NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Robinson, Kim Stanley - "Czerwony Mars" (Wymiary)

Ukazały się

Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"


 Richau, Amy & Crouse, Megan - "Star Wars. Wielka Republika. Encyklopedia postaci"

 King, Stephen - "Billy Summers"

 Larson, B.V. - "Świat Lodu"

 Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)

 Kade, Kel - "Los pokonanych"

 Scott, Cavan - "Wielka Republika. Nawałnica"

 Masterton, Graham - "Drapieżcy" (2024)

Linki

2019-08-09 21:17:41 Mag na koniec października

Jesienią nakładem wydawnictwa Mag ukażą się m.in.:

Oto Harry Dresden – pierwszy (i jedyny) w Chicago magiczny prywatny detektyw. Okazuje się bowiem, że „zwyczajny” świat pełen jest istot dziwnych i magicznych, a większość z nich niezbyt dobrze dogaduje się z ludźmi. I wtedy właśnie do gry wchodzi Harry. Dresden zapomniał jednak o swojej dewizie: „Magia – potrafi zabić”, co mu zaszkodziło, kiedy starł się z nieznanymi napastnikami. I choć jego dalsze istnienie stoi teraz pod pewnym znakiem zapytania, nie oznacza to, że on sam może spoczywać w pokoju.

Harry, uwięziony w krainie, która nie jest do końca ani tutaj, ani gdziekolwiek indziej, dowiaduje się, że trzy bliskie mu osoby są w niebezpieczeństwie. Aby ocalić przyjaciół, postawić zbrodniarzy przed obliczem sprawiedliwości, a samemu ruszyć dalej, musi poznać tożsamość napastnika. Byłoby mu łatwiej, gdyby wiedział, kto jest w niebezpieczeństwie. I miał (działającą) kryształową kulę. I dostęp do magii. Tymczasem nie wywiera wpływu na świat materialny i jest niewidzialny dla wszystkich poza nielicznymi magicznymi jednostkami. Nie jest też jedyną milczącą istotą krążącą po uliczkach Chicago. Do diabła, niektórych sam tam umieścił. A oni pragną zemsty.


Wydawnictwo: Mag
Cykl: Akta Harry'ego Dresdena
Tytuł oryginału: 39,00 zł
Data wydania: 25 Październik 2019
ISBN: 978-83-66409-04-0
Oprawa: twarda
Liczba stron: 576
Rok wydania oryginału: 2011
Tom cyklu: 13

Jeszcze raz poddajcie się urokowi Diany i Matthew w oszałamiającej kulminacji opowieści zapoczątkowanej przez "Księgę czarownic" i "Cień nocy". Świat czarownic, demonów i wampirów. Manuskrypt zawierający tajemnice ich przeszłości i klucz do przyszłości. Historia zakazanej miłości Diany i Matthew. Po podróży w czasie w "Cieniu nocy", drugim tomie fascynującego cyklu Deborah Harkness, historyczka i czarownica Diana Bishop i naukowiec wampir Matthew Clairmont wracają do teraźniejszości, żeby stawić czoło nowemu kryzysowi i starym wrogom. W rodzinnym domy Matthew we Francji ponownie spotykają się ze swoimi rodzinami... z jednym smutnym wyjątkiem. Ale prawdziwe zagrożenie dla ich przyszłości dopiero ma się pojawić, a wtedy naglącą sprawą stają się poszukiwania nieuchwytnego rękopisu Ashmole 782 i jego brakujących stron. Korzystając ze starej wiedzy i współczesnej nauki, Diana i Matthew w końcu dowiadują się, co przed wiekami odkryły czarownice.

Wydawnictwo: Mag
Cykl: Księga Wszystkich Dusz
Tytuł oryginału: The Book of Life
Data wydania: 30 Październik 2019
ISBN: 978-83-66409-07-1
Oprawa: twarda
Liczba stron: 576
Cena: 49,00 zł
Rok wydania oryginału: 2014
Tom cyklu: 3

Will Parry pragnie rozwiązać zagadkę zaginięcia swojego ojca. Przypadkiem znajduje przejście do świata równoległego - pięknego opuszczonego miasta Cittrgaze, gdzie spotyka Lyrę. Na pozór spokojne miasto zamieszkują osobliwe widma atakujące dorosłych, a w powietrzu unoszą się anioły. W tajemniczej wieży spoczywa przedmiot o niezwykłych właściwościach. Niejeden z mieszkańców różnych światów gotów byłby zabić, by go zdobyć...

Wydawnictwo: Mag
Cykl: Mroczne Materie
Tytuł oryginału: The Subtle Knife
Data wydania: 30 Październik 2019
ISBN: 978-83-66409-05-7
Oprawa: twarda
Cena: 39,90 zł
Rok wydania oryginału: 1997
Tom cyklu: 2

Dodał: Tigana

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

historyk - 22:53 09-08-2019
Coś tam pewnie kupię z tych jesiennych zapowiedzi. Ale entuzjazmu brak. Przede wszystkim - bo są zapowiedzi na listopad, a w grudniu Mag tradycyjnie nie wydaje - to mamy rok bez Uczty Wyobraźni i Artefaktów?
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

kpr - 08:55 10-08-2019
nie jest dobrze.

Konsul - 14:24 10-08-2019
Ja tam przestałem już wyczekiwać na artefakty, zważywszy na tempo wydawania wehikułów. Szkoda tylko książek do których mają prawa, mogliby Wolfa odsprzedać komuś. Szkoda też UW, bo tutaj akurat nikt nic podobnego nie wydaje. Ale pewnie prędzej czy później znajdzie się ktoś, kto zapełni niszę.

Bibi King - 15:05 10-08-2019
"bo są zapowiedzi na listopad"

Gdzie?

historyk - 15:27 10-08-2019
Bibi King pisze:Gdzie?

W poprzednim artykule (Joe Abercrombie - "Czerwona Kraina" 8 listopada):
http://katedra.nast.pl/nowosci/28149/Ma ... i-opisuje/

Taka ciekawostka, policzyłem na szybko, wg Bonito Mag w ubiegłym roku wydał 51 książek, w bieżącym zaledwie 14 (proporcjonalnie do ubiegłego roku powinno to być 29-30 pozycji). Jasne, coś mogli pominąć, coś przesunąć (na pewno D.O.D.O. wyszło w 2018, a w Bonito jest pod 2019 r.) - tym niemniej trend zdaje się być widoczny: Mag wydaje znacznie mniej, wydaje głównie przeciętną papkę, i wydaje coraz słabiej (papier tragiczny).

Policzyłem też swoje zakupy od Maga:
2017 - 47 pozycji (46 książek + komiks; książki częściowo to nadrabianie zaległości z lat minionych).
2018 - 24 pozycje (23 książki + komiks).
2019 - 3 pozycje.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Bibi King - 15:42 10-08-2019
No tak. Ja widzę sporą różnicę pomiędzy JEDNĄ KSIĄŻKĄ zapowiedzianą na początek miesiąca, a stwierdzeniem "są zapowiedzi na listopad". Stąd nieporozumienie. AM pisał gdzieś, że w tym roku mają jeszcze sporo do wydania; wątpię, żeby - nawet przy tradycyjnym pustym przelocie w grudniu - zupełnie odpuścili listopad.

historyk - 15:46 10-08-2019
Bibi King
Tym niemniej gołym okiem widać znaczący spadek tak ilościowy, jak i jakościowy (literacko i edytorsko). Mag z hegemona na polu fantasy/SF stał się przeciętnym graczem...
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Bibi King - 15:56 10-08-2019
W której książce/-kach cię tak papier razi? Bo mój ostatni nabytek to chyba "Epoka diamentu" i była OK. Wznowień Abercrombiego nie kupuję, z "Ekspansją" utknąłem na trzecim tomie... No, nie jestem na bieżąco, więc jestem ciekaw.

historyk - 16:13 10-08-2019
Bibi King pisze:W której książce/-kach cię tak papier razi?

D.O.D.O. - papier tak kruchy, że książka do mnie przyjechała już z naddartymi stronami. NIe wiem jaki jest sens dawania twardych opraw, a między nie wtykania srajtaśmy - to papier gorszy nawet od tego, który daje Solaris (czyli dno dna). To jakby człowiek założył brudne, śmierdzące i podarte lumpy, a na wierzch zarzucił futro z norek.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Beatrycze - 16:15 10-08-2019
Jeszcze parę lat temu Mag był najlepszym z wydawnictw wydających fantastykę i potrafiłam kupować ksiązki tylko dlatego, że to "od nich".
Ale teraz w sumie coraz cieniej przędą. Cóż, trudno. Nie tu, to gdzie indziej.

Żal mi też, że ostatnio ogólnie brakuje dobrych premier fantasy. Chyba bardziej modne są space opery ostatnio. No i young adult, tego jest masa.

Bibi King - 16:22 10-08-2019
"Ale teraz w sumie coraz cieniej przędą."

No właśnie ciekaw jestem... Czy "coraz cieniej przędą", czy po prostu wydają książki, które sprzedają się w pięć razy większych nakładach niż to, czym jaramy się na takich forach jak to... ;-)

historyk - 16:49 10-08-2019
Bibi King
Sądzę, że coraz cieniej przędą. Nie ma już nowych Gaimanów czy Sandersonów do wydawania, Simmonsa wydają teraz inne oficyny, jak Zysk, jak Vesper), moda na paranormal romance zdecydowanie przemija. A ich nowe gwiazdy (Ryan, Gwynne, Lawrence czy Ed McDonald), to taka średnia literatura, która swoje zarobi, ale cudów nie będzie.

Coraz słabiej też u nich z promocją. Dużo - moim zdaniem - dawało im forum (takie grzanie atmosfery), ale z niego zrezygnowali (jak tu tłumaczył AM - sam nie ma już czasu na to. Symptomatyczne: nie umieli zatrudnić kogoś, kto zajmie się forum, fanpage itp.). Na właśnie życzenie stracili status wydawcy, od którego bierze się w ciemno - bo coraz więcej pulpy, często źle zredagowanej, w coraz brzydszych okładkach, na coraz gorszym papierze.

I bądźmy szczerzy - szefostwo Maga jest dość nieudolne. Mają swoją działkę w fantastyce, którą zajmują się od wieków. I to wszystko - nigdy nie udało im się wyjść poza fantastyczne getto, zdywersyfikować oferty. A próbowali, były jakieś powieści historyczne, była jakaś nowa proza, były komiksy ("aż" dwa) - i nic nie wypaliło. Sam AM tu pisał, że komiksów nie potrafią sprzedawać. Więc, skoro nie są w stanie się nauczyć (a to nie jest wielka filozofia) i nie są w stanie zatrudnić kogoś kto umie, to tracą szansę na ten segment rynku.

I już po raz drugi piszę, że nie potrafią zatrudnić fachowca - z kadrami to jakiś wielki problem tam chyba jest, mam wrażenie, że to taka firma-manufaktura, w której szefostwo musi samo robić wszystko, bo boi się cokolwiek spuścić z oka - takie firmy zawsze napotykają sufit w swoim rozwoju.

Brak zróżnicowanej ofert sprawia, że są bardzo podatni na wszelkie tąpnięcia na rynku. Mało tego, sądzę, że będzie gorzej - Rebis oraz Zysk i S-ka poważniej wchodzą w fantastykę, więc mniej z tego tortu będzie dla Maga.

Szefostwo Maga trochę mi się kojarzy z Sedeńką - siedzą od zawsze w fantastycznym getcie, na fantastyce się jakoś znają. I to wyczerpuje ich zalety.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

AM - 18:44 10-08-2019
historyk pisze:Bibi King
Sądzę, że coraz cieniej przędą. Nie ma już nowych Gaimanów czy Sandersonów do wydawania, Simmonsa wydają teraz inne oficyny, jak Zysk, jak Vesper), moda na paranormal romance zdecydowanie przemija. A ich nowe gwiazdy (Ryan, Gwynne, Lawrence czy Ed McDonald), to taka średnia literatura, która swoje zarobi, ale cudów nie będzie.

Coraz słabiej też u nich z promocją. Dużo - moim zdaniem - dawało im forum (takie grzanie atmosfery), ale z niego zrezygnowali (jak tu tłumaczył AM - sam nie ma już czasu na to. Symptomatyczne: nie umieli zatrudnić kogoś, kto zajmie się forum, fanpage itp.). Na właśnie życzenie stracili status wydawcy, od którego bierze się w ciemno - bo coraz więcej pulpy, często źle zredagowanej, w coraz brzydszych okładkach, na coraz gorszym papierze.

I bądźmy szczerzy - szefostwo Maga jest dość nieudolne. Mają swoją działkę w fantastyce, którą zajmują się od wieków. I to wszystko - nigdy nie udało im się wyjść poza fantastyczne getto, zdywersyfikować oferty. A próbowali, były jakieś powieści historyczne, była jakaś nowa proza, były komiksy ("aż" dwa) - i nic nie wypaliło. Sam AM tu pisał, że komiksów nie potrafią sprzedawać. Więc, skoro nie są w stanie się nauczyć (a to nie jest wielka filozofia) i nie są w stanie zatrudnić kogoś kto umie, to tracą szansę na ten segment rynku.

I już po raz drugi piszę, że nie potrafią zatrudnić fachowca - z kadrami to jakiś wielki problem tam chyba jest, mam wrażenie, że to taka firma-manufaktura, w której szefostwo musi samo robić wszystko, bo boi się cokolwiek spuścić z oka - takie firmy zawsze napotykają sufit w swoim rozwoju.

Brak zróżnicowanej ofert sprawia, że są bardzo podatni na wszelkie tąpnięcia na rynku. Mało tego, sądzę, że będzie gorzej - Rebis oraz Zysk i S-ka poważniej wchodzą w fantastykę, więc mniej z tego tortu będzie dla Maga.

Szefostwo Maga trochę mi się kojarzy z Sedeńką - siedzą od zawsze w fantastycznym getcie, na fantastyce się jakoś znają. I to wyczerpuje ich zalety.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com


Kilka uwag:

Pewnie cię rozczaruję (a może wprost przeciwnie), ale napiszę, że ostatnie 2 lata były naszymi najbardziej udanymi w historii. Pod względem przychodów, zysków i honorariów, jakie zapłaciliśmy autorom.

Proszę nie myl poziomu książek, mierzonego swoją miarą, ze sprzedażą, bo mieszasz te dwa porządki. Ryan, Lawrence czy Gwynne i tak radzą sobie lepiej niż większość rzeczy, które wydawaliśmy w tych „niby” lepszych czasach. Erikson potrzebował 5-6 lat na to, co udało się osiągnąć z „Ogniem przebudzenia” w półtora roku.

I Morgan i Corey to nasze najszybciej sprzedające się książki sf w historii.

Nowa dla nas Bardugo czy Harkness radzą sobie świetnie. Lepiej niż Gaiman z czasów premiery Nigdziebądź czy Amerykańskich bogów.

Nowa Proza odniosła sukces. Sekret, Chata, Ostatni wykład, to bestsellery. Nigdy nie brakowało nam pomysłów, a jedynie serca do nie fantastyki. Dlatego trochę po macoszemu jedynie od czasu do czasu zapuszczamy się na inne terytoria.

Nie myśleliśmy o zawojowaniu rynku komiksowego, bo szkoda na to czasu. Wydaliśmy 2 Sandersony tylko dlatego, ze są częścią uniwersum jego książek.

Rozumiem, i tu pozwolę sobie użyć metafory muzycznej, ze chciałbyś, abyśmy wydawali kolejne płyty Zeppelinów, Purpli czy Floydów, a my tego już nie robimy. Sry, ale jesteśmy dzisiaj w innym miejscu i czasie i zajmujemy się Die Antwoord czy Imagine Dragons. Jest nam z tym dobrze.

I przy okazji cieszę się, ze nie jesteśmy ci obojętni, bo gdyby tak było, nie wspominałbyś o nas przy każdej nadarzającej się okazji, nawet w wątkach, które nie są poświęcone Magowi. Też cię kochamy.

kpr - 20:33 10-08-2019
to całkiem normalne, że gust czytelniczy większości polaków (ludzi w ogóle?) jest mizerny i sięgają głównie po chłam. nie jest też tajemnicą, że wydawnictwa muszą na ten chłam stawiać, ażeby spełniać swój podstawowy cel - generowanie przychodu, najlepiej z zyskiem, bo wtedy - jeżeli chcą, mogą spełniać cele drugorzędne, np. wydawanie ambitnej literatury. wydaje mi się, że problem polega na tym, że latami mag przyzwyczaił nas, że dostarcza głównie ambitną literaturę (co w świetle powyższego wydaje się być trudnym do uwierzenia, że tak długo było to możliwe), aż nagle zaczął przestawać. stąd szok. mi też nie podoba się to change of heart, ale po zapewnieniach am, że wszystko jest lepiej niż kiedykolwiek wcześniej, wygląda na to, że kierownictwo postawiło na zysk, nie na misję. też wolałbym, żebym wypracowaną nadwyżkę topili w porządnej literaturze, ale najwyraźniej ktoś podjął decyzję. niemniej przedostatni akapit jest mocno niepokojący. mag stał się wydawnictwem rynkowym, nie wydawnictwem pasjonatów. it's kinda sad.

historyk - 21:02 10-08-2019
AM pisze:Pewnie cię rozczaruję (a może wprost przeciwnie), ale napiszę, że ostatnie 2 lata były naszymi najbardziej udanymi w historii. Pod względem przychodów, zysków i honorariów, jakie zapłaciliśmy autorom.

Zgadza się, w pewnym sensie jest to dla mnie rozczarowanie - że obniżenie poziomu literackiego skutkuje zwiększonymi wpływami.

A skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle - znacząco mniejsza ilość wydawanych tytułów, papier coraz gorszy (a nigdy jakiegoś super nie mieliście)?

AM pisze:Nowa Proza odniosła sukces. Sekret, Chata, Ostatni wykład, to bestsellery. Nigdy nie brakowało nam pomysłów, a jedynie serca do nie fantastyki. Dlatego trochę po macoszemu jedynie od czasu do czasu zapuszczamy się na inne terytoria.

No i to jest to, czego w Waszej polityce nie ogarniam. Podejmę trud wyjaśnienia, o co mi chodzi. Jest takie wydawnictwo jak Sonia Draga - jak sądzę, jego właścicielka nie jest fanką komiksów. Ale na komiksach można zarobić. Co robi Sonia Draga? Zatrudnia fachowców, robi imprint (Non Stop Comics) i w kilka miesięcy tworzy drugie pod względem znaczenia wydawnictwo komiksowe w Polsce. Wy wolicie coś, co rzekomo przynosi Wam dochód zamknąć, zlikwidować, niż oddać w ręce ludzi znających się na tym i czerpać z ich pracy korzyści. To jest taki model zarządzania rodem z małych firm czasów PRL-u: muszę sam wszystkiego pilnować, bo łokradną, łoszukają, łobuzy cholerne. I dlatego osiągnęliście już swój sufit i więksi zapewne nigdy nie będziecie.

Rozumiem, i tu pozwolę sobie użyć metafory muzycznej, ze chciałbyś, abyśmy wydawali kolejne płyty Zeppelinów, Purpli czy Floydów, a my tego już nie robimy. Sry, ale jesteśmy dzisiaj w innym miejscu i czasie i zajmujemy się Die Antwoord czy Imagine Dragons. Jest nam z tym dobrze.

Cóż, byliście jedyni w swoim rodzaju, wolicie być jednymi z wielu.

Tak na marginesie - nie słucham muzyki, więc raczej intuicyjnie wyczuwam, niż wiem, co chce mi Pan przekazać :D

I przy okazji cieszę się, ze nie jesteśmy ci obojętni, bo gdyby tak było, nie wspominałbyś o nas przy każdej nadarzającej się okazji, nawet w wątkach, które nie są poświęcone Magowi.

Powtórzę się - do niedawna byliście wyjątkowym wydawnictwem, dającym fantastykę naprawdę wysokiej klasy. Wyrównaliście w dół, to dla mnie - czytelnika - nie jest obojętne. Ale jeszcze trochę się "postaracie" i będę na Was zwracał uwagę tak, jak na Fabrykę Słów :) Na dziś uważam, że Rebis Was zepchnął z pierwszego miejsca na podium wydawców fantastyki, ba - Powergraph zepchnął Was z drugiego. Ciekawe czy obronicie trzecie...

Przypomnę jeszcze Pańską wypowiedź o komiksach:
AM pisze:Nie potrafimy sprzedawać komiksów.

_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Bibi King - 21:43 10-08-2019
Kurde, historyk, jaki ty dziwny jesteś... Jak ktoś nie hołduje twojemu modelowi robienia interesów, to już jest stracony? Czy z faktu, że można zarobić na handlu kartoflami, wynika, że Sonia Draga powinna otworzyć kramik na bazarze? MAG lubi fantastykę, zna się na fantastyce, chce wydawać fantastykę i, jak sami piszą, "jest im z tym dobrze". Czego tu nie ogarniasz?

No i powiedz, proszę, czym Rebis tak cię nakręcił? Starociami z Wehikułu Czasu? Odgrzewanymi kotletami Asimova, Herberta, Goodkinda czy Dicka? Mają Cixina Liu, super. Ale poza tym? Cook był dobry 20 lat temu i więcej. Rebis nie wytycza żadnych nowych dróg, tylko podąża bezpiecznie wydeptanymi. Jak Amber, tylko bardziej. Twierdzenie o prymacie Rebisu brzmi troszkę żenująco, jak się obejrzy ofertę.

A Powergraph to zupełnie inna bajka. MAG nigdy nie wydawał Polaków. To jak porównywać pomarańcze z jabłkami.

Bronsiu - 21:51 10-08-2019
Co do Polaków, to owszem, wydawał, ale faktycznie nieczęsto.

Bibi King - 21:57 10-08-2019
Serio? Kojarzę dosłownie jednego autora, Matuszka, i chyba wszystkiego dwie książki w MAGu, więc dla uproszczenia pominąłem i nawet sumienie mnie nie gryzie :-)))

AM - 21:57 10-08-2019
historyk pisze:Przypomnę jeszcze Pańską wypowiedź o komiksach:
AM pisze:Nie potrafimy sprzedawać komiksów.

_______________________
http://seczytam.blogspot.com


Jedno nie wyklucza drugiego. Rynek komiksowy jest zdecydowanie bardziej niszowy niż książkowy. Musiałbym być pasjonatem, a nie jestem, żeby się w to bawić. Ale nawet gdybym był fanem opowieści z obrazkami, nie miałoby to sensu, bo nasz wyłączny dystrybutor nie specjalizuje się w sprzedaży i dystrybucji komiksów. Żeby to miało sens musielibyśmy zbudować swój dział handlowy... Stąd to "nie potrafimy sprzedawać komiksów".

Tigana - 22:22 10-08-2019
Bibi King pisze:Serio? Kojarzę dosłownie jednego autora, Matuszka, i chyba wszystkiego dwie książki w MAGu, więc dla uproszczenia pominąłem i nawet sumienie mnie nie gryzie :-)))

Mag po polsku to przede wszystkim niedokończone "Księga Całości" Feliksa Kresa. Był też Krzysztof Kochański.

Bibi King - 22:53 10-08-2019
Oczywiście, Kres. Niby prehistoria ;-) ale mea culpa.

historyk - 00:15 11-08-2019
Bibi King pisze:Kurde, historyk, jaki ty dziwny jesteś... Jak ktoś nie hołduje twojemu modelowi robienia interesów, to już jest stracony?

Poczytaj coś - firmy, w których właściciele/szefowie nie chcą/potrafią delegować zadań i osobiście muszą mieć oko na wszystko, zawsze w końcu zderzą się z sufitem.

Czy z faktu, że można zarobić na handlu kartoflami, wynika, że Sonia Draga powinna otworzyć kramik na bazarze? MAG lubi fantastykę, zna się na fantastyce, chce wydawać fantastykę i, jak sami piszą, "jest im z tym dobrze". Czego tu nie ogarniasz?

A co tu jest do ogarniania? Zawsze są dziubacze, których zadowala mała łyżka i ludzie ambitni, którzy wolą chochlę. Mag to ci od łyżeczki. I - wbrew słowom AM - sadzę, że coś tam złego się dzieje. Wszak nieprzypadkowo AM omija tematy zmniejszonej oferty (mało tytułów w 2019 roku), wycofywania się z ambitniejszych serii, pogorszenia jakości edytorskiej książek (czyt. wymiany papieru taniego na najtańszy), oszczędności na redakcji i okładkach.

A Sonia Draga, podobnie jak inni rozsądni wydawcy, dywersyfikuje swoją ofertę WYDAWNICZĄ (to cały czas ta sama branża).

No i powiedz, proszę, czym Rebis tak cię nakręcił? Starociami z Wehikułu Czasu? Odgrzewanymi kotletami Asimova, Herberta, Goodkinda czy Dicka? Mają Cixina Liu, super. Ale poza tym?

Williams, Cook, Carroll, Saramago, Rushdie (tak, ci dwaj ostatni to też fantastyka), próby z hiszpańską fantastyką (Ibanez), polska fantastyka (choćby Hałas, Majka, ale nie tylko oni), rzadkie obsuwy w nieskończoność - czy kogoś dziwi, że Mag od bodajże czterech lat zapowiada Wolfe i wciąż nie wydał? Gdyby tak było w Rebisie, to byłbym zaskoczony (kojarzę na dziś jedną taką obsuwę z tytułem - Williamsa Korona z czarodrzewu, ale to było wyjaśnione, że jest problem z tłumaczem, i obsuwa nie pięcioletnia, a roczna, no i była obsuwa serii - Wehikułów).

Twierdzenie o prymacie Rebisu brzmi troszkę żenująco, jak się obejrzy ofertę.

Tym niemniej w tym roku czekałem/czekam niecierpliwie na kilka pozycji - m.in. dwie z Rebisu (Hałas, Williams), dwie z Powergraphu (Zembaty, Rak), nawet z Genius Creations jedną (Majka) - z Maga zero. W porównaniu z tym co było rok, dwa lata, trzy lata temu - to szokująca zmiana. W ubiegłym roku książki Maga to było jakieś 40% moich zakupów z fantastyki, dwa lata temu było to mniej więcej tyle samo. W tym roku jest to na razie około 11%, ale - teraz lepszy numer - tegoroczne zakupy od Maga to książki wydane przed bieżącym rokiem, bo wydanych w 2019 kupiłem równe ZERO. Wniosek prosty - to wydawnictwo coraz bardziej rozmija się z moimi oczekiwaniami. Było OK, nie jest OK - mam prawo być rozczarowany?

A Powergraph to zupełnie inna bajka. MAG nigdy nie wydawał Polaków. To jak porównywać pomarańcze z jabłkami.

Dla mnie książka to książka, literatura to literatura, bez względu na narodowość twórców. Twoim zdaniem, polska fantastyka to jakaś inna liga (pytanie: niższa czy wyższa od fantastyki anglosaskiej, rosyjskiej, chińskiej czy hiszpańskiej...)? Dla mnie to ta sama liga.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

toto - 07:55 11-08-2019
Carroll, Saramago, Rushdie
Tylko Rebis raczej nie sprzedaje tego jako fantastyka, bo to znacznie zawężałoby grono potencjalnych klientów. Trochę podobnie jak z Vonnegutem w Zysku. Albo nowymi książkami Twardocha w WL. Podobnego kalibru autorem w Magu mógłby być chyba tylko David Mitchell. Ale trafił do UW, co automatycznie czyni go niewidzialnym dla dużej części czytelników. Ciekawe jak się sprzedało "Tysiąc jesieni Jacoba de Zoeta" - lepiej niż inne książki Mitchella?

Teraz sobie myślę, że może właśnie dlatego Stephenson dostał oddzielną serię autorską, a nie trafił do Artefaktów czy UW? Może właśnie dzięki temu ma szansę trafić do czytelnika "programowo" omijającego UW?

O co chodzi z tym fatalnym papierem we "Wzlocie i upadku D.O.D.O"? Mam, nie wygląda źle(w porównaniu z nowymi książkami Vonneguta wygląda nawet lepiej). Na moje oko jakość zbliżona do tej z "Kwiatów dla Algernona". Kolor z mojej perspektywy lekko na plus Stephensona (wolę taki lekko żółtawy, cieplejszy kolor, choć i książce Rebisu barwa jest raczej ciepła, nie śnieżnobiała). Okładka - na plus w Magu, bo twarda, nie udająca twardą. No i "gęstość tekstu" - w Magu upakowanie na stronie to ~20-25% więcej tekstu niż w książce Rebisu, przy właściwie tym samym formacie.

Tytuły - tak, jest gorzej niż w latach wcześniejszych, bo nie ma UW i Artefaktów (teraz zapowiedziane). W poprzednich 2-3 latach z Maga kupiłem właściwie tylko to, plus Morgan i Stephenson. Do tego audiobooki. I książkowe prezenty - jeśli fantastyka i nie klasyka, to u mnie właściwie jedyny wydawca do książek "prezentowych".

Biznes i rozwój - nie każdy musi chcieć rosnąć. Tylko tyle i aż tyle.

niepco - 10:24 11-08-2019
@AM - cieszy mnie, że wydawnictwo sobie dobrze radzi. Może w końcu wydacie tego Reynoldsa?

Plejbek - 10:42 11-08-2019
Mnie też bardzo to cieszy. Bardzo chciałbym kupić "Księgi krwi" Barkera.

Bibi King - 11:22 11-08-2019
"w tym roku czekałem/czekam niecierpliwie na kilka pozycji - m.in. dwie z Rebisu (Hałas, Williams), dwie z Powergraphu (Zembaty, Rak), nawet z Genius Creations jedną (Majka) - z Maga zero"

Oczywiście masz prawo być rozczarowany, ale to raczej twój problem, nie MAG-a. Nie trafiają w twój gust, za to tłuką kasę, bo trafiają w gust innych.

Podciąganie Rushdiego (za którego Rebisowi chwała!) pod fantastykę to przesada. Podobnie Saramago. Carroll to porażka. O Cooku już pisałem.

"firmy, w których właściciele/szefowie nie chcą/potrafią delegować zadań i osobiście muszą mieć oko na wszystko, zawsze w końcu zderzą się z sufitem."

No i? Nie dla każdego celem jest wieczne powiększanie firmy i zdobywanie nowych rynków. Domyślam się, że ekipa MAG-a (AM wielokrotnie dawał do zrozumienia, że niezbyt liczna) spokojnie sobie żyje z tego kawałka rynku, który obskakuje, i nie planuje ekspansji. Co w tym złego? Czy producent śrubek musi wejść w produkcję gwoździ i nakrętek, bo ty czytałeś, że tak trzeba? Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego.

Tak, polska fantastyka to dla mnie inna liga. Niższa, a przede wszystkim skrajnie mniej różnorodna (bo i znacznie mniejsza) od anglosaskiej. Oczywiście są lub były wyjątki, ale zliczyłbym je na palcach jednej ręki.

historyk - 12:13 11-08-2019
Bibi King pisze:Oczywiście masz prawo być rozczarowany, ale to raczej twój problem, nie MAG-a. Nie trafiają w twój gust, za to tłuką kasę, bo trafiają w gust innych.

Właśnie nie bardzo wierzę w to tłuczenie kasy - bo jak tłuczesz kasę, to nie ograniczasz produkcji.

Podciąganie Rushdiego (za którego Rebisowi chwała!) pod fantastykę to przesada. Podobnie Saramago.

A czytałeś cokolwiek tych dwóch panów? Bo to jest oczywista fantastyka.

No i? Nie dla każdego celem jest wieczne powiększanie firmy i zdobywanie nowych rynków.

Dywersyfikacja produkcji daje też pewne bezpieczeństwo - wyłożenie się w jednym segmencie jest mniej niebezpieczne, kiedy możesz to nadrobić w innym.

Tak, polska fantastyka to dla mnie inna liga. Niższa, a przede wszystkim skrajnie mniej różnorodna (bo i znacznie mniejsza) od anglosaskiej. Oczywiście są lub były wyjątki, ale zliczyłbym je na palcach jednej ręki.

Ponownie spytam - czytasz w ogóle polską fantastykę? Bo to co puszcza Powergraph jest o niebo lepsze od wszystkiego, co wypuścił Mag w bieżącym roku.


toto pisze:Tylko Rebis raczej nie sprzedaje tego jako fantastyka, bo to znacznie zawężałoby grono potencjalnych klientów.

A jakie to ma dla mnie - czytelnika znaczenie? Ważne, że sprzedają.

O co chodzi z tym fatalnym papierem we "Wzlocie i upadku D.O.D.O"?

Weź kartkę papieru, połóż na trzy dni na słońcu, zobaczysz jaki będzie kruchy - taki jest właśnie papier w D.O.D.O. Moim zdaniem, to w ogóle nie jest papier książkowy, tylko gazetowy. I absolutnie nie pojmuję jak można dać taki papier do twardych okładek z obwolutami.

Tytuły - tak, jest gorzej niż w latach wcześniejszych, bo nie ma UW i Artefaktów (teraz zapowiedziane).

Zapowiedziane sugeruje liczbę mnogą, a ja widzę tylko jedną UW - Ady Palmer. Dla porównania w roku 2018 w UW i Artefaktach wyszło jedenaście pozycji.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

AM - 13:54 11-08-2019
historyk pisze:Właśnie nie bardzo wierzę w to tłuczenie kasy - bo jak tłuczesz kasę, to nie ograniczasz produkcji.


Kasę tłucze się w innych branżach. Zarabiamy satysfakcjonująco.

Gdybyś miał większe pojęcie o rynku wydawniczym, wiedziałbyś, że wiara nie ma tutaj nic do rzeczy. Biorąc pod uwagę fakt, iż istnieją większe i bogatsze wydawnictwa, nie mielibyśmy szans na wiele praw, gdyby nie to, że naprawdę nieźle sprzedajemy książki. Powiem nawet więcej, nie tylko nie mielibyśmy szans, ale nikt by ich nam nie zaproponował.

Nie ograniczamy. Wydamy około 40 tytułów. To jak na nas dobry wynik.

historyk - 14:16 11-08-2019
AM pisze:Nie ograniczamy. Wydamy około 40 tytułów. To jak na nas dobry wynik.

Podliczę w styczniu, bo coś w to powątpiewam. Jeszcze raz: wg Bonito w 2018 wydaliście 51 pozycji, a w 2019 na razie 14. Z tym że D.O.D.O. jest tam błędnie przypisane do roku 2019 (pewnie przez to, że początkowo daliście duopol swojej księgarni i Mordorowi-Empikowi), to stosunek wychodzi: 52:13. Do tego trzeba jeszcze dodać trzy pozycje urodzinowe, które były tylko u Was (wznowienia z UW) i robi się 55:13.

Żeby dobić do czterdziestki musielibyście teraz puszczać 7-8 książek miesięcznie (pamiętając, że w grudniu nie wydajecie). A i tak ta czterdziestka, to spadek w ciągu roku o 27%.

Ale pal licho, poczekam do stycznia. Korzystając z okazji: co w tym roku ukaże się w UW i Artefaktach (poza znaną już Palmer)?
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Beatrycze - 14:30 11-08-2019
Dla mnie znakiem owego "cieńszego przędzenia" było to, że jeszcze parę lat temu Mag chętnie przysyłał gratisy dla redakcji Esensji, właściwie bez proszenia o nie, potem już prosiliśmy o konkretne pozycje, potem zaczęli odmawiać coraz częściej, że nie mają egzemplarzy. Ja trochę rozumiem, bo niestety sporo osób zagarnęło gratisy i recenzji nie napisało, pewnie trochę się i pozycji z Maga wśród tego znalazło (rekordzista zebrał 23 gratisowe egzemplarze rozmaite, po czym zniknął z redakcji i przestał odpowiadać na maile). Ale też ja napisałam pewnie z kilkadziesiąt recenzji niegratisów Magowych, więc to nieco wyrównuje deficyt, a i jeszcze parę osób pisało z niedramowych książek. Więc cóż, albo się na nas obrazili, tylko nie hccieli tego wprost powiedzieć (a zapytałam), albo nie mają nawet garści egzemplarzy na rozdanie portalom (albo przeprowadzili jakieś analizy i wyszło im, że gratisy nie napędzają sprzedaży, albo że może lepiej wysyłać innym osobom). Skończyło się na tym, że kontakt się urwał.

Drugi przykład - w okresie, kiedy jeszcze odpisywali, ta sama osoba odpowiadała za korektę i promocję.

AM - 17:29 11-08-2019
historyk pisze:
AM pisze:Nie ograniczamy. Wydamy około 40 tytułów. To jak na nas dobry wynik.

Podliczę w styczniu, bo coś w to powątpiewam. Jeszcze raz: wg Bonito w 2018 wydaliście 51 pozycji, a w 2019 na razie 14. Z tym że D.O.D.O. jest tam błędnie przypisane do roku 2019 (pewnie przez to, że początkowo daliście duopol swojej księgarni i Mordorowi-Empikowi), to stosunek wychodzi: 52:13. Do tego trzeba jeszcze dodać trzy pozycje urodzinowe, które były tylko u Was (wznowienia z UW) i robi się 55:13.

Żeby dobić do czterdziestki musielibyście teraz puszczać 7-8 książek miesięcznie (pamiętając, że w grudniu nie wydajecie). A i tak ta czterdziestka, to spadek w ciągu roku o 27%.

Ale pal licho, poczekam do stycznia. Korzystając z okazji: co w tym roku ukaże się w UW i Artefaktach (poza znaną już Palmer)?
_______________________
http://seczytam.blogspot.com


To nie był normalny rok. Pisałem o tym. Potraktowaliśmy go zadaniowo (jeszcze w większym stopniu niż 2017). Chcieliśmy lub musieliśmy skończyć jak najwięcej projektów. Stąd chociażby 3xHamilton, 3xRajaniemi, 3x Sullivan. Do tego doszły reedycje książek Gaimana i Sandersona w 2017 i 2018. Teraz, kiedy pewne "musiki" powoli znikają, możemy budować nasze plany bardziej racjonalnie.

I jeszcze jedno. Zawsze ukazują się te pozycje, które są dla nas istotne finansowo. Połowa tytułów nie ma znaczenia. Mogą być, może ich nie być, więc przeliczanie produkcji na kilogramy nie ma sensu. Tak jak mierzenie kondycji finansowej ilością tytułów.

Ogólnie generująca mało kosztów struktura ma ogromne zalety. Nie musimy utrzymywać dużej produkcji, żeby dobrze funkcjonować.

Gasan - 20:11 11-08-2019
I włśnie tego, czyli wypowiedzi AM najbardziej brakuje po likwidacji forum MAG-a. Było to miejsce, gdzie raz albo kilka razy w miesiącu Andrzej wypowiadał sie o planach i sprzedawał informacje co i kiedy. Widać, że brakuje tego choćby po teoriach o zbliżającym sie upadku MAG-a :), widziałem też pojawiające sie pytanie na facebooku jak tylko pojawił sie jakiś news na ich profilu.
Może dałoby sie zorganizować to jakoś żeby AM pojawiał sie raz czy dwa razy w miesiacu na katedrze (jak nie ma forum) i podzielil sie newsami i aktualizacjami. Wiem że to zajmuje czas, ale można mieć nadzieję.

light pillar - 21:22 11-08-2019
to złudne nadzieje, bo pan Andrzej wyraźnie napisał, że dobrze jest jak jest - a więc także bez forum Maga. i powrotu do tamtej formuły nie ma. choć także i od siebie dodam, że wypowiedzi AM czytam z dużym zainteresowaniem.

Hassin - 22:44 11-08-2019
Zamiast "Mag na koniec października" powinny być newsy "AM zapowiada (przedstawia...)". Serio, gdyby drogi nam redaktor naczelny nakłonił AM do swobodnych wypowiedzi na katedrze w stałej formule newsowej, byłoby moim zdaniem świetnie. Poza tym nie wierzę, że MAG całkiem zrezygnuje z wydawania tych Floydów i Zeppelinów, rok czy dwa posuchy po 1-2 tytułach w Artefaktach i UW to jeszcze nie tragedia. Kto z was zresztą przeczytał już wszystko co wyszło w UW (zaraz 62 pozycje) i Artefaktach? (17 pozycji) No kto? ;))

Balth - 23:05 11-08-2019
Ja osobiście dodam, że w ostatnich latach zauważyłem pewien spadek jakości korekty w książkach od MAGa, coraz częściej widuje różne literówki. Dodatkowo ostatnio trafiłem na błąd druku w książce (Poklatkowa rewolucja) mianowicie przez kilkanaście stron powtarzał się schemat 2 strony niezadrukowane, dwie normalnie zadrukowane. Napisałem do wydawnictwa czy jest możliwość wymiany (paragonu dawno nie mam by zrobić to w sklepie) ale zero odpowiedzi.

AM - 23:18 11-08-2019
Balth pisze: Dodatkowo ostatnio trafiłem na błąd druku w książce (Poklatkowa rewolucja) mianowicie przez kilkanaście stron powtarzał się schemat 2 strony niezadrukowane, dwie normalnie zadrukowane. Napisałem do wydawnictwa czy jest możliwość wymiany (paragonu dawno nie mam by zrobić to w sklepie) ale zero odpowiedzi.


Uzależnienie przyjęcia reklamacji przez sprzedawcę od okazania paragonu jest niedopuszczalne. Klient może wskazać inne dowody zakupu, jak np. wyciąg z konta.

Nie rozumiem dlaczego sprzedawcy robią problemy. Wymiana książki w hurtowni to żaden problem. Mogą to zrobić przy okazji zamówień, które i tak składają kilka razy w tygodniu.

nosiwoda - 08:41 12-08-2019
toto pisze:Ciekawe jak się sprzedało "Tysiąc jesieni Jacoba de Zoeta" - lepiej niż inne książki Mitchella?
(...)
Biznes i rozwój - nie każdy musi chcieć rosnąć. Tylko tyle i aż tyle.

Sądząc po tym, jak walał się po taniej ladzie w supermarketach (kupiłem w Carrefourze za dyszkę bodajże, nie jestem wielkim fanem Mitchella, dlatego nie kupiłem w normalnej cenie), to raczej niekoniecznie był bestsellerem.
I - no właśnie - dlaczego szewc, który dobrze robi buty do garniturów, chociaż robi także mokasyny, bo lepiej się sprzedają, miałby rozszerzać ofertę na klapki i sandały? Nie musi. To nie sufit, o który wali się głową, tylko taki przyjęty model biznesu. Nie ma w nim nic złego, jeśli jest podtrzymywalny.


AM pisze:zajmujemy się Die Antwoord

O, i to mi gra, i to mi buczy.

Fidel-F2 - 11:18 12-08-2019
Tysiąc jesieni... to najlepsza książka Mitchella, być może temu się nie sprzedała.

Kjarik - 12:28 12-08-2019
@Hassin: Przeczytałem wszystko co wyszło w UW - oprócz Atramentu, bo sam Welin ledwie zmęczyłem. Z Artefaktów też wszystko poza omnibusem Bradbury'ego, gdzie jestem w trakcie. Może nie jest to idealne 100%, ale wystarczająco by uznać że przeczytałem wszystko, co obie serie miały do zaoferowania... i nadal chcę więcej.

I czemu nie, jeśli jest jakaś szansa na odpowiedź: Kolejne tomy Aaronovitcha kiedyś jeszcze wyjdą czy to już marzenie ściętej głowy?

finegan - 13:03 12-08-2019
Nie chwaląc się przeczytałem wszystko z UW i Artefaktów. Niektóre książki nawet dwa razy. I nie jest to nic nadzwyczajnego, żaden wyczyn. Wystarczy czytać na bieżąco, nie odkładać na później. Zwłaszcza, że od ostatnio wydanego tytułu UW/A minęło już ho ho, a może i dłużej (to nie krytyka, to stwierdzenie faktu). Pan Andrzej odpowiada tutaj raczej tym, którzy krytykują MAG-a (a ja się do takich nie zaliczam), więc mając nikłą nadzieję na odpowiedź NIE zapytam co MAG wyda w przyszłym roku, NIE zapytam też co MAG ma w planach wydać w przyszłym roku, ale zapytam co Pan Andrzej CHCIAŁBY wydać w przyszłym roku w serii UW i Artefakty. Klnę się na wszystkie świętości, że nie będę jojczył jak nic z tego nie wyjdzie. No i co z tym Pynchonem?

nosiwoda - 13:18 12-08-2019
Nie dziwię się (chyba już to kiedyś pisałem), że AM zrezygnował z forum, skoro gdy tylko się gdzieś pojawi, zaraz zjawia się chmara dyszących chęcią lektury czytelników o bardzo rozbieżnych gustach i pyta, kiedy książka ich ulubionego autora i czemu tak późno. Jeszcze tylko brakuje Asiksa i jego rytualnych lamentów o Donaldsonie.

AM - 15:26 12-08-2019
Fidel-F2 pisze:Tysiąc jesieni... to najlepsza książka Mitchella, być może temu się nie sprzedała.


Czytelnicy kupowali przede wszystkim Atlas Chmur, a nie książkę Davida Mitchella. To, niestety, częste zjawisko.


Kjarik pisze:@Hassin: Przeczytałem wszystko co wyszło w UW - oprócz Atramentu, bo sam Welin ledwie zmęczyłem. Z Artefaktów też wszystko poza omnibusem Bradbury'ego, gdzie jestem w trakcie. Może nie jest to idealne 100%, ale wystarczająco by uznać że przeczytałem wszystko, co obie serie miały do zaoferowania... i nadal chcę więcej.

I czemu nie, jeśli jest jakaś szansa na odpowiedź: Kolejne tomy Aaronovitcha kiedyś jeszcze wyjdą czy to już marzenie ściętej głowy?


Zobaczymy jak to będzie wyglądało, ale serial wróży im dobrze.

finegan pisze:Nie chwaląc się przeczytałem wszystko z UW i Artefaktów. Niektóre książki nawet dwa razy. I nie jest to nic nadzwyczajnego, żaden wyczyn. Wystarczy czytać na bieżąco, nie odkładać na później. Zwłaszcza, że od ostatnio wydanego tytułu UW/A minęło już ho ho, a może i dłużej (to nie krytyka, to stwierdzenie faktu). Pan Andrzej odpowiada tutaj raczej tym, którzy krytykują MAG-a (a ja się do takich nie zaliczam), więc mając nikłą nadzieję na odpowiedź NIE zapytam co MAG wyda w przyszłym roku, NIE zapytam też co MAG ma w planach wydać w przyszłym roku, ale zapytam co Pan Andrzej CHCIAŁBY wydać w przyszłym roku w serii UW i Artefakty. Klnę się na wszystkie świętości, że nie będę jojczył jak nic z tego nie wyjdzie. No i co z tym Pynchonem?


Na razie mamy do dyspozycji jeszcze ten rok. W grudniu chcemy sprzedawać przedpremierowo w naszym sklepie drugi tom Ady Palmer (UW), Matchesona i Wolfe'a (Artefakty). Może do damy do tego coś jeszcze. Lunę 3 albo Skrzydlate opowieści Samatar.

Kjarik - 15:34 12-08-2019
@nosiwoda: No i co z tego? Wszystkie wydawnictwa dostają takie pytania każdego dnia poprzez różne środki komunikacji. Chociaż fakt, że w przypadku Maga są kierowane one bezpośrednio do AMa bez jakiejś większej iluzji anonimowości - rozumiem, gdyby pojawiłoby się poczucie "osaczenia" i potrzeba wypoczęcia od tego hałasu.

@AM: Dziękuję za odpowiedź.

nosiwoda - 16:12 12-08-2019
Kjarik pisze:@nosiwoda: No i co z tego? Wszystkie wydawnictwa dostają takie pytania każdego dnia poprzez różne środki komunikacji. Chociaż fakt, że w przypadku Maga są kierowane one bezpośrednio do AMa bez jakiejś większej iluzji anonimowości - rozumiem, gdyby pojawiłoby się poczucie "osaczenia" i potrzeba wypoczęcia od tego hałasu.

No i jak sobie ładnie sam odpowiedziałeś, pisząc właściwie to samo, co ja.

Fidel-F2 - 17:15 12-08-2019
W końcu Matheson.

Konsul - 18:07 12-08-2019
Nie wiem czy takie w końcu, bo miał być we wrześniu czy tam listopadzie, a teraz ma być w grudniu przedpremierowo :D

Fidel-F2 - 18:52 12-08-2019
Sprzedałem poprzedniego parę lat temu przy okazji zapowiedzi w Magu, planując zakup. Parę lat temu, więc w końcu.

Ambrose - 07:25 13-08-2019
AM pisze:Na razie mamy do dyspozycji jeszcze ten rok. W grudniu chcemy sprzedawać przedpremierowo w naszym sklepie drugi tom Ady Palmer (UW), Matchesona i Wolfe'a (Artefakty). Może do damy do tego coś jeszcze. Lunę 3 albo Skrzydlate opowieści Samatar.


Jeśli głos prostego ludu jest brany pod uwagę to nadmienię, że z chęcią przeczytałbym zakończenie trylogii poświęconej Lunie.


Przy okazji podbijam pytanie finegana:

finegan pisze:No i co z tym Pynchonem?


niepco - 09:38 13-08-2019
Po chwili wahania wejdę w buty Asiksa: Andrzeju, czy Wasze prawa do Reynoldsa czymś zaowocują w 2020 r.? Wiem,wiem za wcześnie pytam, ale tyle już czekamy...Może jakiś szkic planu?:-)

AM - 10:25 13-08-2019
Ambrose pisze:
AM pisze:Na razie mamy do dyspozycji jeszcze ten rok. W grudniu chcemy sprzedawać przedpremierowo w naszym sklepie drugi tom Ady Palmer (UW), Matchesona i Wolfe'a (Artefakty). Może do damy do tego coś jeszcze. Lunę 3 albo Skrzydlate opowieści Samatar.


Jeśli głos prostego ludu jest brany pod uwagę to nadmienię, że z chęcią przeczytałbym zakończenie trylogii poświęconej Lunie.


Przy okazji podbijam pytanie finegana:

finegan pisze:No i co z tym Pynchonem?


Nie ma takiego tematu. Nic nie wydarzy się w tej sprawie do kolejnych wakacji, więc nie ma sensu czegokolwiek pisać na tym etapie.

niepco pisze:Po chwili wahania wejdę w buty Asiksa: Andrzeju, czy Wasze prawa do Reynoldsa czymś zaowocują w 2020 r.? Wiem,wiem za wcześnie pytam, ale tyle już czekamy...Może jakiś szkic planu?:-)


Nie wiem czy zaowocują. Na razie nie widzę tego, ale wystarczy jeden impuls. Jestem istotą chaosu, a nie ładu :).

Plany są w dużej mierze znane.
Na stronie jest 8 zapowiedzi. Do tego dojdą 3 kolejne wznowienia Abercrombie’ego i nowa książka. 2 Butchery. Zbiór opowiadań Cassandry i twardookładkowe edycje tomów 4-6. Nowe wydania Pozaświatowców Mulla - 3 tomy. Nowy Paolini i nowe edycje 4 poprzednich tomów. Przeznaczenie skrytobójcy Hobb. Delikatny nóż Pullmana i być może Bursztynowa luneta. Księga życia Harkness. 2 powieści z serii DC Icons, czyli Bardugo i Maas. Edycja twardookładkowa Drogi królów Sandersona. 3 tytuły z UW i Artefaktów, o których niedawno wspominałem. 7 Corey.

Cymrean - 10:30 13-08-2019
3 Abercrombie i nowa książka, czyli nie będzie zbioru opowiadań na twardo? (Ostre cięcia)

kolor55 - 12:19 13-08-2019
Nie ma planów wydania w tym roku The Fall of Dragons Camerona? Jesteście zainteresowani kolejnym cyklem tego autora?

AM - 14:25 13-08-2019
Cymrean pisze:3 Abercrombie i nowa książka, czyli nie będzie zbioru opowiadań na twardo? (Ostre cięcia)


Plan jest "gęsty". Może poczekać do następnego roku.


kolor55 pisze:Nie ma planów wydania w tym roku The Fall of Dragons Camerona? Jesteście zainteresowani kolejnym cyklem tego autora?


Nie ma, ale to moja wina. Byłem święcie przekonany, że mamy już przekład, a książka nawet nie trafiła do tłumacza. Starość nie radość.
Być może wydamy, jeśli będzie wolny za 2 lata. Obecnie nie mamy zamiaru kupować nic, co nie ma szans ukazać się w następnym roku.

Paul Atryda - 14:31 13-08-2019
Rozumiem Panie Andrzeju, że za dwa lata wydacie nowy cykl - ewentualnie, a The Fall of Dragons niezwłocznie po przetłumaczeniu i w pierwszym wolnym slocie?

AM - 14:33 13-08-2019
Paul Atryda pisze:Rozumiem Panie Andrzeju, że za dwa lata wydacie nowy cykl - ewentualnie, a The Fall of Dragons niezwłocznie po przetłumaczeniu i w pierwszym wolnym slocie?


Tak.

Paul Atryda - 15:22 13-08-2019
No i sztywniutko

Adon - 16:43 13-08-2019
AM pisze:
kolor55 pisze:Nie ma planów wydania w tym roku The Fall of Dragons Camerona? Jesteście zainteresowani kolejnym cyklem tego autora?


Nie ma, ale to moja wina. Byłem święcie przekonany, że mamy już przekład, a książka nawet nie trafiła do tłumacza. Starość nie radość.
Być może wydamy, jeśli będzie wolny za 2 lata. Obecnie nie mamy zamiaru kupować nic, co nie ma szans ukazać się w następnym roku.

To najzwyczajniej oznacza, ze cykl wlasnie zostal zarzniety i nie zostanie dokonczony, chyba, ze ktos zrobi na jego podstawie film czy serial. :) Takie odkladanie na pozniej jeszcze nigdy nie skonczylo sie dobrze.

AM - 17:09 13-08-2019
Adon pisze:
AM pisze:
kolor55 pisze:Nie ma planów wydania w tym roku The Fall of Dragons Camerona? Jesteście zainteresowani kolejnym cyklem tego autora?


Nie ma, ale to moja wina. Byłem święcie przekonany, że mamy już przekład, a książka nawet nie trafiła do tłumacza. Starość nie radość.
Być może wydamy, jeśli będzie wolny za 2 lata. Obecnie nie mamy zamiaru kupować nic, co nie ma szans ukazać się w następnym roku.

To najzwyczajniej oznacza, ze cykl wlasnie zostal zarzniety i nie zostanie dokonczony, chyba, ze ktos zrobi na jego podstawie film czy serial. :) Takie odkladanie na pozniej jeszcze nigdy nie skonczylo sie dobrze.


To nie jest ten cykl. Mówimy o nowej serii w nowych realiach.

Janusz S. - 17:49 13-08-2019
Czyli Cameron przechodzi na 2020... szkoda. Kolejna przykra wiadomość po rezygnacji z Eriksona.
Cieszą mnie głównie twardookładkowe reedycje Abercrombiego i Sandersona.
Może chociaż prequele Sullivana ocaleją w planach na przyszły rok?

AM - 18:03 13-08-2019
Janusz S. pisze:Czyli Cameron przechodzi na 2020... szkoda. Kolejna przykra wiadomość po rezygnacji z Eriksona.
Cieszą mnie głównie twardookładkowe reedycje Abercrombiego i Sandersona.
Może chociaż prequele Sullivana ocaleją w planach na przyszły rok?


Powinny, tym bardziej, że Sullivan doczekał się już dodruków. Nie ma przeciwskazań.

Whoresbane - 18:10 13-08-2019
"Nowy Paolini i nowe edycje 4 poprzednich tomów."

@AM
Nowe edycje czterech tomów Eragona będą w twardych oprawach? Dziedzictwo zostanie scalone w jedną książkę czy nadal rozbite na dwie?

AM - 18:15 13-08-2019
Whoresbane pisze:"Nowy Paolini i nowe edycje 4 poprzednich tomów."

@AM
Nowe edycje czterech tomów Eragona będą w twardych oprawach? Dziedzictwo zostanie scalone w jedną książkę czy nadal rozbite na dwie?


Będą twarde. Format Artefaktów. Dziedzictwo w 1 tomie.

Konsul - 19:48 13-08-2019
A czy wiadomo coś Panu o tym, czy wydawnictwo planuje kiedykolwiek dodruk starych UW? Kupiłoby się "Rzekę bogów" czy "Diasporę" :<

Adon - 20:46 13-08-2019
Pardon, AM, najwyraźniej czegoś tu nie zrozumiałem. Ale The Fall of Dragons to 5 tom obecnego cyklu - kiedy w takim razie się go spodziewać? Jeśli za 2 lata, to pozamiatane, w takiej sytuacji podtrzymuję, że nie wyjdzie wcale.

Shadowmage - 21:03 13-08-2019
To też już masz:

AM pisze:
Paul Atryda pisze:Rozumiem Panie Andrzeju, że za dwa lata wydacie nowy cykl - ewentualnie, a The Fall of Dragons niezwłocznie po przetłumaczeniu i w pierwszym wolnym slocie?


Tak.


Adon - 01:16 14-08-2019
Dzięki

Fidel-F2 - 09:53 14-08-2019
Jak już wszyscy pytają to spytam i ja. Co z kontynuacją Cichej wojny?

Bandobras - 14:30 14-08-2019
Skoro już wszyscy pytają to i ja się nie oprę pokusie :D Czy nadal istnieje szansa na Firefly Wattsa, które pojawiło się chyba w przeszłości w szkicach ? Czy istniałaby szansa na wydanie esejów/opinii blogowych Wattsa w formie książkowej (Peter Watts is an Angry Sentient Tumor: Revenge Fantasies and Essays), które pod koniec roku zostanie wydane za oceanem ? Jeśli nie ma szans wydania w MAGu, prosiłbym o szepnięcie słówka komuś z Prószyńskiego by wydali (skoro i tak Wattsa w NF już tłumaczony, a i Le Guin podobną formę wydali) ;)

AM - 21:11 14-08-2019
Fidel-F2 pisze:Jak już wszyscy pytają to spytam i ja. Co z kontynuacją Cichej wojny?


W paszczy wieloryba jest już przetłumaczone. Wyjdzie asap w pierwszej połowie roku. Na to 4 trzeba będzie poczekać do końca 2020.

Bandobras pisze:Skoro już wszyscy pytają to i ja się nie oprę pokusie :D Czy nadal istnieje szansa na Firefly Wattsa, które pojawiło się chyba w przeszłości w szkicach ? Czy istniałaby szansa na wydanie esejów/opinii blogowych Wattsa w formie książkowej (Peter Watts is an Angry Sentient Tumor: Revenge Fantasies and Essays), które pod koniec roku zostanie wydane za oceanem ? Jeśli nie ma szans wydania w MAGu, prosiłbym o szepnięcie słówka komuś z Prószyńskiego by wydali (skoro i tak Wattsa w NF już tłumaczony, a i Le Guin podobną formę wydali) ;)


Na razie nie mamy takich planów. Zarówno, jeśli chodzi o eseje, jak i Firefly.

Fidel-F2 - 21:39 14-08-2019
Thx. To dobra wiadomość jeśli się sprawdzi.

asymon - 21:58 14-08-2019
Co do Wattsa, to pytanie czy Prószyński ma plany i jak wygląda sprawa praw autorskich, bo ten zbiór będzie chyba zawierał m. in. teksty pisane dla Nowej Fantastyki. Tzn. jeśli dobrze rozumiem co autor pisał na blogu.

Whoresbane - 09:14 15-08-2019
"Będą twarde. Format Artefaktów. Dziedzictwo w 1 tomie."

@AM Bardzo dziękuję :)

AM - 14:24 15-08-2019
Zrobiłem już wstępne plany na pierwszy kwartał 2020. Nie będę na razie, jednak, o nich wspominał. Mamy, jednak 4 wolne miejsca na cokolwiek. Pewnie wobec tego nie będzie problemu z McAuleyem, 1 Stephensonem, 1 UW i 1 Artefaktami.

Bandobras - 15:57 15-08-2019
@asymon

Dokładnie. Z pewnością duża część wpisów z bloga jest przetłumaczona przez Piotra Kosińskiego dla felietonów NF, więc gdyby gdyby Prószyński nie byłby zainteresowany wydaniem Wattsa to może nasz redaktor AM dogadałby i skorzystanie już z tych gotowych tłumaczeń (gdyby oczywiście Watts wrócił do planów wydawniczych) :D Natomiast treść książki na pewno będzie się dużo pokrywać z treścią felietonów z NF, bo Watts nie pisze na tyle często (kilka notek w miesiącu) by dość dużo treści umykało.

@AM
Dziękuję za info w kwestii Wattsa.
Można dopytać się jaką ilościowo planujecie częstotliwość wydawania książek w 2020 ? Po 4, może 5 książek w miesiącu ?

Silvaren - 15:07 21-08-2019
A jakieś przybliżone info, kiedy "Trylogia Mostu" Gibsona? Strzelam, że cokolwiek, co kojarzy się z nurtem cyberpunku będzie się dobrze sprzedawać na przełomie I i II kwartału 2020 r.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS