Co łączy ze sobą Daniela Defoe, Ursulę Le Guin, Hermana Melville’a, Roberta Louisa Stevensona i braci Strugackich? Otóż okazuje się, że tory i krety. „Toromorze” autorstwa China Miéville’a to powieść, która inspirowana jest dziełami tych właśnie autorów (oraz kilku innych). Połączenie z pozoru wydaje się karkołomne, lecz Anglik pokazuje, że może się to udać. Choć nie w pełni.
Jakub „Qbuś” Nowak recenzuje powieść Chiny Miéville'a pt. "Toromorze".
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-