NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

LaValle, Victor - "Samotne kobiety"

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)

Ukazały się

Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"


 Richau, Amy & Crouse, Megan - "Star Wars. Wielka Republika. Encyklopedia postaci"

 King, Stephen - "Billy Summers"

 Larson, B.V. - "Świat Lodu"

 Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)

 Kade, Kel - "Los pokonanych"

 Scott, Cavan - "Wielka Republika. Nawałnica"

 Masterton, Graham - "Drapieżcy" (2024)

Linki

2019-02-04 12:46:18 Kolejny Dick w marcu

Już piątego marca Rebis wyda "Słoneczną loterię" Philipa K. Dicka. Oto szczegóły:



„W Słonecznej loterii z pozoru wszystko jest jasne. To świat przyszłości, w którym porządek społeczno-polityczny oparto na gigantycznym generatorze losowym. Totalizatorze zwanym «butelką». To obrót «butelki» decyduje o tym, kto zostanie Lotermistrzem – najważniejszą, dzierżącą władzę osobą w całym Układzie Słonecznym.
Wszystko kręci się tu wokół loterii. A także prawa lennego, na mocy którego każdy może oddać się w niewolę władzy, korporacji czy wyżej postawionej jednostce. Jednak machina losowa jest ponad wszystkim.
Takie życie jest grą. Wieczną i nieustanną. Opartą na losowaniu, które daje wszystkim równe szanse. Tylko czy na pewno? Koło rulety jest losowe – w takim razie dlaczego to kasyno zawsze wygrywa? Czy znikoma szansa na wygraną jeden do iluś miliardów jest lepsza niż brak szansy?”
z przedmowy Jarosława Grzędowicza


Wydawnictwo: Rebis
Kolekcja: Dzieła Wybrane Philipa K. Dicka
Tytuł oryginału: Solar Lottery
Tłumaczenie: Jan Zieliński
Data wydania: 5 Marzec 2019
ISBN: 978-83-8062-471-9
Oprawa: twarda z obwolutą
Format: 150×225 mm
Rok wydania oryginału: 1955

Dodał: Shadowmage

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Konsul - 16:55 04-02-2019
Ja to już się nie łudzę nawet że doczekam klasyków sci-fi. Będą ciągnąć do usranej śmierci te fanfiki młodego Herberta i co raz gorsze książki Dicka. Lada chwila wyciągną to co pisał do zeszytu w college`u. W połączeniu z faktem, że Mag zawiesił UW i Artefakty to zadowoleni będą chyba tylko fani literatury klasy B. Dla mnie pozostaje chyba tylko się przemóc i zacząć kupować anglojęzyczne wydania.

kpr - 17:21 04-02-2019
uw i artefakty wciąż wychodzą. tyle, że wolniej.
a dicka nigdy za dużo. niech za parę lat okaże się, że dzieła wybrane były de facto dziełami wszystkimi.

Konsul - 17:57 04-02-2019
Przez najbliższe pół roku nie wychodzą, czyli mój wtręt o zawieszeniu tych serii jest jak najbardziej słuszny. A co do Dicka to nie jest aż takim jego pasjonatem by uważać że wszystko co napisał jest dobre. Uważam, że to co warte przeczytania już dawno zostało przez Rebis wydane. Wolałbym zamiast wyciągania takich powieści poczytać sobie Clarka czy Zelaznego.

Shadowmage - 18:17 04-02-2019
Raz, że takie przerwy się już zdarzały. Dwa, że mogą to równie szybko odmienić, bo u nich przymiarki płynne. Trzy, ja tam nie narzekam na niedobór lektur (choć Zelaznego czytałem prawie wszystko, a Clarke to teraz w większości ramotki) :P

Jim - 18:59 04-02-2019
W ostatnich latach w marcu Mag robił "niespodziankę" w postaci czterech UW, bez wcześniejszych szumnych zapowiedzi. Chowam nadzieję że w tym roku będzie podobnie.

Konsul - 19:32 04-02-2019
Oby, chociaż jestem raczej fanem starej sci-fi, ale UW przeważnie trzyma poziom i jest co poczytać.

ASX76 - 00:53 05-02-2019
Czas niespodzianek minął :(

lufarudego - 01:55 05-02-2019
Zankomity "teraz czekaj na zeszly rok" sie na przyklad nie ukazal. Znalazly by sie inne ale nie chem mis sie w tym grzebac. Swoja droga mogli by wydac dziela Strugackich.

Shedao Shai - 08:29 05-02-2019
Ostatnią książkę z uniwersum Diuny wydano w USA trzy lata temu, więc obecnie nie mamy materiału do wydania i nie zanosi się, żeby był. Przynajmniej ja nie znalazłem żadnych informacji, mówiących że planowane są kolejne. Dodatkowo, Anderson i Herbert są konsultantami na planie ekranizacji, co też im trochę czasu zajmuje.

Wieczne przesuwanie klasyków sci-fi to faktycznie granda, i zastanawia mnie powód tego. Nie mam nawet pomysłów, żeby sobie pospekulować. Nie winiłbym tu faktu, że wychodzi kolekcja Dicka, bo przecież Dicki i Diuny wychodziły przez lata równocześnie i w dobrym tempie, i jakoś się nie gryzły nawzajem. Teraz nie ma już Diun, wychodzi tylko Dick, więc wydawnictwo ma przepustowość, żeby ruszyć z kolekcją klasyków. Zatem to nie sytuacja "albo-albo". Czemu nie ruszyła? Dobre pytanie.

UW nigdy fanem nie byłem, więc jest mi to obojętne, czy wychodzi, czy nie. Za Artefaktami faktycznie tęsknię, ale jak się biznesowo sprawdzają to wszyscy wiemy.

"Lada chwila wyciągną to co pisał do zeszytu w college`u" - ja bym bardzo chętnie poczytał, co Dick pisał do zeszytu w college'u. Uwielbiam jego serię w Rebisie i łykam wszystko jak leci; mam nadzieję że potrwa ona jak najdłużej i wyjdzie w niej jak najwięcej.

raistand - 10:44 05-02-2019
lufarudego - podpytywałem solaris.net i na wydanie Strugackich nie ma raczej szans.

AM - 11:03 05-02-2019
UW i Artefakty są niezagrożone. Nie ukazują się regularnie, ale 4 Uczty i 5 Artefaktów w tym roku na pewno zobaczymy.

Shedao Shai - 11:26 05-02-2019
I to są dobre wieści przed południem :)

Shadowmage - 11:31 05-02-2019
AM pisze:UW i Artefakty są niezagrożone. Nie ukazują się regularnie, ale 4 Uczty i 5 Artefaktów w tym roku na pewno zobaczymy.

Będziemy rozliczać :twisted:

finegan - 13:04 05-02-2019
Panie Andrzeju, proszę jeszcze napisać które tytuły mają największą szansę na wydanie w tym roku w obu seriach. I co z Pynchonem?

Janusz S. - 13:38 05-02-2019
A może by tak nowa wspaniała strona MAGa zaczęła działać? O forum nie wspominając? Aktualności z listopada wyglądają nieco śmiesznie.

Fidel-F2 - 15:15 05-02-2019
A co z Sutherland?

lufarudego - 01:45 06-02-2019
Dzieki Raistand.
Tez mi to kiedys wpdlo w oko na blogu Wojtka Sedenki. Ale to jest chyba tylko perspektywa Solarisu. Gdyby taki Rebis sie za to zabral to chyba by to wygladlo inaczej. Poza tym sytuacja sie troche zmienila, Pani Lewandowska niestety zmarala. sila rzeczy juz wiecej nic nie przetlumaczy.
Tak a propos Strugackich to rodzina udostepnila wszystko za darmo i jest to w necie ale trzeba zanc Rosyjski.
A tak w ogole to mnie sie marzy Heinlein!!!

Fidel-F2 - 08:20 06-02-2019
Czemu marzy Ci się Heinlein?

ASX76 - 10:14 06-02-2019
Panie Andrzeju, w miarę możliwości "odgrzewane kotlety" prosimy na sam koniec ;)

Spriggana - 16:35 06-02-2019
kpr pisze:a dicka nigdy za dużo. niech za parę lat okaże się, że dzieła wybrane były de facto dziełami wszystkimi.

W tym celu musieliby przetlumaczyć co najmniej 7 powieści jeszcze nigdy nie wydanych po polsku (chyba że były klubówki, które mi umknęły). Jakoś nie podejrzewam żeby się rzucali na.

Shadowmage - 16:56 06-02-2019
Z drugiej strony, z tego co kojarzę, jedną już taką wydali. Może więc tempa zawrotnego nie będzie, ale od czasu do czasu coś się jeszcze ukaże.

ASX76 - 17:05 06-02-2019
Niby można, ale po co? Już lepiej niechaj się wezmą za serię Klasyki, która jest przesuwana z roku na rok.

lufarudego - 02:11 07-02-2019
Fidel,
Powodow jest wiele, oto kilka z nich i wiem ze to kwestia gustu i ze teraz czasami traca myszka ale:
jest absolutnym klasykiem gatunku
mial znakomite pioro, przynajmniej w orginale. po polsku nie czytalem
nie napisal w zasadzie ani jednego gniota
kilka jego ksiazek to absolutne klasyki gatunku ktore do tej pory nie maja sobie rownych. np. dzwi do lata, kawaleria kosmosu, dubler, obcy w obcym swiecie ze wymienie tylko kilka
wiekszosc co mnie dziwi nie ukazala sie nigdy po polsku
jego opowidania sa rownie dobre jak powiesci
kazda ksiazka jest w zasadzie inna. nie ma kontynuacji i odcinanina kupnow w nieskonczosc.
wreszcie nie ma jednolitego wydania angielskiego. poza tym co wydala wydala zona autora i jest obecnie nie osiagalne. jak sie ukazalo kosztowalo ponad 2000 dolcow. teraz strach pomyslec.
moglbym dlugo
pozdrawiam

Fidel-F2 - 10:23 07-02-2019
No to mamy kompletnie odmienne zdanie na temat tego autora.

I tu nie chodzi o kwestię gustu. Moglibyśmy brać ją pod uwagę gdyby jeden lubił Fantasy a drugi SF albo różniło nas podejście do tematu pierwszego kontaktu, albo coś w ten deseń. IMHO Heinlein to, bez względu na gusta, pisarz marny. Po prostu nie umie pisać, a jego popularność bierze się z faktu, że miał jakieś tam pomysły gdy ludzkość ich pożądała, klasę literacką stawiając w dwudziestym siódmym rzędzie istotności.

Czytałem trzy powieści, żadna z nich nie była w żaden sposób wybitna, opowiadań nie przypominam sobie.

Obcy w obcym kraju - to najlepsze co udało mi się poznać. Jest tu jakiś pomysł, napisane jak na H. w miarę dobrze, ale naiwność i ideologia psują rzecz. Takie 6/10. i moim zdaniem to poziom którego H. nie jest w stanie przeskoczyć.

Poza tym czytałem jeszcze Piętaszka i Władców marionetek. Wrzucam je razem, bo są w swej kasie bardzo podobne. Dwieście lat temu było to może i do przełknięcia ale nie współcześnie. To jedne z najgorszych książek jakie zdarzyło mi się przeczytać. Fabuła głupawa, z dziurami logicznymi. Postacie to śliniący się kretyni, dialogi adekwatne. Wszystko to razem naiwne i prymitywne do skrajności. Napisane co najwyżej poprawnie w kontekście konstrukcji zdań, wyższe poziomy leżą. Nie czytałem w oryginale, i może brzmi to lepiej, ale nie dam się przekonać do określeń typu "znakomite pióro". Czytanie tych pozycji bolało, a ja podczas lektury nieustannie odczuwałem zażenowanie.

Po takich trzech próbach dałem sobie spokój, szkoda czasu na miernotę. Od tej pory jak tylko mogę unikam nazwiska Heinlein.

Jest to autor, który z pewnością znajduje się w TOP3 najbardziej przereklamowanych autorów fantastyki. Jego twórczość była słaba, a dodatkowo zestarzała się bardzo mocno. Dziś to tragiczne w swym poziomie ramoty. Temu też, mocno zdziwiły mnie Twoje marzenia.

asymon - 10:36 07-02-2019
"Kawaleria kosmosu" jeszcze ewentualnie zasługuje na szansę, moim zdaniem ludzie błędnie odczytują ją jako pochwałę wojny, a jest w sumie bardzo humanistyczna w przesłaniu. Ale autor chce skleić "męską" akcję i to przesłanie, przez co książka jest, jak by to powiedzieć, trochę dla nikogo.

I zgodzę się, że "Obcy" jest najlepszą jego książką (z tych które przeczytałem), pomimo tego że hipisowsko naiwna i przegadana.

Spriggana - 17:16 07-02-2019
Ja bardzo lubię „Luna to surowa pani”, ale w polskim przekładzie, w oryginale nie jest tak barwna.

Konsul - 20:49 07-02-2019
Ja tylko dodam, że pojęcie odgrzewanych kotletów jest względne. Ja osobiście połknąłem bakcyla zbierania książek sci-fi dopiero jakieś 2 lata temu i siłą rzeczy, jak ktoś wydał Clarke, Zelaznego, Heinleina czy kogo tam jeszcze ileś lat temu to dla mnie to nie jest odgrzewany kotlet bo nie miałem możliwości zakupu i przeczytania tej książki. Temu dziwi mnie trochę takie podejście, np. jak MAG zaczął wznawiać Stephensona to też czytałem tutaj jakieś płacze że przecież "Epoka diamentu" była wydana x lat temu i lepiej wydaliby coś nowego. To że coś kiedyś było wydane to nie znaczy że nie można tego wznowić nowym czytelnikom, zwłaszcza że dopiero w ostatnich latach wydawnictwa zaczęły wydawać książki sci fi z okładkami które nie budzą odruchu wymiotnego.

ASX76 - 01:29 08-02-2019
Panie Konsul, warto szukać na Allegro ;)

Konsul - 06:49 08-02-2019
Każdy ma swoje gusta, mnie przerasta kupowanie używanych, rozsypujących się książek z paskudnymi okładkami i to jeszcze w cenie jak za zboże. Zobacz sobie chociażby jak wygląda na allegro wydany ostatnio w latach 90tych V.Vinge.

Fidel-F2 - 08:44 08-02-2019
Konsul, nie wiem ile masz lat i co lubisz ale podobnie jak innych, dotyka cię problem nadmiaru i konieczność wyboru. Literatury jest za dużo. Ogromna większość to śmieci, trzeba uważnie selekcjonować. Naprawdę uważasz, że V. Vinge jest Ci do czegokolwiek potrzebny?

Konsul - 08:54 08-02-2019
Fidel-F2, no dokładnie, nie wiesz ile mam lat więc nie wiem po co w ogóle na ten temat spekulujesz. Raczej więcej niż ty, jeśli koniecznie chcesz wiedzieć. Co lubię napisałem wyżej. Dalej - sam sobie przeczysz, bo piszesz o dużym wyborze, ale jednocześnie przyznajesz że większość to śmieci. A Vinge mi potrzebny bo dostał dużo prestiżowych nagród i ma bardzo dobre recenzje, więc z pewnością przeczytałbym niektóre jego książki chętniej niż "Słoneczną loterie".

Fidel-F2 - 09:05 08-02-2019
Konsul pisze: ile mam lat więc nie wiem po co w ogóle na ten temat spekulujesz. Raczej więcej niż ty, jeśli koniecznie chcesz wiedzieć.
ups, szósty krzyżyk na karku? I wciąż taki nieogarnięty literacko? Podobno psychologia każe pielęgnować wewnętrzne dziecko, ale chyba przesadziłeś? :wink: Skoro pytasz, spekuluję bo sprawiasz wrażenie późnego nastolatka, co nie jest niczym złym, ale w pewien sposób ustawia rozmowę.
Ale wybacz, każdy może się pomylić.

Konsul - 09:11 08-02-2019
Fidel-F2, wybacz ale skończymy tę rozmowę bo nie masz do zaoferowania nic prócz wycieczek osobistych.

Konsul - 09:13 08-02-2019
Ps. Jestem nierozgarnięty literacko, bo chciałbym żeby wydawano w Polsce więcej klasyków. Mówi facet, który przyznaje że większość tego co wychodzi w Polsce to szrot. Ot, logika.

Fidel-F2 - 09:31 08-02-2019
Większość klasyków to szrot.

Co do wycieczek osobistych to jesteś nadmiernie przewrażliwiony, trochę dystansu i przymrużenia oka nikomu nie zawadzi.

Dalej - sam sobie przeczysz, bo piszesz o dużym wyborze, ale jednocześnie przyznajesz że większość to śmieci
Zachodzę w głowę, skąd wzięło Ci się to zdanie. Wydaje się, że to do mnie się zwracasz ale nie jestem pewien. Tego zdania nie da się odnieść do żadnej z moich wypowiedzi. Jestem w kropce. Mógłbyś jakoś dokładniej wyjaśnić o co chodzi?

Konsul - 10:07 08-02-2019
Fidel-F2, ech, najpierw wycieczki, argumentum ad wiekum, przytyki do mojego gustu i ustawianie się w pozycji protekcjonalnego wujka, a teraz "troche dystansu". Sądziłem, że chociaż na tym portalu nie ma trolli.

Większość klasyków to szrot? A co nie jest szrotem w takim razie xD?

I tak, mógłbym wyjaśnić. Dokładnie dwa posty wyżej pisałeś:

"podobnie jak innych, dotyka cię problem nadmiaru i konieczność wyboru. Literatury jest za dużo. "

A dalej "Ogromna większość to śmieci, trzeba uważnie selekcjonować."

Mam nadzieję, że darmowa lekcja czytania ze zrozumieniem do czegoś ci się przysłuży. Żegnam.

Fidel-F2 - 10:24 08-02-2019
Ale rozumiesz, że pojęcia "duży wybór" i "konieczność wyboru" nie są tożsame? A tak naprawdę znaczą coś zupełnie innego? Ty użyłeś ich zamiennie, a) świadomie, co jest sofistyką czyli ok pożartowaliśmy i nie ma o czym dyskutować, b) nieświadomie i Twoja wypowiedź jest bez sensu w kontekście, a nawet jeśli nie, bez kontekstu, to w żaden sposób nie odnosi się do mojej wypowiedzi. To tyle jeśli chodzi o lekcje czytania ze zrozumieniem. Nie ma za co.

90% użytkowników tego portalu to trolle

nosiwoda - 10:21 11-02-2019
Konsul pisze:sam sobie przeczysz, bo piszesz o dużym wyborze, ale jednocześnie przyznajesz że większość to śmieci

To nie jest przeczenie, to jest parafraza. Czyli to samo innymi słowami. Literatury jest za dużo, więc jest duży wybór, a że większość z tego jest marna, to trzeba selekcjonować. (Przy tym ja nie potrafię zrezygnować i to jest mój główny czytelniczy problem).

A wracając do konkretów. Heinlein miał niezłe pomysły (niektóre dobre opowiadania, np. klasyczne All you zombies, czy motywy w powieściach np. Luna to surowa pani. Przy okazji - nie do końca nie pisał kontynuacji - Kot, który przenika ściany to kontynuacja Luny...). Ale był nieodrodnym produktem swych czasów - gdy dzisiaj czyta się np. Piętaszka czy Władców marionetek, a nawet Obcego w obcym kraju, to ten przaśny seksizm jest nieznośnie widoczny. Pewnie, to anachroniczne patrzenie, ale niestety, potwierdza tezę, że większość klasyków to szrot (BTW postacie kobiece u Dicka to też jest koszmar, widoczny zwłaszcza w tych słabszych pozycjach, jak Inwazja z Ganimedesa, której całkiem słusznie nie wydano w latach 90. w Polsce). Obcy w obcym kraju broni się, moim zdaniem, przede wszystkim w zestawieniu z historią scjentologii i książką Droga do wyzwolenia Wrighta. Dopiero w tym zestawieniu widać, jak bardzo Heinlein wziął pomysły swego kumpla, Hubbarda i przerobił je na powieść, a jednocześnie jak bardzo SFowe pomysły Hubbarda są pożywką dla faktycznego (choć u źródeł ściemowego) kościoła.

Spriggana - 03:00 12-02-2019
nosiwoda pisze:Kot, który przenika ściany to kontynuacja Luny...

To jest trochę bardziej pokręcone. Nie pisał cykli w stylu „Gry o tron” (ciągła narracja bez dużych skoków czasowych i z mniej lub bardziej ustaloną grupą bohaterów), ale część jego powieści i opowiadań należy do The Future History[1], a wśród nich z kolei daje się wyróznić teksty, w których występuje niejaki Lazarus Long. Przy czym ten ostatnbi jest w Kocie…, ale nie w Lunie…, więc tak to trochę zygzakiem leci. :-)

(Jest jeszcze World as Myth czyli metawszechświat, w którym okazuje się że wszystkie stworzone przez pisarzy światy to jeden metaświat, i można sobie skakac np. z Barsoom na Marsa z Obcego w obcym kraju…)

[1] Przy czym krytycy chyba nie bardzo mogą sie zgodzić, co należy do TFH, a co nie, i wyniki są ciekawe. Np. na wiki stoi, że jeden z badaczy nie uznaje że Kot… należy, a przecież jest tam Lazarus, który jest też w Metuzaleh Children, które Heinlein sam w TFH umieszczał :-D

nosiwoda - 10:47 12-02-2019
The Future History ma jeszcze ten myk, że na starość Heinlein pisał utwory-mosty, którymi łączył powieści wcześniej niepowiązane i włączał je tym samym w TFH. Natomiast Luna i Kot dzieją się w tej samej rzeczywistości, tylko oddalone o kilkadziesiąt (AFAIR) lat. W sumie Kota można zaliczyć jako właśnie taką pisaną na starość powieść-most.

Konsul - 17:32 17-02-2019
nosiwoda pisze: Pewnie, to anachroniczne patrzenie, ale niestety, potwierdza tezę, że większość klasyków to szrot (BTW postacie kobiece u Dicka to też jest koszmar, widoczny zwłaszcza w tych słabszych pozycjach, jak Inwazja z Ganimedesa, której całkiem słusznie nie wydano w latach 90. w Polsce). .


A ja głupi myślałem, że klasyki temu są klasykami bo są ponadczasowe w swoim przesłaniu, więc z samej definicji bycie klasykiem wyklucza bycie gniotem. Każde dzieło jest w pewnym stopniu produktem swoich czasów. To że, w czasach w których osadzono "Pana Tadeusza" małe dziewczynki wychodziły za mąż bez pytania ich o opinie na temat potencjalnego nupturienta nie oznacza, że "Pan Tadeusz" to szrot. Tak samo tutaj.

Janusz S. - 01:21 18-02-2019
Konsul pisze:... więc z samej definicji bycie klasykiem wyklucza bycie gniotem.

Zakładasz więc, że w dawniejszych czasach, w przeciwieństwie do obecnych, ludzie nie pisywali gniotów, czy też może wydawcy byli tak wytrenowani, że żadnych gniotów nie publikowali?

Konsul - 06:35 18-02-2019
Zakładam, że nie wszystko co zostało napisane w dawnych czasach zasługuje na miano "klasyki".

Fidel-F2 - 08:14 18-02-2019
I znowu cię zaskoczę, bo nie wszystko co zostało napisane w dawnych czasach i ma etykietę klasyki, zasługuje na miano klasyki.

A w kwestii formalnej. Napisałeś swoją wypowiedź z błędem. Umieszczenie słowa klasyka w cudzysłowie nadaje mu sens ironiczny, czyli przeciwny do bazowego ergo to zdanie niesie strasznie pokręconą myśl.

Powiedziałem to ja, karmiciel szczurów drugiej klasy.

Konsul - 08:19 18-02-2019
I znowu cie zaskocze bo poprosze cie znowu zebys przestal mnie napastowac. Szanse na merytoryczna rozmowe ze mna straciles juz dawno. Karmicielu szczurow xD. Tak zabolalo? Po prostu powtorzylem przeciez to co napisales.

I pokrotce merytorycznie jednak-jest roznica w stwierdzeniu ze nie wszystko co okresla sie klasyka zasluguje na to miano, a w stwierdzeniu ze wiekszosc klasyki to papka.

Fidel-F2 - 08:58 18-02-2019
I znowu cie zaskocze bo poprosze cie znowu zebys przestal mnie napastowac
no sorry, stare przysłowie pszczół mówi, kto raz zrobił z siebie błazna ten spokoju już nie zazna
Szanse na merytoryczna rozmowe ze mna straciles juz dawno.
to akurat wiem bez twoich zapewnień, przecież czytam twoje wypowiedzi, jakże bym mógł cię podejrzewać o merytoryczność :D

Karmicielu szczurow xD. Tak zabolalo?
mistrzem cechu psychologów też jesteś jak widzę, tak, twoja linia rozumowania jest niezaprzeczalnie klarowna, tak, po to własnie powiedziałem ci o tej pracy byś potem mógł mi to za chwilę wypomnieć i by mnie zabolało
2:0 dla ciebie mistrzu

jest roznica w stwierdzeniu ze nie wszystko co okresla sie klasyka zasluguje na to miano, a w stwierdzeniu ze wiekszosc klasyki to papka.
jest różnica i co z tego?

Shadowmage - 10:40 18-02-2019
Koniec spamu i wycieczek osobistych.

nosiwoda - 11:22 18-02-2019
Konsul pisze:A ja głupi myślałem, że klasyki temu są klasykami bo są ponadczasowe w swoim przesłaniu, więc z samej definicji bycie klasykiem wyklucza bycie gniotem.
A "bycie klasykiem" nie jest dane raz na zawsze i nie przychodzi niekwestionowane na kamiennych tablicach. Coś może być uważane za klasyk, a potem już nie. Coś może być niedostrzegane, a potem być uważane za klasyk.
Konsul pisze:Każde dzieło jest w pewnym stopniu produktem swoich czasów.

Cie chorobcia, na pewno zgodziłbym się z tym błyskotliwym stwierdzeniem, gdybym tylko sam tego wcześniej nie napisał.
nosiwoda pisze:był nieodrodnym produktem swych czasów




Konsul pisze:To że, w czasach w których osadzono "Pana Tadeusza" małe dziewczynki wychodziły za mąż bez pytania ich o opinie na temat potencjalnego nupturienta nie oznacza, że "Pan Tadeusz" to szrot. Tak samo tutaj.

Nie, nie tak samo tutaj. Pan Tadeusz ma wiele walorów literackich. Większość "klasyków" SF - niekoniecznie. Stąd starzeją się o wiele gorzej i z kategorii "klasyk" przechodzą do kategorii "szrot". Każde dzieło jest odczytywane w różnych czasach, co czasem dziełu dodaje, a czasem odejmuje. Nie ma Obiektywnych Klasyków.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS