Dla znawców prozy Pilipiuka recenzję można by sprowadzić do kilku prostych zdań: Tak, to znów ten sam styl bezwędrowyczowych opowiadań. Doktor Skórzewski – obecny. Jak zawsze, jest mnóstwo historii, archeologii, alternatywnych światów i przestawionych zwrotnic dziejów. Nie, nie ma żadnych zbędnych innowacji i uniedoskonaleń. Tak, warto!
Krzysztof Pochmara recenzuje "Szewca z Lichtenrade" Andrzeja Pilipiuka.
Dodał: toto
-Jeszcze nie ma komentarzy-