Moderatorzy: Tigana, Shadowmage, Vampdey, Achmed
Whoresbane pisze:I znów Janusz zaczyna zbierać Wymiary
Olej pisze:Dopiero co Sedenko wznowil, Vesper w komentarzach twierdzi ze nielegalnie, ciekawa sprawa...
Jakub K pisze:komentarz kolegi z marketingu usuniemy. Jest niepotrzebny.
Jakub K pisze:Panie Krzyśku......
Krzysiek pisze:Spekulacje ON
Kiedy Wojtek Sedeńko pił z Aldissem wódkę ludzie z Vespera mówili jeszcze na chleb bep a na muchy tapty Może tu poszła samowolka a może jednak dostał jakieś pozwolenie na mały dodruk po starej znajomości (tak, pamiętam, że sam Aldiss niestety juz nie żyje) tak jak dogadał się np. z Kresem. Dlatego rzucanie hasłami typu nielegalne i straszenie radcą prawnym uważam za kompletnie niepoważne. Niezależnie od tego jaka jest prawda. A samego Sedeńkę dość łatwo znaleźć i można to pewno z nim wyjaśnić bez publicznej chłosty na dzień dobry.
Spekulacje OFF
Lipaeug pisze:Już kilku książek nie kupiłem od Vespera bo po prostu nie mam miejsca w mieszkaniu na te książki (twarde i grube), do tego niewygodnie się czyta.
Jakub K pisze:Bombardowanie nas ciągle tymi samymi wiadomościami przez kilka osób na Facebooku ani nie przyspieszy ani nie spowolni wprowadzania tego formatu na rynek przez Vesper.
malakh pisze:Krzysiek pisze:Spekulacje ON
Kiedy Wojtek Sedeńko pił z Aldissem wódkę ludzie z Vespera mówili jeszcze na chleb bep a na muchy tapty Może tu poszła samowolka a może jednak dostał jakieś pozwolenie na mały dodruk po starej znajomości (tak, pamiętam, że sam Aldiss niestety juz nie żyje) tak jak dogadał się np. z Kresem. Dlatego rzucanie hasłami typu nielegalne i straszenie radcą prawnym uważam za kompletnie niepoważne. Niezależnie od tego jaka jest prawda. A samego Sedeńkę dość łatwo znaleźć i można to pewno z nim wyjaśnić bez publicznej chłosty na dzień dobry.
Spekulacje OFF
No więc w tym miejscu warto przypomnieć, jak to Sedeńko ogłosił "dodruki" kilku tomów "Kroków w nieznane". Lata po wydaniu, z nowymi okładkami itp. Jakoś nie przyszło mu wówczas go głowy ani powiadomić (i zapłacić im) autorów, ani redaktora tych tomów, Konrada Walewskiego. Warto przypomnieć, że książki te zniknęły z zapowiedzi wydawcy dopiero po tym jak Konrad zrobił burzę.
Warto też przypomnieć wysłaną Katedrze zapowiedź książki od Sedeńki z grafiką okładkową ukradzioną z gry "No Man's Sky".
W skrócie: nie, nie ma nic niepoważnego w pytaniu, czy Stalker ten dodruk zrobił za zgodą właścicieli praw. Bo też grubo ponad dekadę po wydaniu, gdzie przez ten czas nic z książką się nie działo, to już nie dodruk raczej.
Lipaeug pisze:@Janusz S.
Jeżeli książka ma prawie 900 stron i duży rozmiar (Na południe od Brazos) to w komunikacji miejskiej jest to niewygodne do czytania. W porownaniu z ebookiem, który waży maks 300g. Ba nawet w domu, grubsze książki czytam na czytniku, np. z Legimi, a ksiązkę kupuje w papierze na półkę. Wydawnictwo zarabia podwójnie, a ja mam wygodę czytania.
nosiwoda pisze:Najlepsze byłyby pakiety - kupujesz książkę w papierze, masz możliwość dokupienia ebooka tego samego tytułu za stałą cenę, powiedzmy 10 zł.
Jakub K pisze:W kwestii ebooków - sprawa jest prosta. Nie potrzebny tu żaden "damage control" bo nie ma żadnego "damage". Gdy się ebooki pojawią, na pewno każdy z zainteresowanych od razu się o tym dowie. Bombardowanie nas ciągle tymi samymi wiadomościami przez kilka osób na Facebooku ani nie przyspieszy ani nie spowolni wprowadzania tego formatu na rynek przez Vesper. Nic nie poradzimy na to, że komuś brakuje miejsca w domu na książki drukowane. To tak, jakby producent jogurtów otrzymywał wiadomości, że klient się przejadł i nie kupi żadnego więcej jogurtu o ile producent nie wprowadzi do oferty dietetycznych shake'ów. Możemy na to tylko wzruszyć ramionami. Biznes wydawniczy jest zbyt skomplikowany, podlega zbyt wielu fluktuacjom, aby działać pochopnie, pod wpływem irytacji kilku osób. Przykro mi, ale taka jest prawda. Gdybyśmy ebooków nie planowali - napisalibyśmy to. Planujemy je wprowadzać, dlatego odpisujemy, że "będą". Kiedy będą? To zależy od wielu czynników. Nie ma to nic wspólnego z niepoważnym traktowaniem czytelników. Jeszcze drobna uwaga do Pana Sędziego. Przepraszam, ale to, czy dana sprawa jest "marginalna" dla Wydawnictwa czy nie, to kwestia, którą rozważa kto inny i gdzie indziej. Jednakże fakt, że wprowadzenie ebooków decyzją marginalną na pewno nie jest, powoduje, że jej realizacja nie jest natychmiastowa. Panie SechuIlath: Oczywiście, że nie. Nie jesteśmy korporacją. U nas można pisać co się myśli. Nawet jeżeli ostatecznie okaże się to decyzją niefortunną. Co najwyżej trochę na siebie pomarudzimy.
Jakub K pisze:Dodam od razu, że robimy wszystko, aby jak najlepiej przygotować naszą ofertę ebookową i zapewnić jej idealną dystrybucję. Gdyby nie zależało nam na czytelnikach, którzy chcą czytać jedynie ebooki - wówczas nie zajmowalibyśmy się tym tematem od dłuższego czasu. Zależy nam i koniec końców jestem pewien, że czytelnicy ebooków będą zadowoleni. Ale to niestety jeszcze nie dzisiaj ani nie jutro. Chcemy to zrobić dobrze. Mamy już przygotowanych ok 50% tytułów w formacie ebook. Przy wielu tytułach pojawia się jednak kwestia dodatkowych negocjacji licencyjnych a to wymaga czasu. Naprawdę.
nosiwoda pisze:osoby lektorskiej
SechulLath pisze:w podobnym tonie jak ten nade mną
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości