Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Tigana - 12:30 20-07-2006
Ciekawe tylko czy jakościowo będzie bliższa dylogii o Marsie czy "Jowiszowi" ?
Szenk - 15:29 20-07-2006
Nie czytałem jeszcze żadnego tomu, chociaż wszystkie piętrzą się, jeden na drugim, na półce. Poczekam aż wyjdzie całość.
Będę musial tylko gdzieś poszukać, w jakiej kolejności czytać te podcykle w cyklach i sequele prequeli
Tigana - 16:19 20-07-2006
Wystarczy zerknąć na stronę Gildii - tam jest to w miarę wytłumaczone.
Najlepiej najpierw "Księżyc", potem "Mars"(napisany chyba najwcześniej, najmniej nawiązujący do innych książek z cyklu), później Wojna o Asteroidy", dopiero wtedy Wenus (zawiera streszczenie "Wojny") i dalsze planety.
Szenk - 17:31 20-07-2006
A prequel czytać na końcu?
Poczekam, może autor w końcu skończy ten cykl i "szyk" tomów jakoś się może ustali.
Pamiętam swoją dyskusję na innym forum - nie mogliśmy dojść z moim dyskutantem do ostatecznych wniosków, dotyczących kolejności tomów w tym cyklu - cykl planetarny zbyt nam się splatał nam się z cyklem asteroidalnym.
Zresztą sam cykl miał byc krótszy - pierwotnie miał liczyć chyba 10 czy 11 tomów - przynajmniej tak wynikało z pierwszych zapowiedzi Solarisu i okładkach cyklu zamieszczanych na IV stronie okładek. Jednak "niespodziewanie" cykl zaczął się rozrastać
Shadowmage - 18:20 20-07-2006
Ja czytałem tylko dwa tomy (zresztą na katedrze są ich recenzje). Całkiem mi się to podobało, takie niezobowiązujące, lekkie sf. Bovie daleko do klasyków gatunku, ale jako czytadło sprawdza się doskonale, moim zdaniem znacznie lepiej niż taki cykl o Honor H. Webera.
Tigana - 19:00 20-07-2006
Co do kolejności - powiesć "Mars" została napisana jeszcze w 1992 roku - przed dylogia księżycową i dopiero potem włączona do cyklu (razem z "Powrotem na Mars" stąd brakuje w niej np Nowej Moralności) nie zgadza sie również chronologia cyklu. Jeszcze lepszy numer jest z "Wenus" - Bova streszcza w nim podcykl "Wojna o asteroidy", chociaż ta seria powstała później.
Planety - "Jowisz" na pewno jest przed "Saturnrm", ale już jest kłopot z "Merkurym" - nie można też jednoznacznie ustalić kolejności w stosunku do wojen - istny galimatias.
Same książki są naprawde niezłe - oparte o najnowsze ustalenia naukowców, ale łatwostrawne dla laików. Żywa akcja, ciekawie zarysowane postaci, przemyślana intryga, a przede wszystkim najważniejszy w nich jest człowiek razem ze swoimi wadami i zaletami. W książkach Bova technika jest tylko narzędziem służącym człowiekowi w wypełnieniu jego przeznaczenia