Tutaj znajdziecie pełny spis zawartości numeru.
W kontekście ogólnoświatowego zamieszania na rynkach finansowych październikowe wydanie „Fantastyki” wypada doprawdy przyzwoicie.
Redakcja serwuje po trzy opowiadania polskie i importowane. W zagranicznym trio napisali Thomas M. Disch, Bruce Sterling i Wadim Panow. „W dół” stworzonym przez pierwszego z nich jest symboliczną, intrygującą, nieco kafkowską historią pewnego bankruta. „W zaparte” Sterlinga to z kolei utrzymana w tonacji fantasy gawęda o człowieku, który utracił żonę, tyle że ta utrata, jak się okazuje, nie była taka znowu ostateczna. „Klub smakosza” Panowa w ciekawy, niezwykle sugestywny sposób opowiada o kucharzu, udowadniającym, ile warta może być niedoceniana czasem sztuka przygotowania posiłków.
Opowiadania polskie przygotowali: Jaga Rydzewska, Michał Urban i Marcin Szerenos. Ta pierwsza („Moonchild”) zaserwowała czytelnikom połączenie kryminału i horroru z poprawką na polskie realia (tzn. śledztwo jest jednym z licznych obowiązków zaharowanego stróża prawa, a spektakularne policyjne pościgi są wykluczone z uwagi na limity paliwowe). Michał Urban („Piastun”) eksperymentuje z prasłowiańską tematyką i nowoczesną formą, a Marcin Szerenos („Postęp”) wybrał sobie doskonały moment, by spekulować na temat finansowej i gospodarczej przyszłości świata.
Pisząc o prozie warto zwrócić uwagę, że już po raz drugi redakcja wszyła do wnętrza numeru miniaturową promocyjną książeczkę. Tym razem jest to fragment „Ręki mistrza” Stephena Kinga (przed miesiącem było „Imię wiatru” Patricka Rothfussa). Idealna metoda reklamowa – nie kradnie cennej powierzchni pisma, poprawia bilans wydawnictwa, a książkę promuje w najszlachetniejszy ze sposobów, bo piórem samego autora. Pochwalamy i prosimy o więcej!
Mało zróżnicowany dział publicystyki wypełnił w dużej mierze bardzo obszerny wywiad z Thomasem M. Dischem, który w lipcu tego roku odebrał sobie życie. Jest też (dyskusyjnej jakości) komiks Tomasza Niewiadomskiego o powrocie małpki z kosmicznych przestworzy i felieton Grzędowicza traktujący o problematyce broni w literaturze fantastycznej.
Jednym zdaniem: W przeciwieństwie do co poniektórych papierów wartościowych, 82 strony październikowej „Fantastyki” mają całkiem solidną wartość literacką.
Autor:
Krzysztof Pochmara
Dodano: 2008-10-16 21:32:59
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Shadowmage - 08:47 20-10-2008
Mnie tylko nieustannie zastanawia czy ten kościotrup na okładce to celowa aluzja do śp. Discha, bohatera numeru