Finis coronat opus, koniec wieńczy dzieło – chciałoby się powtórzyć za Owidiuszem. Intryga zmierza ku rozwiązaniu, elementy układanki wskakują kolejno na swoje miejsce, a wielka przygoda dociera do wielkiego finału. W końcu, po lekturze półtora tysiąca stron, poznajemy odpowiedź na pytanie: czy warto było odwiedzić Lyrian?
Krzysztof Pochmara recenzuje "W pogoni za proroctwem" Brandona Mulla.
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-