„Dobry, zły i nieumarły” rozpoczyna się w taki sam sposób, jak „Przynieście mi głowę wiedźmy” – czytelnik trafia w sam środek akcji, tym razem pani detektyw kradnie rybę na zlecenie drużyny wilkołaków, jak się potem okazuje zupełnie niepotrzebnie.
Anna "Eruana" Zasadzka prezentuje recenzję powieści Kim Harrison "Dobry, zły, nieumarły".
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-