Trzeba przyznać, że „Labirynt fauna” w wersji powieściowej broni się jako dzieło samodzielne – nie wymaga znajomości filmowego pierwowzoru, jest zamkniętą całością, czymś więcej niż scenariuszem ubranym w akapity i dialogi.
Gabriela Nina Piasecka recenzuje książkę Cornelii Funke i Guillermo del Toro pt. "Labirynt fauna".
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-