Martin i spółka na łowach

31 sierpnia do sprzedaży trafi książka "Wyprawa łowcy" autorstwa George R.R. Martina, Gardnera Dozois i Daniela Abrahama.

Oto science fiction najwyższych lotów.
Był Ramónem Espejo…
Nie wyczuwał wilgoci na skórze, nie czuł dotyku powietrza, powiewu, ciepła ani zimna. Nie sądził też, by spoczywał na twardej powierzchni. Najwyraźniej pierwsze wrażenie było trafne. Unosił się w krępującej jego ruchy ciemności. Jak jednak oddychał? Nie oddychał…
Był martwy…
Podobnie jak wielu innych, Ramón Espejo uciekł od nędzy i beznadziei Trzeciego Świata w poszukiwaniu szans na nowej planecie. W towarzystwie podobnych sobie robotników i marzycieli wsiadł na statek tajemniczych, odrażających Enye. Okazało się jednak, że życie, jakie znalazł na odległym świecie Sao Paulo, wcale nie jest lepsze od tego, które zostawił na Ziemi…
Trzej uznani mistrzowie fantastyki połączyli siły, by stworzyć wciągającą opowieść o ucieczce i przetrwaniu, stawiającą odwieczne pytanie: „Co naprawdę czyni nas ludźmi?”

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Shadowmage - 09:46 31-07-2010
Fajnie, kolejna książka Martina do kolekcji... choć pewnie samego Martina jest w niej niewiele.

jmpiszczek - 10:18 31-07-2010
Myślę, że najwięcej do książki włożył ten ostatni.
Martin i Dozois to tylko znane nazwiska. Może jakieś pomysły, sugestie. Samo pisanie to Abraham.

Shadowmage - 10:33 31-07-2010
W sieci znalazłem informacje, że zaczęło się wszystko w 1977 od fragmentu noweli Doziosa. Choć pewnie masz rację, że ostateczny kształt nadał Abraham, a Dozios i Martin odpowiedzialni są za pomysł etc.

elTadziko - 11:19 31-07-2010
Poczekam na opinie, ale nazwisko Martina na okładce kusi

Żerań - 14:16 31-07-2010
Shadow, wcale nie byłbym pewien, czy Abraham odwalił większość roboty za Martina i Dozois. Ci dwaj cały czas współpracują razem przy wielu projektach, np. antologiach. Mogli podzielić się po równo podczas pracy.

Shadowmage - 14:23 31-07-2010
Nie wątpię, że Dozois i Martin odpowiadają za stronę koncepcyjną... ale wyobrażasz sobie Martina piszącego?

Wydaje mi się, że Abraham najbardziej odpowiada za stronę pisarską.

Żerań - 14:27 31-07-2010
Ha, może i masz rację. Martin mógłby nie mieć czasu na pisanie, zajęty oglądaniem meczy ligi NFL. :wink:

Yans - 11:17 02-08-2010
GRRM robi wszystko, żeby tylko nie siadać zbyt często do pisania dalszego ciagu sagi Ognia i Lodu :/

Shadowmage - 17:19 02-08-2010
Yans, ale za to jest mistrzem pisania następnych tomów, bez skończenia danego. Już ma 100 stron 6... niedługo dojdzie do tego, że "Tańca..." nadal nie skończy, ale będzie miał napisane wszystkie pozostałe