NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Miela, Agnieszka - "Krew Wilka"

Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"

Ukazały się

King, Stephen - "Billy Summers"


 Larson, B.V. - "Świat Lodu"

 Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)

 Kade, Kel - "Los pokonanych"

 Scott, Cavan - "Wielka Republika. Nawałnica"

 Masterton, Graham - "Drapieżcy" (2024)

 He, Joan - "Uderz w struny"

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Gryffindor)

Linki

2021-09-26 13:13:47 Geralt, Ciri, Vesemir i inni

Netflix zaprezentował oficjalny trailer drugiego sezonu serialu "Wiedźmin". Premiera - 17 grudnia.

Dodał: Tigana

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Ciacho - 14:12 26-09-2021
Czekam i jaram się, bo liczę na bardzo wiele. Chociaż osobiście nie potrafię sobie wyobrazić Ciri w roli Wiedźminki. ( W sumie w książce też mi ciężko było to sobie wyobrazić. Nie wiem jak wy, ale osobiście uważam rolę Cavila za świetną - chociaż od początku jak wyszło, że on go zagra, nie pasował mi za cholerę. :P

Shedao Shai - 14:22 26-09-2021
Będzie fajnie.

nosiwoda - 08:01 27-09-2021
Do Cavilla jako Geralta mam np. taką wątpliwość, że te włoski mu latają jak gwiazdorowi rocka z lat 80.
Poza tym generalnie nie jest zły, ale i tak wolałbym kogoś (tylko kogo?) innego.

asymon - 11:07 27-09-2021
nosiwoda pisze:Poza tym generalnie nie jest zły, ale i tak wolałbym kogoś (tylko kogo?) innego.


No internet był rozdarty między Madsem Mikkelsenem a Idrisem Elbą...

Shedao Shai - 11:12 27-09-2021
Przy każdym rozpatrywanym castingu internet jest rozdarty między Madsem Mikkelsenem a Idrisem Elbą :twisted:

nosiwoda - 11:31 27-09-2021
I słusznie.

Whoresbane - 12:14 27-09-2021
Ważne, że nie Karolak

fructo - 13:16 27-09-2021
Wytłumaczcie proszę czym się jaracie w tym serialu? Ja akurat wyłączyłem po 3 odcinku, ale ciekaw jestem Waszych opinii.
Cavill ma dobrą motorykę i spoko się rusza, ale brak mu głębi, słowiańskiego smutku/melancholii w oczach. Za nic nie oddaje wielowymiarowości postaci Wiedźmina, o reszcie ciężko coś dobrego powiedzieć (no może Jaskier w miarę fajnie oddany). Dodatkowo fabuła spartaczona - nie kumam ego scenarzystów, którzy uważają że mogą zmienić historię i napisać lepszą niż sam twórca (to samo przy Modyfikowanym Węglu było).
Więc dla efektów graficznych? Kie licho?

nosiwoda - 13:22 27-09-2021
Wiedźmin nie był Słowianinem, to raz.
Że Cavill jest grubo ciosany, to prawda, niestety, to dwa.

Ale że ogląda się gładko, zwłaszcza za drugim razem, to trzy.

Bibi King - 13:27 27-09-2021
Jak nie był Słowianinem, jak był? Geralt to typowo słowiańskie imię, dopiero w późniejszych zapisach kronikarskich zmienione na "Bolesław". A z Rivią to przecież Wielka Polska Turbosłowiańska handlowała na co dzień, a od święta razem tłukli(śmy) tych cieniasów Rzymian.

A serial wypadł bladziej, niż się spodziewałem. Nie był gorszy od (nie)sławnej polskiej wersji, ale to żaden komplement.

Fidel-F2 - 13:34 27-09-2021
Pierwsze dwa odcinki były żenujące. Dalej nie wiem.

Shedao Shai - 13:35 27-09-2021
No bo to fajny serial jest po prostu, i znośna adaptacja. Jak czytam na internetach jakie problemy ludzie z nim mają... że zbroje nie takie, czy jak tu, Cavilowi brak słowiańskiego smutku w oczach XD, fabuła spartaczona, efekty kiepskie, znaczek Netflixa (znaczy: źle) i w ogóle... wszystko źle. Jakim to trzeba być smutnym człowiekiem (we własnych oczach zapewne: wymagającym). Nie kieruję tego konkretnie do Ciebie, fructo (choć się wpasowałeś w trend), ale takich opinii jeżdżących po Wiedźminie jak po burej suce jest na necie na pęczki. Lepiej niech już żadnych naszych dóbr narodowych nikt nie rusza, dla nas i tak wszystko będzie źle :D

ASX76 - 14:38 27-09-2021
Fidel-F2 pisze:Pierwsze dwa odcinki były żenujące. Dalej nie wiem.


Dalej, ta sama żenada.

asymon - 20:12 27-09-2021
Tyle że książki jakieś specjalnie słowiańskie nie były. Pan Andrzej jasno podawał źródła inspiracji, czy to w wywiadach czy w treści samych dzieł. A gry narobiły po latach mnóstwo smrodu... Stąd młodzież nie znająca twórczości pana Andrzeja pruje się w necie, że serial "za mało słowiański", nie ma Słowianek i ubijania masła cycem, tylko czarne elfy, widział kto czarnego elfa?

jezzo - 20:23 27-09-2021
fructo pisze: Dodatkowo fabuła spartaczona - nie kumam ego scenarzystów, którzy uważają że mogą zmienić historię i napisać lepszą niż sam twórca (to samo przy Modyfikowanym Węglu było).


To się nazywa adaptacja. Poza tym Wiedźmin jest u nas bardzo gloryfikowany, podczas gdy pierwsze trzy tomy to rzecz wcale nierewelacyjna jeśli chodzi o treść (opowiadania lepsze lub gorsze + nudna "Krew Elfów") i trudna do adaptacji w tv. Mnie Wiedźmin rozczarował co najwyżej doborem aktorów (Yennefer i Triss :evil: ) bo jeśli chodzi o resztę to to, co zobaczyłem, było mniej więcej na poziomie treści książek. Od 4 tomu historia się zazębia i jest bardziej liniowa, bardziej też jakościowa, przełoży się też to na lepszy serial. Już się nie mogę doczekać aż dojdą do Wieży Jaskółki, są szanse na Sceny przez duże S. Walka na jeziorze to musi być hit.

ASX76 - 20:34 27-09-2021
Jak można jarać się taką przeciętnością którą oferuje serial Netflixa? :x

fructo - 20:35 27-09-2021
no i w sumie sie nie dowiedzialem dloaczego serial dobry jest. Pasuje mi słowiańska dusza, bo Widzmin ma taką naszą naturę, przemyślenia, rezygnację (brak wiary w człowieka) a i gdzie niegdzie różne nawiązania do naszych podań się trafiają. Cavill sprowadza postać do sprawnego machania mieczem, ale nic więcej nie widziałem (może nie dałem mu szansy). Sheadao - zato Ty narzekasz na krytykujących, tylko żebyś jakoś konstruktywnie to robił. Daj jakieś argumenty "bo to dobry serial" to trochę mało. I dlaczego od razu smutnym? Poprostu ciekaw jestem czy jest sens dać mu drugą szansę. Ja przedstawiłem co mi się niepodobało ale mogę się mylić. Napisz prosze dlaczego tak jest :). miłego

Corsarius - 20:59 27-09-2021
Ciężko mówić o wybitności i ogromnie się zachwycać, ale serial przyjemnie się ogląda. Poza tym proszę wymienić lepsze seriale fantasy? Dużo tego nie będzie. Dodatkowo sam Wiedźmin książkowy to przecież takie fantasy klasy B, proste i grubo ciosane.

El Lagarto - 23:44 27-09-2021
asymon pisze:tylko czarne elfy, widział kto czarnego elfa?


Owszem. W mitologii skandynawskiej nazywały się svartalfar i niewiele miały wspólnego z "ciemnymi elfami" z gier RPG. A jeszcze mniej z Afrykanami.
https://en.wikipedia.org/wiki/Svart%C3%A1lfar
W fantasy występują w opowiadaniu R. E. Howarda "Worms of the Earth".

