Patronat
Weeks, Brent - "Nocny anioł. Nemezis"
Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"
Ukazały się
Heinlein, Robert A. - "Luna to surowa pani" (Artefakty)
Sutherland, Tui T. - "Szpony mocy"
Sanders, Rob - "Archaon: Wszechwybraniec"
Reynolds, Josh - "Powrót Nagasha"
Strzelczyk, Jerzy - "Helmolda Kronika Słowian"
Szyjewski, Andrzej - "Szamanizm"
Zahn, Timothy - "Thrawn" (wyd. 2024)
Zahn, Timothy - "Thrawn. Sojusze" (wyd. 2024)
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Rebis Kolekcja: Dzieła Wybrane Philipa K. DickaTytuł oryginału: Time Out of Joint Data wydania: Luty 2013 ISBN: 978-83-7510-835-4 Oprawa: twarda Format: 150 x 225 mm Liczba stron: 288 Cena: 47,90 zł Rok wydania oryginału: 1959
|
To będzie krótka recenzja. Bo „Czas poza czasem” to wczesna, krótka i przystępna nowelka zawierająca charakterystyczne elementy twórczości P. K. Dicka, w stężeniu przyswajalnym dla osoby, która nigdy wcześniej nie miała z nim do czynienia. Główny bohater zarabia na życie rozwiązując konkursowe zagadki z gazety, jednocześnie odgrywając role społeczne brata, szwagra, sąsiada, wujka... Oczywiście z czasem pojawiają się oznaki, że coś tu nie gra, rzeczywistości zaczynają puszczać szwy i startuje właściwa jazda wujcia wariatuńcia. Wszystko zgodnie z duchem serii wydane elegancko, nie licząc gafy z doborem ilustracji okładkowej Wojciecha Siudmaka, identycznej z tą, jaką wykorzystano w nie tak dawno wydanym „Mirażu” Zbigniewa Wojnarowskiego. O ile te same fronty są częstym zjawiskiem w tańszych, budżetowych wydaniach, to nie powinny mieć miejsca w serii aspirującej do bycia ekskluzywnym wznowieniem. To tyle recenzji właściwej.
Dużo ciekawszą kwestią od powieści jako takiej jest społeczne postrzeganie samej postaci autora. Recenzowana powieść zaczyna się wstępem Marcina Zwierzchowskiego i zadaje pytanie: „Kim Pan jest, Panie Dick?”, a następnie odpowiada, wpisując autora w filozoficzno-rewolucyjną sieć skojarzeń. Nieco podobnie jak tekst „A imię jego Ubik” autorstwa Łukasza Orbitowskiego, będący przedmową „Ubika”, który z kolei prezentował Dicka jako genialnego autodestruktywnego narkomana. Oba teksty kładą nacisk na przedstawienie klasyka SF przez pryzmat najbardziej znanych anegdot z nim związanych (twarz na niebie, donos na Lema etc.). Swego czasu takie stawienie sprawy spotkało się z zarzutem Macieja Kaczmarskiego, autora książki „Bóg w sprayu”, który używając Gombrowiczowskiej retoryki, zarzucił takiej retoryce upupianie Dicka, przedstawiając na dowód kwity z jego biografii. Lektura „Czasu poza czasem” nasunęła mi jednak pewną myśl. Osobiście jestem przekonany, że oba te podejścia, biograficzne i anegdotyczne można ze sobą pogodzić i to wcale nie poprzez stwierdzenie, że „prawda leży po środku”.
Bohaterowie Dicka wielokrotnie sami przeprowadzają analizę swojej psychiki, będąc nie tylko krytycznymi względem rzeczywistości, ale przede wszystkim – względem samych siebie. Ragle Gumm, protagonista (w najczystszym tego słowa znaczeniu) „Czasu...” na pytanie, dlaczego jest ścigany, odpowiada: „Ponieważ jestem centrum wszechświata”. Dick doskonale wiedział, na czym polega megalomania i skrajny egocentryzm – sam ich doświadczał, ale bardziej na zasadzie płynięcia na fali, wykorzystania takiej perspektywy, niż bezmyślnego poddania się takiemu uwarunkowaniu. Wykorzystanie własnych demonów wychodziło poza ramy prozy – Dick biograficzny świadomie tworzył Dicka anegdotycznego. Czemu? Przyczyn jest wiele – chociażby promocja własnej osoby. Ten człowiek z wysokiego zamku może nawet nie racjonalnie, ale intuicyjnie, odnalazł tę skazę każdej społeczności, która karze podniecać się ploteczkami i anegdotkami, i postanowił ją wykorzystać. A może przyczyna tkwi głębiej – Dick, podobnie jak zespół Laibach (którego sztuka również nieoderwalnie związana jest z wizerunkiem muzyków, stanowiąc ciągły performance), po to tylko sam postanowił zmanipulować swój przekaz w skrajność, by nikt inny zmanipulować go nie zdołał. Wykreował siebie na wujcia wariatuńcia na własnych zasadach. I śmieje się zza grobu z tych, którzy chcieliby jednoznacznie odczytywać go jako prostą anegdotę bądź tylko suchą biografię. Rzecz jest nie do rozstrzygnięcia w ramach tego tekstu, ale niech stanowi znak zapytania dla każdego, kto zbyt łatwo feruje o Dicku wyroki.
Na zakończenie popłynę w dygresję i wspomnę, że w ostatnim czasie zostałem fanem serialu „Mad Men”. Zanim się zorientowałem, mój umysł zaczął przy wyobrażeniach książkowej treści posiłkować się zasobami obrazów z tej produkcji. Główny bohater miał oblicze Dona Drapera, Bill Black wyglądał jak Pete Campbell, a Pan Lowery przypominał Rogera Sterlinga – co jest o tyle łatwe, że grający go John Slattery wcielił się również w podobną rolę w „The Adjustment Bureau”, luźnej adaptacji opowiadania Dicka o tym samym tytule. Po jakimś czasie uświadomiłem sobie, że takie skojarzenie ma głębszy wymiar – zarówno „Mad Men”, jak i „Czas poza czasem” są komentarzem do mitu snu amerykańskiego, który najpełniej wyrażał się w latach powojennego prosperity. Oba tytuły, każdy przy użyciu innych środków, opisują fałsz tego snu, a jednocześnie gorączkową jego potrzebę. „Czas poza czasem” to właśnie taki fałszywy miraż, do którego można wracać wielokrotnie. Polecam.
Autor: Adam Ł Rotter
Dodano: 2013-04-03 09:15:00
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Haribo - 10:56 03-04-2013
Spoko rzecz. Czytałem pierwsze wydanie z 20 lat temu. Miło słyszeć, że dzisiaj też się broni.
Haribo - 15:11 03-04-2013
Gąbrowiczowski czy Gombrowiczowski?
Beata - 15:19 03-04-2013
Om... om... om...
Poprawione.
kpr - 01:16 09-04-2013
faktycznie, bardzo ciekawy wstęp
Shedao Shai - 10:12 02-01-2024
Idźcie w kierunku "Truman Show". Główny zamysł fabularny opiera się na tym samym szkielecie. No i fajnie to działa. Mamy głównego bohatera, trochę dziwnego, żyjącego w dziwnym świecie. Robi się tym dziwniej im bardziej go kwestionuje. No bo nic nie jest takie, jak się wydaje - jak to u Dicka. To bardzo typowa dla Dicka powieść, porusza tematykę którą autor wałkował nieraz. Jest przystępna, ciekawa, nie za długa. Może nie w topce powieści Dicka, ale niedaleko za nią.
4,5/6
El Lagarto - 14:02 02-01-2024
Wreszcie mogę się z kimś zgodzić na 100%. Gdyby "Czas poza czasem" został napisany przez innego autora, powiedziałbym: "bardzo dobra książka". Jest to jednak książka Dicka, który ma na koncie rzeczy znakomite, zatem powiadam: "solidny średniak".
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"
Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia
Fosse, Jon - "Białość"
Hoyle, Fred - "Czarna chmura"
Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"
Lindgren, Torgny - "Legendy"
Fragmenty
Grimwood, Ken - "Powtórka"
Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2
Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"
Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1
|