Kuć żelazo póki gorące. Jedna z podstawowych prawd rządzących przedsiębiorstwami? Patrząc na politykę wydawnictwa Prószyński i S-ka nie można mieć wątpliwości. Zaczęło się rok temu w październiku i trwa do dnia dzisiejszego.
Era Endera, powrót do łask Orsona Scotta Carda
Grudniowy numer „Nowej Fantastyki” może uchodzić za zwieńczenie procesu „odradzania” postaci Andrew Wiggina w naszym kraju. Zarówno dział publicystyki, jak i prozy zostały zdominowane przez Orsona Scotta Carda oraz jego największego bohatera. Bardzo dobrze! Nie tak dawno chwaliłem inne polskie wydawnictwo za przybliżanie młodszemu pokoleniu Polaków powoli zapominanych autorów zagranicznych. Dziś gratuluję Prószyńskiemu. Jestem przekonany, że wydanie cyklu o Enderze było strzałem idealnym.
Wiedzą o tym także redaktorzy „Nowej Fantastyki” i kują żelazo póki gorące. Lekturę grudniowego numeru zaczynamy od rozmowy z Orsonem Scottem Cardem, którą przeprowadziła Joanna Kułakowska. Jak dotąd jedyny zdobywca dwóch najważniejszych nagród w literaturze science fiction z rzędu – Hugo i Nebuli – opowiada, co zrozumiałe, przede wszystkim o początkach swojego najgłośniejszego cyklu. Niemniej osoby pragnące „czegoś więcej” nie będą zawiedzione. Tematem przewodnim rozmowy jest bowiem religia, jako jeden z głównych motywów pojawiających się w utworach pisarza. „Nie nauczam swojej religii, ale piszę o ludziach, a wszyscy ludzie jako tacy obdarzeni są jakąś religią”
1) – wspomina autor. Nie zabraknie zatem nawiązań do Alvina Stwórcy, historii najważniejszych kultur oraz przemyśleń dotyczących moralnej kondycji współczesnego społeczeństwa. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Dopełnieniem wywiadu z Orsonem Scottem Cardem jest tekst Bartosza Szczyżańskiego (Świat Endera), który można nazwać wizytówką cyklu o Enderze. Autor w kilku zdaniach prezentuje czytelnikom nie tylko głównego bohatera – jego zewnętrzne i wewnętrzne zmagania – ale również świat, w którym przyszło mu funkcjonować. Artykuł świetnie sprawdza się jako zaproszenie do sięgnięcia po wspominane w nim powieści i chyba właśnie taki – lekko marketingowy – miał być jego wydźwięk.
„Być ostatnią nadzieją ludzkości, to ci dopiero parszywa robota”2)
Nawet najlepszy felieton, nawet najciekawszy wywiad nie zachęci do sięgnięcia po powieści danego pisarza lepiej od wciągającej próbki jego talentu. Więzienie Mazera i Oszust to dwa opowiadania, które zaciekawią każdego miłośnika enderowego uniwersum.
Duch Gry Endera unosi się przede wszystkim nad losami admirała Mazera Rackhama, bohatera wojennego skazanego na długoletnią tułaczkę po kosmosie w imię wyższych celów. Orson Scott Card w tekście Więzienie Mazera pokazuje nie tyle „co”, lecz właściwie „kto” skłonił dowództwo Międzynarodowej Floty do poszukiwań niezwykle uzdolnionych dzieci mających być przyszłymi wybawcami ludzkości. Opowiadanie nie porywa dynamiką akcji, nie ma w nim miejsca także na przedstawienie enderowego świata. Jest ono skierowane raczej do czytelników, którzy mieli już kontakt z cyklem o Enderze – znają jego rzeczywistość – i stanowi niejako preludium do jego pierwszej części.
Podobny wydźwięk ma także drugie opowiadanie, Oszust.
Jeżeli chodzi o dział prozy polskiej, nie jest najgorzej, a właściwie to nawet jest nadspodziewanie dobrze. To pierwszy od dłuższego czasu numer „Nowej Fantastyki” zawierający dwa teksty naszych rodzimych pisarzy będące na bardzo przyzwoitym poziomie. Większe wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie Dominiczka mówi: Jakuba Nowaka, ale prawdopodobnie tylko ze względu na moje osobiste upodobania. Innymi słowy: nie przepadam za historyczno-fantazyjnych tematyką, choć – tak jak powiedziałem – tekst Krzysztofa Piskorskiego, Celnik z Dover, na pewno także znajdzie swoją grupę docelową.
***
W numerze grudniowym nie zabraknie felietonu Łukasza Orbitowskiego (Era Monstera), kolejnej części przygód Funky Kovala oraz sporej dawki recenzji. Żałuję tylko, że nie pojawiła się dłuższa wypowiedź Pawła Deptucha, jednak nie ma tego złego...
Właśnie. Ostatnio omawiane czasopismo miewało lepsze i gorsze miesiące, ale wydaje mi się, że kryzys ma już za sobą. Zarówno listopadowy, jak i grudniowy numer pozwalają żywić nadzieję, że nadchodzący rok pod względem tematycznym i warsztatowym będzie lepszy. Czego Wam i sobie życzę.
Pełny spis zawartości numeru jest dostępny
tutaj.
1) Każdy człowiek w coś wierzy. Rozmowa z Orsonem Scottem Cardem; w: „Nowa Fantastyka”; nr. 12 (339) 2010; s.5.
2) O. S. Card Więzienie Mazera; w: „Nowa Fantastyka”; nr. 12 (339) 2010; s.46.