Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Tigana - 19:05 19-04-2011
Specjalną niespodzianka to nie jest. Pytanie tylko czy twórcy dadzą sobie radę z II tomem - o ile akcja "GoT" rozgrywała się głównie w 3-4 miejscach (i to nie jednocześnie) to teraz zaczynają się schody - dochodzi przecież Stannis, Greyjon. Oj chyba nie obejdzie się bez cięć.

Shadowmage - 19:07 19-04-2011
Może będzie więcej niż 10 odcinków? Gdzieś dzisiaj widziałem plany HBO: 1 i 2 tom po jednym sezonie, a 3 i 4 w sumie kolejne trzy serie. Oczywiście pod warunkiem, że sukces będzie.

Ziuta - 19:29 19-04-2011
Shadow , to nie plany HBO, tylko Martina, który oszacował, że dzięki takiemu tempu HBO zsynchronizuje się z jego pisaniem. Możemy więc zarazem oszacować, kiedy wyjdą kolejne tomy

ASX76 - 20:27 19-04-2011
Tiguś, proszę nie zapominać o stosunkowo wysokich kosztach... 1 odcinek -> 5 mln $
10 odcinków x 5 = 50 mln $ za sezon

Zapominałeś, jaki koniec spotkał "Rome"?

Tigana - 22:25 19-04-2011

ASX76 pisze:Tiguś, proszę nie zapominać o stosunkowo wysokich kosztach... 1 odcinek -> 5 mln $
10 odcinków x 5 = 50 mln $ za sezon

Zapominałeś, jaki koniec spotkał "Rome"?

Tak nie do końca rozumiem o co Ci biega, ale to w sumie norma. Gdybym pisał o planowaniu kolejnych 3-4 sezonach to twoja wypowiedź byłaby na miejscu. HBO zadeklarowało, że 2 sezon będzie i tyle. Nie wiadomo co dalej.
"Rzym" miał spory potencjał, ale widocznie widownia nie dopisała żeby produkcja kolejnych serii była opłacalna. Widocznie "GoT" już na starcie zarobił tyle, że symulacje finansowe wskazują na opłacalność II sezonu. I to właśnie ten sezon będzie imo kluczowy dla ewentualnej ekranizacji "Nawałnicy mieczy". 5 mln to dużo kasy, ale trzeba pamiętać o rozbudowanych scenach batalistycznych (chociażby finałowa bitwa o Królewska Przystań) i koszta mogą wzrosnąć. Scenarzystą też może być trudniej utrzymać klarowność fabuły dla widzów nieznających książki. Jednak to wszystko spekulacje - zobaczymy co się wydarzy.

ASX76 - 23:14 19-04-2011
Ależ szefostwo HBO później żałowało, że zaczopowało "Rome", bo serial dobrze się sprzedawał... W tym przypadku kiepsko im "symulacja finansowa" wyszła.

Mam nadzieję, że serial nie będzie bardzo wierny książce. Przydałyby się bowiem jakieś niespodzianki, coby urozmaicić/ożywić oglądanie osobnikom znającym pierwowzór literacki.

AdamB - 08:50 20-04-2011

ASX76 pisze:Mam nadzieję, że serial nie będzie bardzo wierny książce. Przydałyby się bowiem jakieś niespodzianki, coby urozmaicić/ożywić oglądanie osobnikom znającym pierwowzór literacki.

Co ty mówisz? Gdyby tak było to dopiero posypią się gromy od wszystkich malkontentów za niezgodność z oryginałem. Ludziska uwielbiają pieprzyć (przepraszam: narzekać) na forach. Każdy pretekst dobry.

Tigana - 09:50 20-04-2011

AdamB pisze:Co ty mówisz? Gdyby tak było to dopiero posypią się gromy od wszystkich malkontentów za niezgodność z oryginałem. Ludziska uwielbiają pieprzyć (przepraszam: narzekać) na forach. Każdy pretekst dobry.

Trzeba tu rozważyć dwie kwestie. Pierwsza - kto ogląda ten serial? Podejrzewam, że chociaż spory procent widzów stanowią fani prozy Martina to zdecydowana większość to osoby nie znające jego książki. Czy zatem dla grupy zapaleńców warto ściśle trzymać się tekstu i przenosić na ekran scena po scenie. Czy też w imię klarowności fabuły (i większej oglądalności) nie wprowadzić paru zmian. Pamiętajmy, ze niezadowoleni będą zawsze - już widziałem w internecie rozbieranie scena po scenie prologu. Że ocalał nie ten co powinien, ze ciała inaczej leżały itd Dla purystów każde odstępstwo będzie zbrodnią

Paulo - 10:53 20-04-2011
Jedna z zasad marketingu mówi (co się doskonale sprawdza w szołbiznesie), że nie ważne jak się mówi czy dobrze czy źle, ważne, że się w ogóle mówi.

Ziuta - 12:21 20-04-2011
Ale fakt faktem, że fani oryginału są wyjątkowo niewdzięcznymi widzami ekranizacji. Gorsi są tylko rozmaici spece od militariów
Jeden odcinek to za mało, żeby ocenić całość, ale mnie się podobało. Książkę przeczytałem dosłownie chwilę przed startem serialu, więc nie konfrontuję własnych wieloletnich wyobrażeń z tym, czego dokonała ekipa. Z drugiej strony znam już treść, więc chyba już nie będę w stanie uczciwie ocenić serialu pod kątem płynności fabuły.
Zaś co do odstępstw od oryginału. Chyba będą przemyślane. Martin wspominał w jednym z wywiadów, że bitwy albo będą inscenizowane skromnie, albo nie będzie ich w ogóle.
BTW, w jednej z adaptacji cyklu o Fandorinie scenarzysta zmienił mordercę. Scenarzystą był autor powieści.