„Głowę Kasandry” czytałam po raz pierwszy w 1985 roku. Ponowna lektura przywróciła mojej pamięci niektóre szczegóły, ale ogólne wrażenie pozostało takie samo jak 23 lata temu – to jedna z najlepszych postapokaliptycznych historii, na jaką miałam okazję trafić.
Beata Kajtanowska prezentuje drugą naszą recenzję książki Marka Baranieckiego "Głowa Kasandry". Zapraszamy do czytania.
Dodał: Vampdey
-Jeszcze nie ma komentarzy-