NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Weeks, Brent - "Nocny anioł. Nemezis"

Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"

Ukazały się

Kade, Kel - "Smoki i demony"


 antologia - "Felix, Net i Nika. Fantologia"

 antologia - "PoznAI przyszłość"

 Maszczyszyn, Jan - "Mare Orientale"

 Watson, Ian - "Pozoranci"

 Galina, Maria - "Wilcza Gwiazda. Ekspedycja"

 Galina, Maria - "Patrzący z ciemności"

 Żelkowski, Marek - "Siewcy niezgody"

Linki

Bradley, Marion Zimmer - "Mgły Avalonu" (2018)
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tytuł oryginału: The Mists of Avalon
Tłumaczenie: Dagmara Chojnacka
Data wydania: Czerwiec 2018
ISBN: 978-83-8116-352-1
Oprawa: twarda
Format: 155 x 235 mm
Liczba stron: 1160
Cena: 69,00 zł
Rok wydania oryginału: 1979



Bradley, Marion Zimmer - "Mgły Avalonu"

Król Artur w spódnicy


W latach 80. XX wieku Marion Zimmer Bradley nie była już młodą pisarką. Miała pokaźny dorobek z gatunku fantasy i fantastyki naukowej, pisała wiele, mając za sobą lata, w których publikowała nawet po dwie książki rocznie. A jednak największym sukcesem okazała się właśnie jej późna powieść „Mgły Avalonu”, wydana na początku 1983 roku. Zdobyła uznanie czytelników i krytyków, zgarniając nagrodę Locus za najlepszą powieść fantasy (tę samą, którą w 1978 dostał Tolkien, w latach 1988-1990 Orson Scott Card, a później Martin, Gaiman, Pratchett... w zasadzie cała ekstraklasa współczesnego fantasy). Przede wszystkim jednak stała się bestsellerem, którym Bradley zapisała się złotymi zgłoskami w historii literatury popularnej.

Skąd to uznanie? Wszak „Mgły Avalonu” to historia – wydawałoby się – dobrze znana, opowiadająca o złej czarownicy i jej konflikcie z Okrągłym Stołem, któremu przewodniczy Król Artur. A jednak Bradley nieco ją komplikuje (to zresztą przysłowiowa „cegła” licząca przeszło 1100 stron), odsłaniając nietypowe perspektywy, wiarygodne motywacje i trochę inny sens popularnej legendy.

Zacznijmy może od tego, że „Mgły Avalonu” są poparte solidnym przygotowaniem nie tylko różnych wariacji Brytyjskiej legendy, ale też historii tego kraju, jego pogańskich wierzeń i obyczajów. To stara szkoła literatury fantastycznej, gdzie każdy zmyślony element ukazywany jest w kontekście niemal historycznym, nadającym całości znamiona prawdopodobieństwa. Nie chodzi o to, że powieść ma pretensje do bycia studium historycznym, lecz że znajduje uwiarygodnienie w źródłach, których fantastyczność bierze się tylko z ich starości – są tak odległe, że niemal baśniowe. Bradley miesza elementy historyczne, legendarne i całkowicie fikcyjne, tworząc zwartą i piękną opowieść.

Inna sprawa, to jej opowiedzenie z zupełnie innej perspektywy. I to podwójnie: raz, że główną bohaterką i narratorką powieści autorka czyni Morganę, czyli w „oryginalnej” wykładni główną przeciwniczkę Artura; dwa, że pozostałe postaci, na których koncentruje się akcja, to także kobiety – matki, żony, siostry władców i rycerzy. Te, które w legendach się pojawiają, ale zawsze w cieniu mężczyzn. W tym sensie „Mgły Avalonu” mogą uchodzić za literaturę feministyczną. Z pewnością zaś zasługują na miano literatury kobiecej, w której emocje i uczucia stają się równie ważne, jak wydarzenia, a momentami ich opis przeważa nawet nad akcją.

„Mgły Avalonu” są powieścią ważną, ponieważ Bradley osnuwa historię na ramach konfliktu między starym a nowym światem, reprezentowanymi kolejno przez matriarchalne pogaństwo i patriarchalne chrześcijaństwo. To historia cywilizacyjnego przełomu, która tym razem, jako fikcja, nie jest pisana przez zwycięzców.

Tak świetna książka, z tak doskonałą sprzedażą, nie mogła zamknąć się w jednym tomie i faktycznie jej autorka – później z pomocą Diany L. Paxson (a po śmierci Bradley w 1999 roku, samodzielnie przez Paxson) – napisały jeszcze sześć powieści składających się na cykl Avalonu, przy czym później napisane książki opowiadają o czasach sprzed „Mgieł Avalonu”. Czy i one ukażą się przy okazji wznowienia – nie wiem, ale bez względu na to warto sięgnąć po tę powieść, ponieważ pozostaje ona bardzo aktualna, opowiada o podziałach, które wciąż i wciąż od nowa rozgrywają się także na naszych oczach.



Autor: Aleksander Krukowski
Dodano: 2018-09-05 18:54:01
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Konkurs

Wygraj "Wiedźmiego króla"


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Salik, Magdalena - "Wściek"


 Martine, Arkady - "Pustkowie zwane pokojem"

 Sherriff, R.C. - "Rękopis Hopkinsa"

 Kelly, Greta - "Lodowa Korona"

 Harpman, Jacqueline - "Ja, która nie poznałam mężczyzn"

 Baldree, Travis - "Księgarnie i kościopył"

 Herbert, Brian & Anderson, Kevin J. - "Dziedzic Kaladanu"

 Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"

Fragmenty

 Marryat, Frederick - "Statek widmo"

 Kluczek, Stanisław - "Zamek Gardłorzeziec"

 Pettersen, Siri - "Srebrne Gardło"

 Wyndham, John - "Dzień tryfidów"

 Wells, Martha - "Wiedźmi król. Witch King"

 Howey, Hugh - "Zmiana"

 Silverberg, Robert - "W dół do ziemi" (Wymiary)

 Niven, Larry & Pournelle, Jerry - "Pyłek w Oku Boga"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS