Falcon64 pisze:Hamilton co najmniej półkę wyżej, żeby nie było wątpliwości:-)
Hamilton półkę wyżej od wszystkich!! /odpala się fanboy/
Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed
Falcon64 pisze:Hamilton co najmniej półkę wyżej, żeby nie było wątpliwości:-)
Janusz S. pisze:Bo SF nie ma już po co czytać.
Shedao Shai pisze:Hamilton półkę wyżej od wszystkich!! /odpala się fanboy/
Shedao Shai pisze:A jak już czytają, to inne gatunki, łatwiejsze w przyswojeniu i angażujące mniej zwojów mózgowych.
AM pisze:... science fiction naszych marzeń
nosiwoda pisze:Shedao Shai pisze:Hamilton półkę wyżej od wszystkich!! /odpala się fanboy/
Chyba jaja se robisz. (...)
Shedao Shai pisze:Oceniając po opiniach innych oraz tym, co znam z Hamiltona i Reynoldsa, można śmiało stawiać tezę, że jak ktoś lubi jednego, to polubi też drugiego - tu nie chodzi o to, żeby pisali tak samo i tak samo rozkładali akcenty. No i zastrzegam - teza jak to teza, zawsze są wyjątki, nie każdy przykład ją potwierdzi.
robinse pisze:Zgadzam się, ostatnio wróciłem do Rogera Zelaznego " Pan Światła" i do innych klasyków...i odkryłem o dziwo, że to nie ja stałem się wybredny tylko obecnie wydawana SF jest wyjątkowo podłej jakości.
AM pisze:Ja mam odwrotnie. Uważam, że ostatnich 20-30 lat to najlepszy okres na polu sf, z tym że topowe rzeczy nie są tak lekkie, łatwe i przyjemne, jak książki Zelaznego i większości innych klasyków.
Falcon64 pisze:Zgadzam się z Januszem S. i robinse, a AM woli współczesną sf, bo jest jej wydawcą .
A współcześnie żaden z dawnych (prawdziwych) mistrzów gatunku nie miałby szans na Hugo, czy Nebulę (nie ta płeć, nie ten kolor skóry, nie ta orientacja seksualna itp.) i pewnie nawet byśmy ich nie poznali na polskim rynku...
robinse pisze:Zgadzam się, ostatnio wróciłem do Rogera Zelaznego " Pan Światła" i do innych klasyków...i odkryłem o dziwo, że to nie ja stałem się wybredny tylko obecnie wydawana SF jest wyjątkowo podłej jakości.
Janusz S. pisze:Najlepszy jeśli chodzi o rodzynki . Trudno oczywiście, żeby na topie było wiele książek. Ale obecna SF to głównie tasiemce wtórnych postdiun, serie drageusopodbne lub nieco lepiej napisane dzieła wszystkie Marko Kloosa (chyba przekręciłem coś w nazwisku).
tam perełki, młody byłeś, łykałeś byle co i byłeś szczęśliwyasymon pisze:Śmiem twierdzić, że zawsze tak było. Tylko że do nas w starych dobrych czasach docierały starannie wybrane perełki (czy rodzynki) właśnie...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości