Podobno dobry pisarz sprawdza się niezależnie od konwencji. Przykładem na poparcie tej tezy jest Kurt Vonnegut, który w krótkich, głównie obyczajowych opowiadaniach – tak dalekich od surrealistycznych powieści, z których słynie – daje popis mistrzowskiego pisarskiego fachu.
Tymoteusz "Shadowmage" Wronka recenzuje "Tabakierę z Bagombo" Kurta Vonneguta.
Dodał: toto
-Jeszcze nie ma komentarzy-