NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

Swan, Richard - "Tyrania Wiary"

Ukazały się

Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"


 Richau, Amy & Crouse, Megan - "Star Wars. Wielka Republika. Encyklopedia postaci"

 King, Stephen - "Billy Summers"

 Larson, B.V. - "Świat Lodu"

 Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)

 Kade, Kel - "Los pokonanych"

 Scott, Cavan - "Wielka Republika. Nawałnica"

 Masterton, Graham - "Drapieżcy" (2024)

Linki

Komuda, Jacek - "Hubal"
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Cykl: Wrzesień 1939
Data wydania: Kwiecień 2016
ISBN: 978-83-7964-136-9
Oprawa: miękka
Format: 125x195 mm
Liczba stron: 754
Cena: 44,90 zł



Komuda, Jacek - "Hubal"

Hubala wizerunek prawdziwy?


Postać majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala” zajmuje w historii polski specjalne miejsce. Ostatni ułan września, wierny do końca żołnierskiej przysiędze – innymi słowy: legenda. Co ciekawe, nawet komunistyczne władze Polski, które trudno podejrzewać o „sanacyjne” sympatie, dołożyły cegiełkę do utrwalenia tego wizerunku. Film Bohdana Poręby, pomimo kłopotów ze scenariuszem1), nie tylko umocnił mit „Hubala” w świadomości widzów, ale wręcz stworzył kanoniczną wersję historii jego oddziału.
Po książkę Jacka Komudy sięgałem z pewnymi obawami. Bałem się, że autor, idąc zgodnie z dzisiejszym trendem, będzie starał się odbrązowić mit „szalonego majora”, wręcz zniszczyć budowaną przez pokolenia legendę. Wystarczy przypomnieć tutaj niedawny film Pawła Cholewy „Tajemnica Westerplatte”, który całkowicie zrywał z dotychczasową wizją obrony Wojskowej Składnicy Tranzytowej w Gdańsku. Jaki jest zatem Hubal według autora „Samozwańca”?
Nie da się ukryć, że najnowsza książka Komudy nie jest łatwa w odbiorze. Zaczynając lekturę, należy zapomnieć o romantycznej wizji wojny jako zabawy dla dużych chłopców. W „Hubalu” wojna to przede wszystkim szara codzienność w postaci brudu, głodu i chorób; zaś sama walka z Niemcami wydaje się być czymś drugorzędnym. Warto tutaj zauważyć, że wbrew obiegowym opiniom Oddział Wydzielony majora Dobrzańskiego nie był jednostką do działań zaczepnych. Głównym zadaniem, według Hubala, nie było prowokowanie okupanta, ale gromadzenie sił na wypadek nadejścia wojsk sojuszniczych. Stąd też oddział koncentrował się gównie na unikaniu wroga, a walka była ostatecznością. Troszeczkę też rozwiewa się mit żołnierzy ułanów. Jedynie część żołnierzy Hubala posiadała konie, istniał natomiast oddział piechoty.
Komuda drobiazgowo, dzień do dniu, rekonstruuje szlak bojowy oddziału. Jest to z pewnością szlak chwalebny, ale nie pozbawiony ciemniejszego oblicza – przymusowych konfiskat żywności, zmuszania ludzi do udzielania pomocy, wyroków śmierci na zdrajcach. Nie brakuje w opowiadanej historii dramatycznych zdarzeń, które wymuszały niełatwe decyzje. Od samego początku powieści przewija się pytanie o sens kontynuowania walki – wielu żołnierzy woli porzucić szeregi oddziału i wrócić do rodzin niż narażać życie w bezsensownej, ich zdaniem, walce. Z drugiej strony sam Hubal – widzący w sobie ostatniego żołnierza II Rzeczypospolitej, tego, który pozostał wierny przysiędze. Autor, pomimo widocznej sympatii do głównego bohatera, nie stara się dać jednoznacznej odpowiedzi – tutaj każda strona na swoje rację. Równie ważną kwestią jest odpowiedzialność. Czy będąc świadomym bestialstwa niemieckich oddziałów, nie należałoby jednak złożyć broni, aby nie dawać pretekstów do pacyfikacji kolejnych wsi? Tylko czy zaprzestanie walki nie byłoby oznaką słabości, ostatecznej kapitulacji?
Paradokumentalny klimat książki jest nieco osłabiony przez dodanie elementu rodem z fantasy. Do takich rozwiązań należy zaliczyć wątek nieśmiertelnego konia Bohatyra – uczestnika powstań narodowych z XIX i XX wieku. Według legendy: jeźdźca, który go dosiada, zawsze omijają kule nieprzyjaciela. Jest to na pewno piękny ukłon w stronę wielowiekowej polskiej tradycji kawaleryjskiej, ale kwestię, czy fabuła na tym zyskała, pozostawiam ocenie czytelników.
A jak w świetle książki prezentuje się główny bohater? W moim odczuciu sporo czerpie z wizerunku filmowego stworzonego przez Ryszarda Filipskiego. Major jest osobą twardą i konsekwentną w podejmowaniu działań, jego charyzmę i pewność świetnie pokazują sceny z niemieckimi żołnierzami, którym z łatwością potrafi narzucić swoją wolę. Z drugiej strony jest osobą nienawykłą do słuchania przełożonych i cholerykiem – część rozkazów wydawanych jest pod wpływem emocji, nieraz wydają się wręcz pozbawione racjonalnych podstaw. Jeszcze innym obliczem Hubala jest jego stosunek do kobiet – w obecności przedstawicielek płci pięknej major nabiera ogłady i szarmanckości, bliżej mu do Jacka Dydyńskiego niż dwudziestowiecznego ułana. Stąd też chyba bierze się odrobina próżności przejawiająca się na przykład w przesadnym dbaniu o wygląd. Inna sprawa, że dzięki temu, zdawałoby się „posągowa” postać, zyskuje życie, staje się bliższa czytelnikowi.
W opozycji do Hubala autor stawia zadeklarowanego nazistę, oficera SS Ericha Gresslera, co ma pokazać niemiecki punkt widzenia. Sam punkt wyjściowy jest ciekawy – brat esesmana ginie w potyczce z hubalczykami, stąd też rutynowy rozkaz zniszczenia polskiego oddziału nabiera cech osobistej zemsty. Szkoda tylko, że Komuda nie niuansuje tego wątku i bazuje na wytartych schematach „szalonego majora” i „niebezpiecznego człowieka, który może stać się symbolem”. Troszkę tego za mało.
W ogóle największe zastrzeżenie można mieć nie do tego, co jest, ale do tego, czego w niej brakuje. Zdaję sobie sprawę, że powieść Komudy jest beletrystyką, ale wydaje mi się, że w tym wypadku należałoby ją poszerzyć o solidne posłowie i bibliografię. Przez całą lekturę „Hubala” zastanawiałem się, na ile mamy do czynienia z odautorską wersją szlaku bojowego oddziału, a na ile z rekonstrukcją. Podobna kwestia: którzy z bohaterów są postaciami autentycznymi? W sytuacji, gdy na kartach książki przewijają się wymienieni z imienia i nazwiska kolaboranci, słowo wyjaśnienia byłoby co najmniej wskazane. Równie ciekawe byłoby podsumowanie wątku miejsca spoczynku majora Dobrzańskiego. Podejrzewam, że na większość tych i podobnych pytań Komuda udziela odpowiedzi na spotkaniach autorskich, ale mocno brakuje mi ich w wersji „papierowej”.
„Hubal” Jacka Komudy to udana powieść, która w zajmujący sposób pokazuje bohaterstwo, a zarazem tragizm żołnierzy września 1939 roku. Bez fanfar i zbytecznego patetyzmu. Jeśli uczyć historii i patriotyzmu to właśnie w ten sposób. Gorąco polecam lekturę, najlepiej ze ścieżką dźwiękową z filmu w tle.


1) Autor scenariusza, Jan Józef Szczepański, wycofał swoje nazwisko z czołówki filmu z powodu zmian dokonanych przez reżysera.



Autor: Adam "Tigana" Szymonowicz


Dodano: 2016-06-09 10:34:00
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS