"Życie warto poświęcać tylko dla Boga. Bo kiedy Bóg woła, to odpowiadam: "jestem!", nie zważając czy wzywa mnie dla chwały, czy dla męczeństwa."
Ostatni tom '"ruskiej trylogii", zamykający wątki rozpoczęte w "Przeklętych krainach" i "Przeklętych kobietach". Losy bohaterów splatają się w zatruty węzeł intryg i zdrad.
Inkwizytor walczy o ocalenie życia i miłość ukochanej kobiety. Jest gotów na wszystko, by uratować świat, który zbudował razem z Nataszą. Jest gotów również na to, by w oczach dobrych chrześcijan stać się potworem. Oto jego credo: "Czynimy rzeczy, które można by uznać za przerażające i odrażające, ale czynimy je w imię wyższego dobra. W imię triumfu Światła nad Ciemnością. Jesteśmy częścią Bożego Planu. I aby ten Plan przyoblekł się w materialny kształt, musimy przeżyć. Dlatego wszystko, co czynimy w imię przeżycia, jest godne pochwały".
"Ruska Trylogia" stanowi osobną całość i może być czytana niezależnie od innych książek o Mordimerze Madderdinie, a nawet bez wcześniejszej ich znajomości.
Czytałam tę książkę i się zryczałam. Dwa razy! A to, jak magiczne autor napisał zakończenie... nooo, klękajcie narody.
- Marta Sadowska (Twitter)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Cykl: Ja, inkwizytor
Data wydania: 17 Lipiec 2020
ISBN: 978-83-7964-566-4
Oprawa: twarda
Cena: 52,90 zł
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Tigana - 14:11 11-06-2020
Książka ma zawierać posłowie, w którym autor wypowie się na temat przyszłości cyklu. Biorąc pod uwagę ostatnie dokonania Mordimera to posłowie może okazać się ciekawsze od samej książki.
historyk - 14:57 11-06-2020
Czytałam tę książkę i się zryczałam. Dwa razy! A to, jak magiczne autor napisał zakończenie... nooo, klękajcie narody.
- Marta Sadowska (Twitter)
A któż to taki, do jasnej Anielki, że jej opinia ma mieć jakieś znaczenie? Na Twitterze są dokładnie dwadzieścia cztery osoby o tym imieniu i nazwisku...
A po wrzuceniu tego konkretnego cytatu w wyszukiwarkę, Twitter informuje:
Brak wyników dla „Czytałam tę książkę i się zryczałam”
Nie znaleziono żadnych wyników dla wpisanego terminu. Być może wpisane słowo zawiera błąd, lub Ustawienia wyszukiwania chronią Cię przed potencjalnie nieodpowiednią treścią.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Fidel-F2 - 15:06 11-06-2020
serio nie masz lepszych zajęć niż tego typu dochodzenia?
historyk - 17:01 11-06-2020
Hmmm... Mój czas i robię z nim co zechcę. Natomiast czy Ty nie masz lepszego zajęcia, niż reagowanie na takie dochodzenia?
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
asymon - 18:18 11-06-2020
Ustawienia wyszukiwania chronią Cię przed potencjalnie nieodpowiednią treścią.
Strzelam, że to to
Zastanów się, czy na pewno chcesz mieć dostęp do takich treści?
EDIT: dobra, jako że też mam nudy, na procesje strach iść, a dzieci krzyczo i nie dadzą czytać Joe Walton, przeprowadziłem śledztwo i to może być żona Jacka Piekary. Czuwaj!
http://www.sejm-wielki.pl/b/sw.85538
Shedao Shai - 18:33 11-06-2020
Chciałem jakoś skomentować cytat z p. Sadowskiej, ale widzę, że już ro zrobił Historyk, więc nie będę powtarzał. Dodam tylko, że brzmi to jak jakaś opinia piętnastolatki. Takie rzeczy na książkę? Nawet taką skierowaną mniej więcej do piętnastolatków? No litości.
historyk - 20:07 11-06-2020
asymon pisze:przeprowadziłem śledztwo i to może być żona Jacka Piekary. Czuwaj!
Rzeczywiście. Ale jaja - to już nikt spoza najbliższej rodziny nie chce tego pochwalić?
https://books.google.pl/books?id=WWewDw ... ej&f=false(dedykacja pod tytułem opowiadania).
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Shedao Shai - 20:49 11-06-2020
Shieeeeeet.
Tigana - 21:12 11-06-2020
A tak się zastanawiałem ,kto miał możliwość przeczytania przedpremierowo.
Bronsiu - 07:20 12-06-2020
Buahahaha, dzięki, panowie! Twórczość Piekary nie obchodzi mnie zupełnie, może poza wczesnymi opowiadaniami, ale zabieg, który odkryliście, rozbawił mnie do łez (znaczy poryczałem się prawie jak pani Sadowska). Marketing wydawniczy najwyższej klasy!
Janusz S. - 17:38 12-06-2020
historyk pisze:asymon pisze:przeprowadziłem śledztwo i to może być żona Jacka Piekary. Czuwaj!
Rzeczywiście. Ale jaja - to już nikt spoza najbliższej rodziny nie chce tego pochwalić?
Zabrakło mi emotikona z tarzaniem się po podłodze
Aegnor - 22:21 14-06-2020
Czy Was też frapuje dlaczego partnerka życiowa autora zapłakała dokładnie dwa razy? Ja obstawiam, że pierwszy lament był po uświadomieniu sobie, jakie są dalsze rokowania cyklu z takim poziomem literackim. Drugi szloch zaś uskuteczniła, gdy dotarła do niej myśl, na kim teraz spocznie obowiązek utrzymania domu. :D
Swoją drogą (w nawiązaniu do wzmiankowanej dedykacji) nigdy nie przestaje mnie bawić każdy kolejny przykład krzykalskiego bigota, który prowadzi życie w oczywisty sposób dalekie od elementarnych zasad wyznawanej wściekle religii. :D
historyk - 15:16 15-06-2020
Aegnor pisze:Swoją drogą (w nawiązaniu do wzmiankowanej dedykacji) nigdy nie przestaje mnie bawić każdy kolejny przykład krzykalskiego bigota, który prowadzi życie w oczywisty sposób dalekie od elementarnych zasad wyznawanej wściekle religii.
Hmmm... Chyba mylisz dewota z bigotem. Dewot to ktoś obnoszący się ze swoją pobożnością (co można jakoś tam u Piekary dostrzec), natomiast bigot to człowiek demonstracyjnie (na pokaz) przestrzegający reguł swojej religii (a tu zdecydowanie Piekara nie pasuje - gdyby był bigotem, to na pewno byłby po ślubie kościelnym).
Piekara to zdaje się typowy polski katolik, biorący z religii tylko to co mu pasuje, a przy okazji silnie antyklerykalny (patrz
Przenajświętsza Rzeczpospolita).
_______________________
http://seczytam.blogspot.com