Patronat
Spinrad, Norman - "Żelazny sen"
McCammon, Robert - "Pan Slaughter"
Ukazały się
Dębski, Rafał - "Wilkozacy. Krew z krwi" (Drageus)
Jadowska, Aneta - "Dziewczyna z przeklętej wyspy"
Opracowanie zbiorowe - "Star Wars. Chronologia. Od czasów poprzedzających Wielką Republikę po upadek Najwyższego Porządku"
Witwer, Michael & Newman, Kyle & Peterson, Jon - "Dungeons & Dragons. Uczta Bohaterów. Oficjalna książka kucharska"
Żulczyk, Jakub & Rogoża, Piotr - "Arka. Niebo"
Grabiński, Stefan - "Demon ruchu" (Dwie Siostry)
Enríquez, Mariana - "Ktoś chodzi po twoim grobie"
Dukaj, Jacek & Bagiński, Tomasz - "Katedra" (ilustrowana)
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Rebis Cykl: Gordon, Alan - "Gildia błaznów"Tytuł oryginału: Jester Leaps In Tłumaczenie: Paweł Korombel Data wydania: Październik 2008 ISBN: 978-83-7510-208-6 Oprawa: miękka Format: 128 x 197 Liczba stron: 340 Rok wydania oryginału: 2000 Tom cyklu: 2
|
Konstantynopolska misja błazna
„Błazen wkracza na scenę” jest drugim tomem cyklu opowiadającego o zakulisowym wpływie gildii błaznów na historię średniowiecznej Europy. Tym razem Feste zostaje delegowany do Konstantynopola, nad którym zbierają się ciemne chmury. W Europie formuje się właśnie IV krucjata, Wenecjanie negocjują z krzyżowcami użyczenie statków transportowych, a ponieważ doża wenecki od lat żywi urazę do Bizancjum, wcale nie jest pewne, czy nie spróbuje skierować świętego zapału krzyżowców przeciwko cesarstwu. Tymczasem syn zdetronizowanego cesarza ucieka z Konstantynopola i na własną rękę usiłuje namówić książąt niemieckich do interwencji. Na domiar złego znikają wszyscy agenci gildii błaznów ulokowani w Bizancjum…
Niewątpliwą zaletą książki jest bardzo mocne osadzenie jej w realiach historycznych początku XIII wieku. Autor przedstawia niepolukrowany obraz Konstantynopola – kiedyś olbrzymiej metropolii i politycznej potęgi, a w 1202 roku – kolosa na glinianych nogach, który czasy świetności ma już dawno za sobą. Nienaprawiane od lat mury, nieterminowo opłacane wojsko, praktycznie nieistniejąca flota nie spędzają snu z powiek następnego cesarza, który zajęty jest głównie polowaniami, igrzyskami, degustacją kolejnych gatunków win i eksplorowaniem wdzięków nowej egipskiej nałożnicy. Cesarscy ministrowie wykazują się zapałem i wytrwałością jedynie w rozgrabianiu majątku Bizancjum i w bezpardonowej walce o władzę i wpływy. W mieście kwitnie przestępczość zorganizowana, a źle opłacani strażnicy więzienni dorabiają sobie wypuszczając nocą złoczyńców na „przepustki”. I nikt nie przejmuje się coraz śmielszym działaniem obcych agentów, wśród których prym wiodą szpiedzy Wenecjan i książąt niemieckich.
Właśnie w takiej scenerii musi się odnaleźć Feste wraz z towarzyszącą mu Wiolą, terminującą w błazeńskim fachu. Ich zadanie – utrzymanie równowagi między głównymi graczami politycznymi oraz wyjaśnienie tajemniczego zniknięcia wszystkich agentów gildii – jest tym trudniejsze, że brak im jakichkolwiek punktów zaczepienia do rozwiązania zagadki – nie mogą liczyć na czyjąkolwiek pomoc, przeciwnie – każdy rozmówca może okazać się wrogiem. Ponadto Feste odpowiada nie tylko za siebie – musi chronić Wiolę, której brak doświadczenia w – nazwijmy to – pracy agenta terenowego. Intryga zapowiada się więc bardzo smakowicie. Akcja książki postępuje szybko i logicznie, język utworu jest poprawny, dialogi – naturalne, komentarze Feste – błyskotliwe i niepozbawione humoru. Ale…
No właśnie, zawsze jest jakieś „ale”. Książka pozostawiła niedosyt – nie jestem w stanie stwierdzić, jaki zabieg sprawił, że nie byłam w stanie zidentyfikować się z bohaterami, martwić się ich losem, w napięciu chłonąć kolejne rozdziały. Intrygi dworskie wydawały mi się jakoś mało wyrafinowane, spiski – niespecjalnie przemyślne, a zakończenie całej książki i wyjaśnienie intrygi – przewidywalne. Może to trochę wina stylu autora – zdystansowanego i bardzo chłodno-ironiczno-brytyjskiego. Może to wina samego Feste, który na samym początku oświadcza, że przeżył całą zawieruchę konstantynopolską, bo jakże inaczej mógłby pisać kroniki (a przypominam, że podstawowym założeniem całego cyklu jest odnalezienie i publikacja przez Alana Gordona tajemniczego manuskryptu, w którym Feste zapisał prawdziwą wersję historii średniowiecznej Europy, de facto ukształtowaną przez przedstawicieli gildii błaznów). A może to moja wina – może po lekturze „Trzynastej nocy”, urzeczona nawiązaniami do Szekspira, oczekiwałam zbyt wiele?
Ocena: 6/10
Autor: Beata Kajtanowska
Dodano: 2008-12-12 19:55:56
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Wywiad z Nealem Shustermanem
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Recenzje
Sullivan, Michael J. - "Epoka wojny"
Clarke, Susanna - "Jonathan Strange i Pan Norrell"
Holdstock, Robert - "Lavondyss"
McDonald, Ian - "Hopelandia"
antologia - "PoznAI przyszłość"
Chambers, Becky - dylogia "Mnich i robot"
Pohl, Frederik - "Gateway. Za błękitnym horyzontem zdarzeń"
Esslemont, Ian Cameron - "Powrót Karmazynowej Gwardii"
Fragmenty
Scalzi, John - "Towarzystwo Ochrony Kaiju" #2
Golden, Christopher - "Obcy. Rzeka cierpień" #1
Vance, Jack - "Kroniki Umierającej Ziemi"
White, Alex - "Obcy. Zimna kuźnia"
Silverberg, Robert - "Człowiek w labiryncie"
Golden, Christopher - "Obcy. Rzeka cierpień" #2
Scalzi, John - "Towarzystwo Ochrony Kaiju" #1
Bielawski, Jakub - "Tam, gdzie najlepiej się umiera"
|