NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

Sanderson, Brandon - "Śmiała" (miękka)

Ukazały się

Greathouse, J.T. - " Struktura świata"


 Seliga, Aleksandra & Kujawska, Katarzyna - "Serce kniei"

 King, Stephen - "Chudszy" (2024)

 Le Guin, Ursula K. - "Ziemiomorze. Wydanie rozszerzone" (2024)

 Lovecraft, Howard Phillips - "Listy wybrane 1906-1927"

 Szostak, Wit - "Oberki do końca świata"

 antologia - "Rocznik fantastyczny 2024"

 Gwynne, John - "Cień bogów"

Linki

Elliott, Kate - "Królewski smok" (wyd. 2)
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Cykl: Elliott, Kate - "Korona Gwiazd"
Tytuł oryginału: King’s Dragon
Tłumaczenie: Joanna Wołyńska
Data wydania: Marzec 2011
Wydanie: II
ISBN: 978-83-7506-512-1
Oprawa: miękka
Format: 145×205 mm
Liczba stron: 528
Cena: 39,90 zł
Rok wydania oryginału: 1997
Wydawca oryginału: DAW Books
Tom cyklu: 1



Elliott, Kate - "Królewski smok"

Od dawna ciekawił mnie cykl „Korona Gwiazd”, którego „Królewski Smok” jest częścią pierwszą. Znałem go tylko z opinii i recenzji. Nad wyraz pochlebnych. Ale książki nie były dostępne na polskim rynku. Kolejne części porozrzucano gdzieś po różnych miejscach w Internecie i nie chciało mi się ich kolekcjonować bez nadziei na zakończenie cyklu. Czy choćby zebranie wszystkich wydanych w Polsce. Ale wydawca postanowił cykl wznowić i – mam nadzieję – wydać go w całości w Polsce. Po lekturze „Królewskiego Smoka” widzę, jak wiele dobrej, a nawet znakomitej fantasy mnie dotąd omijało.

Zawsze mam obawy przed sięgnięciem po jakiś cykl fantasy. Głównie boję się tego, że dostanę kiepsko napisaną powtórkę z tego, co już wszyscy znają i kochają, pisaną najczęściej przez kiepskiego rzemieślnika (pokroju Terry'ego Goodkinda czy Terry'ego Brooksa) w kiepskim stylu. Kate Elliott, na szczęście, zna się na rzeczy. Stworzyła frapującą, a nawet porywającą powieść, która mimo braku fajerwerków potrafi wciągnąć czytelnika bez reszty. Najniżej podpisany, kiedy zaczął czytać, aby sprawdzić z czym ma do czynienia, po około stu stronach zdał sobie sprawę, że minął czas przeznaczony na lekturę. Ale nie potrafił przestać czytać.

W „Królewskim Smoku” nie ma niczego szczególnie nowatorskiego. Fabuła osadzona jest w typowym dla fantasy settingu średniowiecznym, głęboko feudalnym. Bohaterów jest (na razie – jak się domyślam) dwoje. Liath, dziewczyna obdarzona pewnymi umiejętnościami magicznymi; i Alain – bękart, który przeznaczony jest do klasztoru, ale Los zdecyduje inaczej. Obydwoje bohaterów wiele łączy, ich losy są niemal bliźniacze. Ale, jak domyślam się z prologu, obydwoje mogą stać po przeciwnych stronach barykady. Ta zaś jest interesująca. Aby ją opisać, niezbędne jest przybliżenie czegoś, co można nazwać ontologią wykreowanego świata. Jest to zatem średniowiecze silnie przesiąknięte dualistyczną religią (Pan i Pani oraz poczet świętych różnego rodzaju), z silnym wpływem kobiet w hierarchicznej strukturze reprezentującej religię (coś na kształt papiestwa i kościoła, ale „równościowego” pod względem płci). Przy tym wpływ religii na ludzi, władców i historię jest wręcz namacalny. To nie jest religia, którą przyjmuje się na wiarę. To kult, który jest widzialny. Święci objawiają się bohaterom, wskazują drogę a czasami działają na zasadzie deus ex machina (oblężenie Gentu). Przy takich założeniach łatwe rozwiązania fabularne (na zasadzie wyciągania królika z kapelusza) nie gryzą czytelnika zanadto w oczy. Poza tą religią jest jeszcze magia, która niby jest zakazana, ale „wszyscy” pokątnie ją praktykują i jej pożądają. Wyobrażam sobie, że właśnie między religią a magią może przebiegać linia podziału. Zwłaszcza, że prolog obiecuje znacznie więcej niż proste starcie Dobra ze Złem. Nie ma tu tak łatwego podziału. Zatem Liath i Alain wcale nie muszą jednak stanąć kiedyś naprzeciwko siebie. Po pierwszym tomie trudno wyrokować, a to bez wątpienia swoją nieprzewidywalnością dodaje „Królewskiemu Smokowi” smaku.

Prolog powieści i pojawiające się tu i ówdzie odniesienia wskazują, że za zasłoną magii i religii działają inne siły. Nie tylko te znane, boskie, ale i te obce, symbolizowane w prologu choćby matką księcia Sanglanta, który może w tym cyklu urosnąć do rangi postaci pierwszoplanowej. Z pewnością obiecuje to ostatnia część „Królewskiego Smoka”. Pojawia się także przedstawiciel innej rasy, atakującej królestwo władane przez króla Henryka, ojca Sanglanta. I wraz z nim nadciągają także kolejne pytania i tajemnice. Dodajmy do tego również to, że król Henryk ot tak po prostu nie może walczyć z najeźdźcą. Bo u boku powstają buntownicy pod wodzą jego przyrodniej siostry, która chce mu odebrać władzę.

Wszystko to „utopione” jest w intrygującej, wiarygodnie wykreowanej rzeczywistości. A autorka znakomicie pisze, więc lektura wciąga od początku. Tajemniczy prolog obiecuje znacznie więcej, niż wynika to z fabuły pierwszego tomu. Te starożytne, budzące grozę ruiny zapomnianej cywilizacji, inny wymiar(?), z którego pochodzi matka Sanglanta – to na razie jest tło bardzo doczesnej rozgrywki o władzę i przetrwanie, z którą zostają złączone losy Alaina i Liath, a w konsekwencji, zapewne losy całego świata.

Całość wydaje się być znakomicie zaplanowana, jest przy tym wykonywana z konsekwencją i – może to brzydko zabrzmi – fachowością, która nakazuje dać autorce duży kredyt zaufania. Dodatkowo, każda kolejna część cyklu jest obszerniejsza od poprzedniej, co pobudza moją ciekawość ogromnie. Dość napisać, że gdyby nie inne recenzenckie zobowiązania, już czytałbym „Księcia Psów”. Zapewne z zapartym tchem.


Autor: Roman Ochocki
Dodano: 2014-10-14 20:12:32
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

McDonald, Ian - "Hopelandia"


 antologia - "PoznAI przyszłość"

 Chambers, Becky - dylogia "Mnich i robot"

 Pohl, Frederik - "Gateway. Za błękitnym horyzontem zdarzeń"

 Esslemont, Ian Cameron - "Powrót Karmazynowej Gwardii"

 Sanderson, Brandon - "Słoneczny mąż"

 Swan, Richard - "Sprawiedliwość królów"

 Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"

Fragmenty

 McCammon, Robert - "Łabędzi śpiew"

 Vaughn, S.K. - "Astronautka"

 Howey, Hugh - "Pył"

 Simmons, Dan - "Lato nocy"

 McCammon, Robert - "Pan Slaughter"

 Spinrad, Norman - "Żelazny sen"

 Wyndham, John - "Poczwarki"

 Holdstock, Robert - "Lavondyss"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS