Ray Bradbury (ur. 1920) to już klasyk literatury science fiction, autor "Kronik marsjańskich" czy "Człowieka ilustrowanego", ale debiutował tomem... opowieści grozy! I to wydanym w roku 1946 przez Augusta Derletha w jego legendarnym Arkham House, które zasłynęło edycjami H. P. Lovecrafta.
Tom zatytułowany "Mroczny karnawał" dziewięć lat później sam Ray Bradbury wzbogacił o pięć nowych opowieści grozy i zmienił tytuł na "Październikową Krainę".
Wydawnictwo: C&T
Tytuł oryginału: The October Country
Tłumaczenie: Tomasz S. Gałązka
Data wydania: październik 2009
ISBN: 978-83-74701-74-7
Oprawa: miękka
Format: 145x205 mm
Liczba stron: 286
Cena: 27,00 zł
Rok wydania oryginału: 1956
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
mutant - 18:57 16-10-2009
A to polecam, bo to jest jedna z najzacniejszych książek Bradbury'ego i mogę tylko żałować, że co poniektórzy wydawcy mnie nie słuchali, jak ich namawiałam na jej wydanie. A teraz ktoś ich ubiegł, a przy okazji też mnie, bo miałam wielką ochotę sama ten zbiór przetłumaczyć. Swoją drogą ciekawi mnie, kto tłumaczył, bo nigdzie (?) nie podają.
Lett - 19:06 16-10-2009
Oceniasz jako ciekawszą od Ilustrowanego człowieka?
toto - 19:20 16-10-2009
Chyba Tomasz S. Gałązka tłumaczył, ale głowy nie daję, bo tylko przelotnie miałem w rękach. A przypomniałem sobie o tym dopiero teraz.
mutant - 19:44 16-10-2009
Lett pisze:Oceniasz jako ciekawszą od Ilustrowanego człowieka?
Na mojej półce stoją obok siebie: Słoneczne wino, Kroniki marsjańskie, Fahrenheit, Ilustrowany Człowiek i właśnie The October Country. To jest pierwsza piątka - spośród tego, co czytałam (bo wielu nie czytałam). Wszystkie te książki pochodzą z wczesnego okresu jego twórczości i to chyba nie przypadek - potem pisał już gorzej, powtarzał się. A na Twoje pytanie jednoznacznie nie odpowiem, bo opowiadania z "Ilustrowanego człowieka" dość słabo pamiętam, musiałabym je odświeżyć.
Spriggana - 19:56 16-10-2009
Jak C&T to mógł jeszcze Marek Nowowiejski, IIRC z nimi współpracuje.
Swoją drogą C&T to wydawnictwo, które mnie wybitnie wkurza. Zachowują się jakby się bali że ktoś kupi ich książki. Zerowe możliwości pewnych informacji o nowościach (że o zapowiedziach nie wspomnę)... Trzeba przeglądać zylion stron ksiązkowych i mieć nadzieję że ktoś gdzieś coś wyłapał. A zestaw tytułów / autorów mają ciekawy.
Shadowmage - 23:21 16-10-2009
Potwierdzam powyższe (tudzież poniższe, w zależności od ustawienia komentarzy
).
Spriggana - 14:45 17-10-2009
Tłumaczył Gałązka, sprawdziłam dzisiaj naocznie.