Patronat
Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"
Howey, Hugh - "Zmiana" (wyd. 2024)
Ukazały się
Greathouse, J.T. - " Struktura świata"
Seliga, Aleksandra & Kujawska, Katarzyna - "Serce kniei"
King, Stephen - "Chudszy" (2024)
Le Guin, Ursula K. - "Ziemiomorze. Wydanie rozszerzone" (2024)
Lovecraft, Howard Phillips - "Listy wybrane 1906-1927"
Szostak, Wit - "Oberki do końca świata"
antologia - "Rocznik fantastyczny 2024"
Gwynne, John - "Cień bogów"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Mag Cykl: Opowieści z Malazańskiej Księgi PoległychTytuł oryginału: Deadhouse Gates Tłumaczenie: Michał Jakuszewski Data wydania: Wrzesień 2012 Wydanie: II ISBN: 978-83-7480-259-8 Oprawa: miękka Format: 165 x 230 mm Liczba stron: 780 Cena: 59,00 zł Rok wydania oryginału: 2000 Tom cyklu: 2
|
Wątki otwierające eriksonowską dekalogię spotkały się w finale pierwszego tomu, w Darudżystanie, by tuż potem rozejść się, kierując część bohaterów na inny kontynent. W drugim tomie autor opuszcza świeżo przedstawioną scenerię Genebackis i przenosi czytelnika w rejon Siedmiu Miast, podążając właśnie śladem Skrzypka, żołnierza elitarnej jednostki Podpalaczy Mostów, Apsalar, wracającej do domu po opętaniu, i towarzyszącego im Crokusa, młodego złodzieja z Darudżystanu.
Wędrówka tej garstki stanowi, oczywiście, wyłącznie jeden z kilku wątków szeroko nakreślonej fabuły, w której pojawia się jeszcze garść bohaterów znanych z poprzedniego tomu oraz całe zatrzęsienie nowych postaci. Ogrom fabularnej materii porządkować pewnie można wedle różnych kluczy, ale wydaje się, że wszystkie fabularne nitki rozpięto między dwoma podstawowymi osiami fabularnymi. Pierwszą (skupioną na aspekcie militarnym) jest marsz osamotnionej i wyczerpanej Siódmej Armii Imperium Malazańskiego, dowodzonej przez geniusza Coltaine’a, który próbuje dokonać niemożliwego i wraz z kilkudziesięcioma tysiącami uchodźców przebyć liczącą ponad tysiąc mil drogę do Aren, ostatniego imperialnego bastionu na drugim końcu zrewoltowanego kontynentu. Drugą osią fabularną (opartą na magicznej mechanice świata) stanowi zaś Ścieżka Dłoni, będąca skomplikowaną rozgrywką ludzi i innych istot, w której stawką jest nieśmiertelność i ascendencja.
Brzmi to nieco skomplikowanie, szczególnie, jeśli dodać do tego złożony fenomen pustynnej rebelii, zwanej szumnie Tornadem Apokalipsy czy polityczne rozgrywki i podchody na szczytach władzy i na pograniczu świata bogów etc. W praktyce jednak Erikson pisze bardzo dynamiczną prozę, którą przyswaja się bez większych trudności. Relatywnie największym wyzwaniem wydaje się zrozumienie układu sił w tych częściach fabuły, w których istotną rolę odgrywa magia lub stworzenia nią władające, ale czytelnik nie czuje się w tych rozterkach osamotniony, bo problemy z interpretacją wydarzeń miewają też często i sami bohaterowie.
Fabułę tego opasłego dzieła dynamizują dodatkowo liczne błyskotliwe dialogi, nieprzebrane wprost zwroty akcji i częste zmiany perspektywy między kilkoma równoległymi wątkami, przeplatającymi się na ogromnej przestrzeni. Dzięki temu „Bramy Domu Umarłych” czyta się z niesłabnącą satysfakcją oraz lekkością właściwą powieściom o skromniejszych gabarytach i ostrożniej nakreślonych intrygach.
Ciekawym rysem pisarskiej metody Eriksona jest rozgrywanie wątków postaciami, które niemal zawsze przemierzają świat w grupie. Każda z takich grup, krystalizujących się wokół silnej jednostki, stanowi sama w sobie fascynującą kompozycję bohaterów o złożonych celach, motywach i przeszłości. Ich perypetie składają się więc na wątki, wchodzące z kolei w skład misternie skonstruowanej fabularnej mozaiki i tworzące nieprawdopodobny rozmach – najbardziej chyba charakterystyczną i fascynującą cechę świata Malazu.
Po lekturze nieomal tysiąca czterystu obszernych stron warto docenić fakt, że Eriksonowi ciągle nie brakuje pomysłów, a „Bramy...” w niczym nie przypominają oszczędnego dojadania resztek z pierwszego dania. Autor kreuje oszałamiający bogactwem świat, a wraz z otwarciem drugiego tomu staje się jasne, że czytelnik poznał zaledwie jego wycinek. Kreślona z takim rozmachem sceneria pierwszego tomu stanowiła wyłącznie peryferia Imperium, a Erikson z każdym rozdziałem rozszerza nie tylko geograficzne horyzonty kreowanego świata, ale też sygnalizuje bogactwo historii drzemiące u jego fundamentów i wzbogaca jego biologiczną, społeczną i kulturową różnorodność.
Mag zamknął obszerny tom drugi w estetycznej i solidnej oprawie. Jak zostało wspomniane w recenzji pierwszego tomu, zamożniejszym bibliofilom przeszkadzać może co najwyżej kompromis w postaci miękkiej oprawy. Ponadto nie ustrzeżono się kilku literówek, a mapy zawarte w książce przetłumaczono niezbyt starannie, używając czcionki, która ciąży nieco na ich estetyce i czytelności. W wydaniu trudno jednak dopatrzeć się większych wad.
Wracając zaś do samych wrażeń literackich – ktoś powie, że wszystko to już było. I pewnie będzie w tym sporo racji. Erikson nie sili się jednak na odkrywanie nowych literackich lądów. Zamiast tego oferuje doskonałe rzemiosło, epicki rozmach, imponujący poziom kontroli nad pisarską materią, a do tego dodającą smaku błyskotliwość i odrobinę świetnego humoru. Czego chcieć więcej?
Autor: Krzysztof Pochmara
Dodano: 2013-01-11 14:57:22
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
McDonald, Ian - "Hopelandia"
antologia - "PoznAI przyszłość"
Chambers, Becky - dylogia "Mnich i robot"
Pohl, Frederik - "Gateway. Za błękitnym horyzontem zdarzeń"
Esslemont, Ian Cameron - "Powrót Karmazynowej Gwardii"
Sanderson, Brandon - "Słoneczny mąż"
Swan, Richard - "Sprawiedliwość królów"
Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"
Fragmenty
McCammon, Robert - "Łabędzi śpiew"
Vaughn, S.K. - "Astronautka"
Howey, Hugh - "Pył"
Simmons, Dan - "Lato nocy"
McCammon, Robert - "Pan Slaughter"
Spinrad, Norman - "Żelazny sen"
Wyndham, John - "Poczwarki"
Holdstock, Robert - "Lavondyss"
|