O twórczości Alastaira Reynoldsa mogę napisać krótko, że to fantastyczna rozrywka najwyższej próby. Idealnie pośrodku. Nie schlebiająca masowym gustom, ale nie popadająca w formę snobistyczną. Daleka od przaśnego fantastycznego cekiniarstwa, dajmy na to, Michaela Cobleya. Gdzieś pomiędzy Gregem Eganem a Peterem F. Hamiltonem.
Zapraszamy do lektury recenzji zbioru opowiadań Alastaira Reynoldsa pt. "Północ galaktyki". Autorem tekstu jest Roman Ochocki.
Dodał: Beata
-Jeszcze nie ma komentarzy-