Bibi King pisze:Jak nie był Słowianinem, jak był? Geralt to typowo słowiańskie imię, dopiero w późniejszych zapisach kronikarskich zmienione na "Bolesław".


Sarkazm nieuzasadniony. Geralt to "zangielszczony" Gierałt, legendarny protoplasta szlachty pieczętującej się polskim herbem Gierałt.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Giera%C5% ... szlachecki)
W przeciwieństwie do wiedźmina pobożny gość. Podobnie Vesemir czy Vizimir to Wszemir/Wyszemir...

Powieści były znacznie mniej słowiańskie, ale jeśli chodzi o opowiadania to słowiańskich i polskich tropów jest tam od Pioruna. Smok wawelski, bogini Żywia, Wars i Sawa, nawet diabeł przypomina słowiańskiego czarta

El Lagarto - 00:00 28-09-2021
Corsarius pisze:Ciężko mówić o wybitności i ogromnie się zachwycać, ale serial przyjemnie się ogląda. Poza tym proszę wymienić lepsze seriale fantasy? Dużo tego nie będzie. Dodatkowo sam Wiedźmin książkowy to przecież takie fantasy klasy B, proste i grubo ciosane.


Mnie serial nie zachwycił. Dwa odcinki widziałem przez rok, pewnie obejrzę dalej, ale jakoś nie czuję ciśnienia, żeby to natychmiast i już...

Lepsze seriale fantasy? Zależy jak rozumiesz fantasy. Jeśli szeroko, to jest ich sporo. Jeśli jako tradycyjne "sword & sorcery" z mieczami, zamkami, czarodziejami i smokami, to rzeczywiście jest tego niewiele. Ale to samo dotyczy filmów fantasy spod znaku magii i miecza. Dobre można policzyć na placach (rąk i nóg).

El Lagarto - 00:21 28-09-2021
Się mi jeszcze przypomniało. Geralt w opowiadaniu "Kwestia ceny" występuje pod ksywą Ravix z Czteroroga. Jego herb to panna na niedźwiedziu, czyli polski herb Rawicz (=Ravix). Herb Osmorog (=Czterorogx2) to inna nazwa herbu Gierałt.

Fidel-F2 - 08:00 28-09-2021
El Lagarto pisze:Owszem. W mitologii skandynawskiej nazywały się svartalfar i niewiele miały wspólnego z "ciemnymi elfami" z gier RPG. A jeszcze mniej z Afrykanami.
https://en.wikipedia.org/wiki/Svart%C3%A1lfar
W fantasy występują w opowiadaniu R. E. Howarda "Worms of the Earth".
oraz u G.G.Kay'a

nosiwoda - 12:22 28-09-2021
El Lagarto pisze:Powieści były znacznie mniej słowiańskie, ale jeśli chodzi o opowiadania to słowiańskich i polskich tropów jest tam od Pioruna. Smok wawelski, bogini Żywia, Wars i Sawa, nawet diabeł przypomina słowiańskiego czarta

Od Peruna :)

Tropów słowiańskich jest owszem, sporo, ale również germańskich, celtyckich, a w Sezonie burz - także chińsko-japoński motyw demona-lisicy.
Dlatego Wiesiek nie jest słowiański, jest mieszanką motywów. Kościej Nieśmiertelny nie czyni z powieści Valente powieści "słowiańskiej", podobnie jak Czernobog nie czyni słowiańszczyzny z Amerykańskich Bogów Gaimana. Postmoderna i fantazja Pana Anżeja.

ASX76 - 13:58 28-09-2021
Corsarius pisze:
Poza tym proszę wymienić lepsze seriale fantasy? Dużo tego nie będzie.

Dodatkowo sam Wiedźmin książkowy to przecież takie fantasy klasy B, proste i grubo ciosane.


1. Tylko dlatego, że powstało bardzo mało seriali fantasy, a nie z powodu jakości której tu nie ma za Chiny Ludowe! :P "Na bezrybiu i rak ryba" ;)

2. Ale za to jest napisane w stylu klasy A :P

jmpiszczek - 16:00 28-09-2021
Jak ktoś ciekawy skąd Sapek brał różne motywy mitologiczne, to polecam książkę "Mitologie Andrzeja Sapkowskiego" Elżbiety Żukowskiej
https://gkf.org.pl/anatomia-fantastyki-17/

El Lagarto - 17:46 28-09-2021
Zgadzam się, że "Wiedźmin" to fantasy klasy B. Zważywszy jednak, że klasa A to Tolkien i le Guin, klasa B dla Sapkowskiego to żadna hańba.

Z lepszych seriali fantasy to np. polskie "Siedem życzeń" albo "Przyjaciel wesołego diabła" :-D

El Lagarto - 18:03 28-09-2021
nosiwoda pisze:Od Peruna :) Tropów słowiańskich jest owszem, sporo, ale również germańskich, celtyckich, a w Sezonie burz - także chińsko-japoński motyw demona-lisicy.
Dlatego Wiesiek nie jest słowiański, jest mieszanką motywów. Kościej Nieśmiertelny nie czyni z powieści Valente powieści "słowiańskiej", podobnie jak Czernobog nie czyni słowiańszczyzny z Amerykańskich Bogów Gaimana. Postmoderna i fantazja Pana Anżeja.


Na Śląsku to będzie chyba Pierun.

Ogólnie prawda, ale...

Nie wiem czy to wstyd, czy nie wstyd, alem "Amerykańskich bogów" jeszcze nie czytał (ani nie oglądał). Tak czy siak kultura amerykańska to zlepek różnych różniastych kultur z przewagą anglosaskiej.

Pan Andrzej to zupełnie inna para kaloszy. Słowianin wychowany na Mickiewiczu i Sienkiewiczu, które to wychowanie co rusz wiedźminowi z butów wyłazi. Zgadza się, twórczość Sapkowskiego to postmoderna, ale ta postmoderna wyrosła na glebie słowiańskiej. "Wiedźmin" i "Droga, z której się nie wraca" to opowiadania o klimacie wybitnie słowiańskim (z jakimś zabłąkanym elfem na przyczepkę). Wcześniej panie jeno kościeje, bobołaki, strzygi.

Dopiero od "Ziarna prawdy" Sapkowski zaczął śmielej miksować tradycje i motywy z różnych baśni i mitologii. Słowiańskość jest jednak u niego na tyle istotna, że odróżnia go od hord innych pisarzy, którzy bajają o elfach, czarodziejach i krasnoludach. Sapkowski jest też "słowiański" na poziomie języka - bez Sienkiewicza z Trylogii i "Krzyżaków" nie byłoby jego barwnej frazy.

El Lagarto - 18:05 28-09-2021
Fidel-F2 pisze:
El Lagarto pisze:Owszem. W mitologii skandynawskiej nazywały się svartalfar i niewiele miały wspólnego z "ciemnymi elfami" z gier RPG. A jeszcze mniej z Afrykanami.
https://en.wikipedia.org/wiki/Svart%C3%A1lfar
W fantasy występują w opowiadaniu R. E. Howarda "Worms of the Earth".
oraz u G.G.Kay'a


Tak, dokładnie w "Fionavarskim gobelinie"

historyk - 23:57 28-09-2021
El Lagarto pisze:Zgadzam się, że "Wiedźmin" to fantasy klasy B. Zważywszy jednak, że klasa A to Tolkien i le Guin, klasa B dla Sapkowskiego to żadna hańba.

To już wolę Sapka od Tolkiena i Le Guin. I może tak, może powieści to klasa B, ale opowiadania Sapka to zdecydowanie A.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

El Lagarto - 00:57 29-09-2021
historyk pisze:
El Lagarto pisze:Zgadzam się, że "Wiedźmin" to fantasy klasy B. Zważywszy jednak, że klasa A to Tolkien i le Guin, klasa B dla Sapkowskiego to żadna hańba.

To już wolę Sapka od Tolkiena i Le Guin. I może tak, może powieści to klasa B, ale opowiadania Sapka to zdecydowanie A.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com


Porównywanie Tolkiena z Sapkowskim to trochę jak porównywanie gościa, który wynalazł koło z konstruktorem Ferrari. Feliks W. Kres napisał kiedyś coś w stylu, że jeśli chodzi o kreację świata, to Sapkowski może za nim (Kresem) co najwyżej nosić tren szaty.
Sapkowski działa bardziej jak zdolny kompilator niż jak kreator uniwersum. Po prostu bogowie nie poskąpili mu talentu do tworzenia barwnych dialogów i barwnych postaci. Sprawnie miksuje elementy zapożyczone od innych.

Zgadzam się, że duża część opowiadań Sapkowskiego to prawdziwe perełki. To w nich jest prawdziwym ASem. Również wolę je od nadętych powieści, gdzie Sapkowski raz bywa królem, a raz waletem, a ASem tylko od czasu do czasu. Opowiadania (niektóre) czytałem wielokrotnie, sagę tylko raz.

nosiwoda - 08:13 29-09-2021
Obrazek

Musiałem.

Janusz S. - 11:32 29-09-2021
El Lagarto pisze:Porównywanie Tolkiena z Sapkowskim to trochę jak porównywanie gościa, który wynalazł koło z konstruktorem Ferrari.

A które z tych stwierdzeń odnosi się do którego z autorów? Trudno mi zgadnąć :twisted: Zdolny kompilator Ferrari nie zaprojektuje a i o wynalazki nie będzie mu łatwo. Chyba coś zamieszałeś w tym wywodzie. Podpieranie się cytatami z Kresa, który o swojej twórczości ma niezwykle wysokie mniemanie, też do niczego mnie nie przekonuje. Nadęte powieści? Sapkowskiego? Nadęte? :shock:
nosiwoda pisze:Musiałem.

Wstydziłbyś się :(

El Lagarto - 18:55 29-09-2021
Janusz S. pisze: Chyba coś zamieszałeś w tym wywodzie. Podpieranie się cytatami z Kresa, który o swojej twórczości ma niezwykle wysokie mniemanie, też do niczego mnie nie przekonuje. Nadęte powieści? Sapkowskiego? Nadęte? :shock:

Możliwe, że zamieszałem. Mam skłonność do barokowych i zawiłych wypowiedzi. Zatem teraz jasno i prosto:
1. Sapkowski jest OK, ale to nie jest liga Tolkiena
2. Opowiadania Sapkowskiego są lepsze niż jego powieści; saga jest dobra/bardzo dobra, ale prawdziwe mistrzostwo to najlepsze opowiadania Asa.
3. Świat przedstawiony u Sapkowskiego to zlepek zapożyczeń z innych książek fantasy i różnych mitologii
4. Światotwórstwo nie jest najmocniejszą stroną Sapkowskiego, jest wielu lepszych w tej dyscyplinie.
5. Sapkowski za to jest mistrzem jeśli chodzi o posługiwanie się językiem i kreację barwnych postaci
6. Każdy kto to przeczytał może mieć odmienne zdanie i ja to zdanie szanuję

Janusz S. - 20:35 29-09-2021
Światostwórstwo nie jest dla mnie kryterium dobrej literatury. Książki Tolkiena mają wielkie znaczenie historyczne dla rozwoju gatunku, ale moim szczęściem było to, że przeczytałem je we wczesnej młodości, dzięki czemu byłem nimi zachwycony. Po lekturze dziesiątek innych książek fantasy nie mogę nie dostrzegać, że historia opisana przez Tolkiena jest prosta jak konstrukcja cepa obudowana w mnóstwo mało przydatnych szczegółów. Opowiadania i powieści Sapkowskiego dostarczają mi mnóstwa radości, której Tolkien dostarczyć nie jest w stanie. Porównywanie obu pisarzy w moim przekonaniu nie ma żadnego sensu tak samo jak dyskusja, który z nich jest lepszy. Tolkien to też nie jest liga Sapkowskiego pod pewnymi względami. Do Sapkowskiego wracałem wielokrotnie a do Tolkiena wracać nie chcę - wolę już wersję Jacksona, chociaż i ona jest nadęta. A co dopiero jej literacki pierwowzór. Dlatego jak piszesz, że to Sapkowski pisał "nadęte powieści" to mam poważne wątpliwości co do racjonalności Twojej opinii, ale oczywiście szanuję jej odmienność.

El Lagarto - 20:51 29-09-2021
Janusz S. pisze:Światostwórstwo nie jest dla mnie kryterium dobrej literatury.

I słusznie. Nie widzę tu rozbieżności z moją opinią. Światotwórstwo może być jednak (choć nie musi) kryterium dobrej rozrywki.

Janusz S. pisze: że historia opisana przez Tolkiena jest prosta jak konstrukcja cepa obudowana w mnóstwo mało przydatnych szczegółów.

Złożona, zamotana fabuła też nie jest kryterium dobrej literatury. Wiele arcydzieł ma fabułę prostą jak cep i wiele gniotów ma fabułę zaplątaną jak kołtun.

Janusz S. pisze:Dlatego jak piszesz, że to Sapkowski pisał "nadęte powieści" to mam poważne wątpliwości co do racjonalności Twojej opinii, ale oczywiście szanuję jej odmienność.

Chodziło mi o patos. W fantasy patos jest normą. U Sapkowskiego wolę jednak te łotrzykowskie, ironiczne kawałki. IMO patos wychodzi mu znacznie słabiej, raz gorzej raz lepiej.

Nie ma co dyskutować o racjonalności, bo odbiór literatury jest sprawą bardziej emocji niż rozumu.

Janusz S. - 20:59 29-09-2021
El Lagarto pisze:Chodziło mi o patos. W fantasy patos jest normą. U Sapkowskiego wolę jednak te łotrzykowskie, ironiczne kawałki. IMO patos wychodzi mu znacznie słabiej, raz gorzej raz lepiej

To wyjaśnij mi, proszę, tylko jedną rzecz. jakim cudem dostrzegasz patos u Sapka a nie widzisz go u Tolkiena?

El Lagarto - 21:05 29-09-2021
W
Janusz S. pisze:
El Lagarto pisze:Chodziło mi o patos. W fantasy patos jest normą. U Sapkowskiego wolę jednak te łotrzykowskie, ironiczne kawałki. IMO patos wychodzi mu znacznie słabiej, raz gorzej raz lepiej

To wyjaśnij mi, proszę, tylko jedną rzecz. jakim cudem dostrzegasz patos u Sapka a nie widzisz go u Tolkiena?


Wręcz przeciwnie. Napisałem, że w fantasy patos jest normą (czytaj: u Tolkiena również). Napisałem też, że Sapkowskiemu patos nie zawsze wychodzi. Jest za to niezrównany w ciętych dialogach i potyczkach słownych.

Shadowmage - 21:06 29-09-2021
Janusz S. pisze:Światostwórstwo nie jest dla mnie kryterium dobrej literatury. Książki Tolkiena mają wielkie znaczenie historyczne dla rozwoju gatunku, ale moim szczęściem było to, że przeczytałem je we wczesnej młodości, dzięki czemu byłem nimi zachwycony. Po lekturze dziesiątek innych książek fantasy nie mogę nie dostrzegać, że historia opisana przez Tolkiena jest prosta jak konstrukcja cepa obudowana w mnóstwo mało przydatnych szczegółów. .
To ja mam tak samo, tyle że najpierw przeczytałem trochę gówienek fantasy, więc jak zabrałem się za Tolkiena to miałem: nooo... niby lepsze, ale w sumie wszystko to już widziałem.
Stąd #teamsapkowski, z zastrzeżeniem, że to nie jest podejście czołobitne.

historyk - 22:24 29-09-2021
Władcę pierścieni czytałem trzy razy (chyba, tak pamiętam), ostatni raz w 1992 roku w wydaniu Atlantis Rubicon. I nie mam zamiaru do tego wracać. Do Sapka pięcioksięgu też nie, ale do opowiadań co jakiś czas sięgam.

Samo światotwórstwo nie jest dla mnie kryterium dobrej literatury, ale jest jednym z kryteriów. Dokładniej jednym z czterech podstawowych: świat, bohaterowie, fabuła, język. Nie muszą być wszystkie na wysokim poziomie, żeby książka prezentowała wysoki poziom. Czasami wystarczy nawet jeden, żeby była to dobra rozrywka - taki Kołodziejczak jest świetnym światotwórcą, z fabułą i bohaterami bywa różnie, jednak najczęściej standardowo, język prosty - ale lubię dla samych światów (inna rzecz, że raczej w opowiadaniach, bo w powieściach jednak sam świat to trochę za mało - w którymś momencie już go znasz, już nie fascynuje, już chce się czegoś więcej).
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Janusz S. - 22:55 29-09-2021
Shadowmage pisze:o ja mam tak samo, tyle że najpierw przeczytałem trochę gówienek fantasy, więc jak zabrałem się za Tolkiena to miałem: nooo... niby lepsze, ale w sumie wszystko to już widziałem.
Stąd #teamsapkowski, z zastrzeżeniem, że to nie jest podejście czołobitne.

Jasne, że nie ma co udawać, że Sapkowski napisał nie wiadomo jakie dzieła, ale napisał cudowne książki rozrywkowe i lubię do nich wracać. Tolkien to mogła być moja pierwsza książka fantasy, ale nie jestem pewien - wcześniej czytałem chyba tylko SF a i to raczej głupawą (Sniegowa). Za wiele pozapominałem. Po Tolkienie był chyba "Czarnoksiężnik z Archipelagu", który mnie zachwycił i było już po mnie :-)

Shadowmage - 23:11 29-09-2021
Tak, Le Guin czytana w podobnym momencie zrobiła ze mnie miazgę. I choć długo jeszcze czytałem (no dobra, nadal czytam) tasiemce fantasy jak od sztancy, to jednak ta książka pokazała mi, że w tym gatunku może być coś więcej.

Janusz S. - 11:54 30-09-2021
Le Giun potem dokupywałem w wersjach klubowych - leżą gdzieś po dziś dzień w drugim rzędzie na półkach.
To były piękne czasy gdy wszystko mnie zachwycało jako lektura i zarywałem noce, bo książki były tak niesamowite. Jako aktualny zgred straciłem już dawno temu znaczną część radości z odkrywania czegoś nowego, ale kilku autorów, a zwłaszcza Sapkowski i Erikson, skutecznie mi ją przypomnieli, chociaż każdy z nich zupełnie inaczej. Gdzieś tam po drodze odkryłem Lema i przeczytałem "Ubika" i dowiedziałem się, że SF to nie tylko głupie gwiezdne imperia zływrogów Sniegowa. A potem już było z górki. :0X:

Luc du Lac - 23:04 03-10-2021
Jeśli chodzi o serial - to mam nadzieję że druga seria będzie lepsza od pierwsze.
Całego Wiedźmina sobie przypomniałem całkiem niedawno (znaczy się już 2 lata zejdą) i nadal to topowa lektura. I 5-ksiąg i opowiadania.
Z perspektywy czasu - bardzo przemyślanie napisane z pełną świadomością celu.

ASX76 - 09:31 04-10-2021
Niby nietrudno przeskoczyć poprzeczkę na wysokości kostek, aczkolwiek w przypadku twórców serialowego "Wiedźmina" jestem pesymistą.

Shedao Shai - 09:46 04-10-2021
ASX76 pisze:Niby nietrudno przeskoczyć poprzeczkę na wysokości kostek, aczkolwiek w przypadku twórców serialowego "Wiedźmina" jestem pesymistą.


...powtórzył bot, jakby nie dotarły do nas poprzednie 123 deklaracje, że jemu się nie podoba :P

Trzeba ci jakieś nowe bramki logiczne napisać, Asix. Dasz dostęp do swojego kodu źródłowego?

Luc du Lac - 11:02 04-10-2021
ASX czeka aż w Korei Płn. zanotują że on nie lubi WiedzimN.a

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS