"Hell-P", powiedział recenzent

Pierwszy kontakt z książką nie nastraja pozytywnie: okładka nie należy do szczególnie udanych, delikatnie rzecz ujmując. Ale mówi się przecież, że liczy się wnętrze, a nie opakowanie, nieprawdaż? Szkoda, że jednak tym razem część wizualna i czytelnicza stoją na podobnym, zdecydowanie niewygórowanym poziomie.

W Katedrze recenzja powieści Eugeniusza Dębskiego, "Hell-P". Autorem tekstu jest Tymoteusz "Shadowmage" Wronka.

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Marvin - 10:52 24-04-2008
"O wiele lepiej na tym polu prezentuje się Magdalena Kozak ze swoimi książkami o Vesperze."

Trochę mnie zmartwiłeś. Nowy Dębski dopiero przede mną, ale realia u M. Kozak robią na mnie wrażenie przepisanych z bylejakiego serialu dla nastolatków. Nie wnikam przy tym, czy M. Kozak ma wujka w Specnazie, kolegów w SASie czy sama jest zastępcą dowódcy Gromu - w kwestii sprzedania realiów w sposób wiarygodny leży jak Himalaje w Azji.

Shadowmage - 13:07 24-04-2008
Chyba użyłeś jakiegoś skrótu myślowego.... bo Himalaje leżą w Azji i jakoś nie widzę związku z wcześniejszą częścią wypowiedzi.

Achmed - 13:18 24-04-2008
Hmm, jaki skrót? Na moje oko chodzi przede wszystkim o to, że leży ;-)
A "jak Himalaje w Azji" znaczy tu tyle co "na pewno", "bez wątpienia".

Shadowmage - 13:27 24-04-2008
Tak też odczytałem. Ale przecież pierwsza część wypowiedzi o Kozak nie jest pochlebna, więc druga nie może być tak zinterpetowana bo jest to sprzeczne.

Achmed - 13:53 24-04-2008

Shadowmage pisze:Ale przecież pierwsza część wypowiedzi o Kozak nie jest pochlebna, więc druga nie może być tak zinterpetowana bo jest to sprzeczne.

Jeśli przyjmiesz, że "leży" znaczy tu tyle co "poniosła porażkę", to chyba nie ;-)

Shadowmage - 14:26 24-04-2008
E, za wysoki poziom abstrakcji jak na mój dzisiejszy stan umysłowy ;p