NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Heinlein, Robert A. - "Luna to surowa pani" (Artefakty)

McGuire, Seanan - "Pod cukrowym niebem / W nieobecnym śnie"

Ukazały się

Heinlein, Robert A. - "Luna to surowa pani" (Artefakty)


 Sutherland, Tui T. - "Szpony mocy"

 Sanders, Rob - "Archaon: Wszechwybraniec"

 Reynolds, Josh - "Powrót Nagasha"

 Strzelczyk, Jerzy - "Helmolda Kronika Słowian"

 Szyjewski, Andrzej - "Szamanizm"

 Zahn, Timothy - "Thrawn" (wyd. 2024)

 Zahn, Timothy - "Thrawn. Sojusze" (wyd. 2024)

Linki

2013-05-25 20:00:00 Dwupoziomowa rozgrywka literacka

Genialne połączenie faktów i fikcji, rzeczywistości i wątków wyciągniętych ze stronic XIX-wiecznych powieści. Rzeczywistość przenika się z narkotycznymi wizjami, fakty rywalizują z fikcją. W „Droodzie” Simmons osiągnął szczyt swoich możliwości, tworząc jedną z najlepszych – jeśli nie najlepszą – ze swoich powieści.

W Katedrze druga recenzja powieści "Drood" Dana Simmonsa. Autorem tekstu jest Tymoteusz "Shadowmage" Wronka.

Dodał: toto

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Gavein - 10:26 26-05-2013
Lepszą niż Hyperion? It cannot be.

Shadowmage - 11:09 26-05-2013
Lepsze. Zresztą u mnie "Hyperion" jest na trzecim miejscu, bo i "Terror" wolę.

Dawidek - 13:53 26-05-2013
Mam tak samo: Drood -> Terror -> Hyperion.

Mamerkus - 17:29 26-05-2013
Czytam właśnie "Tajemnicę Edwina Drooda" jako zaprawkę do Simmonsa. Absolutnie celowo w tej kolejności. Póki co z powieści Dickensa wieje nudą i zbędnymi, barokowymi opisami, atmosfery tajemniczości ni widu, a fabuła sprowadza się do jakichś telenowelowych rozgrywek mieszkańców zaściankowego Cloisterham. Postacie nie wydają się posiadać drugiego dna, Edwin Drood ma się dobrze i sprawia wrażenie porządnego młodzieńca. Może będzie lepiej, jeszcze przede mną połowa tego, co się udało Dickensowi napisać, a potem Simmons, na którego po recenzji Shadowa mam jeszcze większego smaka. :)

Gavein - 22:08 26-05-2013
To jednak literatura z innej epoki, trudno oceniać ją tak, jakby została napisana dzisiaj.

@Shadowmage, Dawidek
W takim razie możecie już zacierać ręce w oczekiwaniu na 'The Abominable' - terror w Himalajach ;) Ja jednak u Simmonsa preferuję SF.

Mamerkus - 09:56 27-05-2013
Nie oceniam powieści Dickensa tak, jakby została napisana dzisiaj. Co to ma w ogóle znaczyć? Oceniam ją według siebie, to chyba jest bardziej sensowne ;)

@Shadow A czytałeś w ogóle "Tajemnicę..." przed "Droodem"? Bo z recenzji nijak tego nie mogę wywnioskować.

Shadowmage - 10:34 27-05-2013
tak, czytałem. Z tym, że Simmons wybrał pasujące mu wątki, mocno je powykręcał itp. Jak się "Tajemnicę..." zna, to sporo smaczków można wyłapać, ale (inne ksiażki Dickensa też się pojawiają, chociaż nie aż tak) nie jest to niezbędne. Nie jest to też np. dopisanie zakończenia.

Gavein - 18:08 27-05-2013
Mamerkus pisze:Co to ma w ogóle znaczyć?

Choćby to, że 'nuda' i 'zbędne barokowe opisy' w odniesieniu do powieści klasycznego autora z 1870 r. to mało adekwatne epitety ;)

Mamerkus - 21:55 27-05-2013
Oj tam, oj tam ;P Jeżeli przez półtora strony małego, zbitego druku Dickens zapodaje opis kredensu i jego zawartości, to to jest "zbędny barokowy opis" ;)

Gavein - 22:38 27-05-2013
Chyba, że zawartość ciekawa :)

Raven86 - 18:11 28-05-2013
O jejku jejku. Ja właśnie rozpływam się nad ostatnim tomiszczem Hyperiona, a tu coś jeszcze (podobno) lepszego. Jejku

dzudo-honor - 20:34 28-05-2013
Może Drood nie najlepszy, ponieważ Hyperion to absolutne arcymistrzostwo, ale faktycznie świetny. Nawet sytuacje codzienne i przyziemne pod ręką Simmonsa potrafią niesamowicie wciągnąć. Mógłby chłopina napisać np.poradnik golenia i wierzę, że zrobiłby to fascynująco :

Shadowmage - 01:37 29-05-2013
To chyba jednak pasuje bardziej do Stephensona.

Mamerkus - 09:20 29-05-2013
Simmons piszący fantastykę albo grozę, to jest klasa sama dla siebie.

@Gavein - właśnie przeczytałem w didaskaliach "Tajemnicy Edwina Drooda", że opis kredensu i jego zawartości podsunęło Dickensowi wspomnienie z dzieciństwa :P

@Shadow Tego się właśnie domyślałem, jeśli idzie o to, czym może być "Drood". Nie podejrzewam bowiem Simmonsa o coś tak prostego, jak dopisanie zwykłego zakończenia XIX-wiecznej powieści :)

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"


 Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia"

 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS