bejzkik pisze:byłbym wdzięczny gdybys rowinela swoja wypowiedz
ironia ironia ale badz laskawa przeanalizowac znaczenie ikonk,i moje ich wstawienie oraz niezgodnosc uzycia jej do okreslonej sytuacji
ok?
jesli mi to napiszesz to ja odpowiem Ci wtedy dlaczego moj post jest taki krociutki, o ile nie załapiesz tego sama
pomijajac oczywiscie fakt ze odpowiadalem na Twoj post co moglo wplynac na twoje emocje oraz fakt ze znany ze mnie spamer bo jak inaczej nabiłbym sobie tak licznik no nie?
hifidelic pisze:Za moich czasów metale chodzili w białych skórzanych butach za kostkę - jak kolesie z Anthraxu albo Iron Maiden; do tego czarne obcisłe jeansy czarny tshirt z logo zespołu, jeansowa kurteczka z naszywą i znaczki typu button w klapie
małgoś pisze:1. moim zdaniem Twój post (składający się z dwóch cytatów i pięciu buziek) nie wnosi nic do tematu, nie jest nawet offtopem. natomiast jego autor przedstawia siebie jako osobę, która 'i tak coś powie, chociaż nie ma nic do powiedzenia'.
małgoś pisze:2. nie chodzi o to, że odpowiedziałeś na mój post. gdybyś odpowiedział w taki sposób na post kogoś innego - moja rekcja była by taka sama bądź podobna.
małgoś pisze:3. rozumiem, że czujesz się zaszokowany/zdziwiony/przerażony tym, że przy minus parunastu stopniach blacha w butach niemiłosiernie ziębi palce albo że nowe buty potrafią obetrzeć do krwi. Jednak patrz punkt 1.
małgoś pisze:4. jeśli tylko o nabijanie licznika chodzi, to możemy o tym podyskutować jeszcze przez następne parę stron, oczywiście tylko i wyłącznie za pomocą buziek
bejzkik pisze:Tyhagara pisze:Dla mnie te buźki mają oczywisty podtekst erotyczny.
zaskakujaca interpretacja
no nie wiem co powiedziec
Shizm pisze:małgoś, beju, opuscie sobie Dajcie buzi na gode i nie kasac sie na wzajem.
Pozdrawiam!!!!!
Ryan O'Connell pisze:Teraz o glanach. Jak już ktoś (Gvynbleid) wspomniał - na ortodoksów nie ma rady. Bo i po co? Chcesz - noś. Wspomniany przykład z odmarzaniem stóp lub ich krwawieniem kwituję tylko litościwym kiwaniem głowy... Jeśli ktoś ma zamiar mnie za tą litość zbluzgać, napiszę: Noszenie cewki z drutu miedzianego w odbycie też może kogoś bawić mimo, iż czasem uwiera i uszkadza skórę. Taki ktoś też ma do tego prawo, podobnie jak do noszenia bindera na suktach, grochu w nosie i trzymania ręki w lodówce.
hifidelic pisze:Co do glanów, wiele wiele lat temu, jeszcze w czasach fascynacji polskim punkiem, czyli gdzieś kiela 1986 -1987 roku marzyły mi się polskie glany wojsk lotniczych - czarne z opinaczem. To był szyk...
Chaon pisze: Ja w glanach chodzę właściwie cały czas. Nie ubieram ich tylko do garnituru i na rower. (...) Strzeżcie się, bo jak usłyszycie w pobliżu złowieszcze plaskanie, znaczy to że koniec jest bliski!
Lilly pisze: Co do noszenia glanow 24/7 przez caly rok... Coz... mam je krotko, wiec nawet nie mialam okazji zobaczyc jak sie sprawdzaja glany w cieplejsze dni. No ale podejrzewam, ze jakby mi sie w nich mialy stopy rozpuscic albo by mi do czegos nie pasowaly (malo mam czarnych ciuchow) to bym jednak wolala inne obowie.
Na Steel'ach sie nie znam ale mojej znajomej sie rozwarstwila podeszwa po okolo pol roku chodzenia(m.in w zime) Razz niewiem moze to byla wada tylko tej jednej pary
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości