Johnny Wagabunda, były pracownik salonu tatuażu w Los Angeles, znajduje notes Zampano, starszego pana i odludka, który zmarł w swoim zagraconym mieszkaniu. Notes zawiera opatrzoną licznymi przypisami historię "Relacji Navidsona".
Fotoreporter Will Navidson wprowadził się z rodziną do nowego domu - dalsze wydarzenia zostały zarejestrowane na taśmach filmowych oraz w postaci wywiadów. Od tamtej pory Navidsonowie stali się sławni, a Zampano - robiąc notatki na luźnych kartkach papieru, serwetkach i w gęsto zapisanych notatnikach - skompilował wyczerpującą pracę na temat wydarzeń w domu przy Ash Tree Lane.
Jednakże ani Wagabunda, ani nikt z jego znajomych nigdy nie słyszeli o "Relacji Navidsona". Teraz zaś im więcej Johnny czyta o domu Navidsonów, tym bardziej zaczyna się bać i popadać w paranoję. Najgorsze jest to, że nie może potraktować znalezionych zapisków jako zwykłych majaczeń starego wariata. Zaczyna zauważać zachodzące w otoczeniu zmiany...
Książka niepospolicie oryginalna. Nie sposób oderwać się od lektury - tak jak nie sposób jej zapomnieć. "Dom z liści" trzyma w napięciu, przeraża i jest inny niż wszystkie książki, które znacie.
Wydawnictwo: Mag
Tytuł oryginału: House of Leaves
Tłumaczenie: Wojciech Szypuła
Data wydania: 28 Września 2016
ISBN: 978-83-7480-609-1
Oprawa: twarda
Liczba stron: 736
Cena: 69,00 zł
Rok wydania oryginału: 2000
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
kowal - 14:11 21-07-2016
Świetna okładka i blurb, który jednak zachęca do lektury tej skomplikowanej opowieści.
Janusz S. - 14:18 21-07-2016
Na ten rok mam już dosyć niepospolicie oryginalnych książek.
romulus - 15:02 21-07-2016
Kurczę, pewnie kupię wiedząc, że mi się nie spodoba. A potem pohejtuję. Zrzucę winę na postmodernizm.
jachu - 15:14 21-07-2016
Ja poczekam na pierwsze recenzje i fragmenty, wtedy podejmę decyzję.
To jest w formacie "Hyperiona"?
AM - 15:22 21-07-2016
Nie taki diabeł straszny, jak go malują
. Tak, to format Hyperiona i w prezencie wersja full kolor.
light pillar - 17:17 21-07-2016
bardzo się cieszę i oczekuję niecierpliwie.
kurp - 19:04 21-07-2016
Książka to się zobaczy, ale okładka - taka sobie...
Zagramaniczne ładniejsze, poza może Francuzami, ale z nimi, to wiadomo.
Shedao Shai - 09:19 22-07-2016
Bardzo ciekawa okładka. Książka też się zapowiada ciekawie, aczkolwiek troche się boję bo nasłuchałem się już jaka to ona "oryginalna" i "skomplikowana".
Kurp - z okładek przez ciebie wrzuconą, to właściwie tylko francuską bym uznał za ładniejszą od naszej :D
Bartez - 11:12 22-07-2016
Okładka całkiem pomysłowa, doceniam jej dwuznaczność (podobnie, jak w równie dobrej wersji francuskiej). Opis książki rzeczywiście intryguje i zachęca. Pytanie tylko czy to jest jakaś ambitniejsza i sensowna lektura czy tylko kolejny miszmasz fantasy i horroru? Jeśli to drugie, to nawet argument "Książka niepospolicie oryginalna." za nic w świecie do mnie nie przemówi.
AM - 11:18 22-07-2016
http://ksiazki.wp.pl/tytul,Groza-nieopowiedziana,wid,11268,felieton.html?ticaid=117693&_ticrsn=3
Bartez - 12:34 22-07-2016
Panie Andrzeju, niezmiernie dziękuję za link! Właśnie czegoś takiego potrzebowałem. Po zapoznaniu się z felietonem, zdecydowanie wpisuję "Dom z liści" na swoją tegoroczną listę zakupową.
Poza tematem, wspomnę przy okazji, że bardzo się cieszę, iż MAG ma w planach na przyszły rok nowe wydanie książki "Modyfikowany węgiel". Poproszę o ładną edycję, najlepiej w twardej okładce 8-) Mam nadzieję, że do jej publikacji rzeczywiście dojdzie.
ASX76 - 15:02 22-07-2016
Panie Bartez, na wszelki wypadek na pewno nie zaszkodzi pierwej zapoznać się z fragmentami książki ;)
Bartez - 15:52 22-07-2016
A i owszem, miło byłoby coś wcześniej przeczytać, słusznie Pan prawisz ;)
Mimo wszystko jestem już do "Domu z liści" przekonany. Pozostaję obecnie pod olbrzymim wrażeniem nacechowanego postmodernizmem "Maga" Fowlesa, więc myślę, że niekonwencjonalne i ergodyczne dzieło Danielewskiego również mi podejdzie pod kątem stylu.
Janusz S. - 16:42 22-07-2016
Skoro jest ergodyczne, to wystarczy ci tylko ten fragment proponowany przez @ASXa - po co czytać resztę?
Bartez - 17:17 22-07-2016
No nie wiem. Może po to, aby w kompletnym i całym tym przygotowanym labiryncie znaleźć prawdziwą odpowiedź?
ASX76 - 18:35 22-07-2016
Prawdziwe odpowiedzi zazwyczaj nie są satysfakcjonujące i budzą rozczarowanie. W przeciwieństwie do dążeń do ich odkrycia - ASX :P