NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

Mitchell, David - "Utopia Avenue"

Ukazały się

Tur, Henryk - "Droga Honoru"


 Kade, Kel - "Mag bez reputacji"

 Domagalski, Dariusz - "I niechaj cisza wznieci wojnę"

 Dębski, Rafał - "Gwiazdozbiór kata"

 Larson, B.V. - "Świat Miasta"

 Mortka, Marcin - "Karaibska krucjata. La Tumba de las Piratas" 2024

 Antologia - "Imagination. Tom 1"

 Chakraborty, Shannon - "Przygody Aminy Al-Sirafi"

Linki

Moers, Walter - "Kot alchemika"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Tytuł oryginału: Der Schrecksenmeister
Tłumaczenie: Katarzyna Bena
Data wydania: Luty 2010
ISBN: 978-83-245-8791-9
Oprawa: twarda
Liczba stron: 376
Cena: 44,90



Moers, Walter - "Kot alchemika"

Sposób, w jaki Walter Moers snuje swoje opowieści, każe przypuszczać, że autor posiadł najwyższy stopień wtajemniczenia w książkowej alchemii. Brzmi jak blaga, ale – uwierzcie! – „Kot alchemika” to najczystszej próby literackie złoto!
Dotychczas ukazały się w Polsce trzy powieści niemieckiego pisarza osadzone w wykreowanym przez niego, fantastycznym świecie Camonii. Nieco na przekór chronologii ich powstawania, otrzymaliśmy najpierw „Miasto Śniących Książek” (napisane w 2004 roku), a następnie „13½ życia kapitana Niebieskiego Misia” (1999) oraz „Rumo i cuda w ciemnościach” (2003).
Każda z tych powieści stanowi integralną całość, a jednocześnie wszystkie umiejscowione są w tym samym, niepowtarzalnym uniwersum, mogącym uchodzić za jeden z bardziej kreatywnie i szczegółowo opisanych literackich światów.
Połączenie baśniowej stylistyki, ciepłego humoru i sympatycznych, rysowanych przez samego Moersa, ilustracji, sugeruje, że powieści ze świata Camonii kierowane są do młodszego czytelnika. Ale prawda jest nieco bardziej złożona. Po pierwsze – część nawiązań i smaczków wydaje się adresowana do nieco lepiej wyrobionego odbiorcy, a po drugie – kiedy Moers buduje nastrój grozy, robi to na tyle skutecznie, że co wrażliwsi milusińscy mogą mieć po lekturze problemy z zaśnięciem.

***

„Kot alchemika” opowiada historię głodnego, zagubionego Echo – kota szczególnego gatunku, który spotyka na swojej drodze przeraźnika i podpisuje z nim osobliwą umowę. W zamian za miesiąc kulinarnych rozkoszy, Echo godzi się oddać swój drogocenny (na etapie zawierania umowy także: czysto hipotetyczny) tłuszcz, a zarazem życie. Jak nietrudno się domyślić, im bliżej daty określonej w umowie, tym większa będzie ochota Echo na renegocjowanie warunków umowy i uratowanie skóry.
W „Kocie...”, bardziej niż w poprzednich, przygodowych powieściach, wyeksponowany jest element grozy. Opis demonicznego laboratorium przeraźnika, makabryczność podpisanej umowy, wokół której toczy się fabuła oraz mrożący krew w żyłach charakter co poniektórych przygód Echo sprawiają, że dreszcz emocji bywa tu lepiej wyczuwalny niż w niejednym horrorze stworzonym dla dorosłego czytelnika. Połączenie atmosfery grozy z baśniowym klimatem i moralną wymową opowieści, może zaś przywodzić na myśl dzieła braci Grimm, choć Moers tworzy jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny nastrój camońskiej opowieści.
Cechą charakterystyczną pisarstwa Waltera Moersa jest niesamowita wyobraźnia, która sprawia, że jego książki wręcz kipią od pomysłów – roi się tu od nietuzinkowych, czy wręcz kuriozalnych postaci, wszystkie przedmioty i miejsca opisane są w sposób odurzająco wręcz szczegółowy i barwny, a historia co i raz supła się w pomniejsze opowieści, pączkujące na głównej, fabularnej ścieżce.
Czytając Waltera Moersa trudno oprzeć się wrażeniu, że z każdego z tych pomysłów można by wykreować kolejną powieść, a każda z postaci mogłaby w niej zagrać główną rolę. Otrzymujemy tymczasem nierozcieńczoną literacką esencję o wartkiej akcji, tętniącą konceptami, o zdumiewającym wręcz stężeniu szalonych postaci i przygód.
Słowa uznania należą się też tłumaczowi. Katarzyna Bena dokonała cudu, dotrzymując kroku wyobraźni Moersa. Część nieprzekładalnych gier słownych, niestety, przepadła, ale czytając szalone magiczno-kulinarne receptury i poznając nazewnictwo camońskiej flory i fauny – nie sposób nie docenić kunsztu kogoś, kto podjął się przekładu tej zwariowanej językowo prozy z niemieckiego na polski.
Alchemik Moers uwarzył kociołek przygód ze szczyptą grozy, chochlą zwariowanego humoru i garścią ilustracji o wyjątkowym klimacie, a Wydawnictwo Dolnośląskie zamknęło całość w solidnej i estetycznej oprawie, tworząc bliskie ideału połączenie formy i treści. Czytelnik otrzymuje coś, co stanowi panaceum (na smutek i nudę, upały i słotę), dokonuje niezawodnej transmutacji chandry w uśmiech, olśniewa pomysłami i zachwyca kapitalnym, rzemieślniczym wykonaniem.


Autor: Krzysztof Pochmara


Dodano: 2010-08-03 18:00:04
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Martine, Arkady - "Pustkowie zwane pokojem"


 Sherriff, R.C. - "Rękopis Hopkinsa"

 Kelly, Greta - "Lodowa Korona"

 Harpman, Jacqueline - "Ja, która nie poznałam mężczyzn"

 Baldree, Travis - "Księgarnie i kościopył"

 Herbert, Brian & Anderson, Kevin J. - "Dziedzic Kaladanu"

 Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"

 Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia"

Fragmenty

 Wells, Martha - "Wiedźmi król. Witch King"

 Howey, Hugh - "Zmiana"

 Silverberg, Robert - "W dół do ziemi" (Wymiary)

 Niven, Larry & Pournelle, Jerry - "Pyłek w Oku Boga"

 Silverberg, Robert - "Księga czaszek"

 Scalzi, John - "Wojna starego człowieka" (Wymiary)

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS