Tom zamykający „Trylogię ryfterów” stanowi kompilację pomysłów i rozwiązań fabularnych znanych z dwóch wcześniejszych części. To powtórzenie znanych już czytelnikom motywów powoduje znużenie i szybko gasnącą fascynację wykreowanymi przez Wattsa realiami.
Tymoteusz Wronka recenzuje "Behemota" Petera Wattsa.
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-