Patronat
Mitchell, David - "Utopia Avenue"
Jordan, Robert & Sanderson, Brandon - "Bastiony mroku" (nowa edycja)
Ukazały się
Martin, George R.R. - "Uczta dla wron. Cienie śmierci (2024)"
Larson, B.V. - "Świat Kryształów"
Kulbat, Agnieszka - "Niczyja wojna"
Dembski-Bowden, Aaron - "Władca Ludzkości"
Brooks, Mike - "Lion Syn Puszczy"
Wraight, Chris - "Upadek Altdorfu"
Machanienko, Wasilij - "Spersonifikowane noa"
Wojteczek, Mariusz - "Ballady morderców i inne opowiadania" (IX)
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: SamozwaniecKolekcja: Orły na KremluData wydania: Lipiec 2009 ISBN: 978-83-7574-039-4 Oprawa: miękka Format: 125 x 195 mm Liczba stron: 488 Cena: 34,90 seria: Bestsellery polskiej fantastyki
Tom cyklu: 1
|
Literacka twórczość Jacka Komudy to niewątpliwie jedno z najciekawszych zjawisk polskiej fantastyki. Komuda fiction – bo po kilku latach i kilkunastu książkach można już zaryzykować takie określenie – to unikatowe zjawisko w rodzimej literaturze. Coś bezsprzecznie naszego i niespotykanego nigdzie indziej. Opowiadania i powieści osadzone w realiach Rzeczypospolitej Szlacheckiej łączą prozę awanturniczą i przygodową z elementami fantasy, thrillera i horroru, a w porcji rozrywki przemycają solidną dawkę historii.
Pierwsze rezultaty tego eksperymentu to utwory wątpliwej czasem jakości, pisarską fantazją przypominające bardziej stenogramy sesji RPG niż literaturę pełną gębą. Jednak od czasu „Opowieści z Dzikich Pól” i „Wilczego gniazda” Jacek Komuda przeszedł długą pisarską drogę. Miejsce jego twórczości ciągle jest na półce z literaturą rozrywkową, ale w niczym nie umniejsza to literackiego kunsztu autora – wszak tworzenie literatury lekkiej i przyjemnej wcale nie powinno być łatwe i przyjemne. Komuda zgłębia epokę, rozwija warsztat, szlifuje język i tworzy gruntownie przemyślane fabuły. Sprawnie prowadzi narrację, opisom nie szczędzi detali, pisze barwnie i ciekawie, a kwieciste porównania budują wyjątkowy klimat czasów szlacheckich.
Dokuczać mogą co najwyżej wulgaryzmy, bo szlachta u Komudy klnie wprost niemiłosiernie. Częstokroć całe dialogi oparte są na piętrowych przekleństwach grubo podszytych sprośnościami, przy których podwórkowe odzywki współczesnej młodzieży zasmucają monotonią.
„Samozwaniec” opowiada losy Jacka Dydyńskiego, znanego już czytelnikom Komudy stolnikowica sanockiego i towarzysza husarskiego, który, wskutek życiowych zakrętów, wikła się w ciekawy epizod polsko-rosyjskich dziejów – zbrojną wyprawę na Moskwę, mającą osadzić na tronie Dymitra I, zwanego Samozwańcem. Fabuła powieści jest ledwie wstępem do większej całości – w cyklu „Orły na Kremlu” Fabryka Słów planuje wydać jeszcze co najmniej „Moskiewską Ladacznicę” i „Cara z żelaza”.
W pierwszym tomie Komuda zdążył zaledwie zarysować sylwetkę bohatera oraz wprowadzić go w szerszy nurt wydarzeń znanych z kart historii. I o ile otwarcie wyszło mu doskonale, o tyle opowieść traci nieco na wiarygodności, gdy zaczyna obejmować szerszy plan. Łatwo utożsamić się z Dydyńskim, gdy w pierwszych rozdziałach Komuda kreśli starannie jego emocje i motywy. Później jednak, gdy czytelnik traci z oczu psychologię pojedynczych bohaterów, postacie stają się bardziej szablonowe a ich pozy – nieco teatralne. Cała nadzieja w tym, że w dalszych tomach opowieści czeka Dydyńskiego spotkanie z przeszłością własnej rodziny, a wątek jego osobistych losów przywróci na pierwszy plan, przywracając opowieści właściwą głębię.
Jeśli próbował Komuda wchodzić na wyższy poziom literatury opisującej mechanizmy ścierania się cywilizacji czy też demaskującej ciemne strony polskiej historii – udało mu się to tylko w bardzo powierzchownym sensie. Pokazał co prawda zderzenie dwóch kulturowych światów i dwóch politycznych tradycji, ale kontrast między poddanymi cara, płaszczącymi się przed tyranią, a dumą polskiej szlachty, nawykłej do swobód i przywilejów, jest aż karykaturalny. Zbyt jaskrawe uwypuklenie cech charakterów negatywnie wpływa na wiarygodność całości – wszak można przypuszczać, że polsko-rosyjskie relacje i kulturowe spotkania były w rzeczywistości znacznie bardziej złożone i niejednoznaczne.
Owa stereotypowość razi tym bardziej, że Jacek Komuda ma poważne anty-sienkiewiczowskie ambicje i zamierza odkłamywać lukrowaną wersję polskich dziejów znaną z lekcji historii. W „Samozwańcu” husaria, funkcjonująca w rodzimej świadomości społecznej jako wzór wszelakich cnót rycerskich, składa się ze zwykłych ludzi, których cnotliwość bywa dość daleka od wspomnianego wzorca. Zabrakło jednak w powieści solidnego psychologicznego tła, które pokazałoby towarzyszy husarskich jako zwykłych żołnierzy i ludzi z krwi i kości. Bez tego misja Komudy ogranicza się jedynie do zastępowania stereotypowego wizerunku szablonami innego typu.
Mimo tych kilku zastrzeżeń, „Samozwaniec” pozostaje doskonałą powieścią wagi lekkiej i – jeśli rozpatrywać go w kategoriach czytadła na lato – bliski jest ideału. Wciągająca fabuła i fascynujące tło historyczne czynią z książki przednią rozrywkę, tak różną od wielu płaskich i sztampowych fabuł literatury popularnej. Kto lubi fantastykę w szlacheckich dekoracjach – ten będzie zachwycony. Reszta ma świetną okazję, by ją polubić.
Autor: Krzysztof Pochmara
Dodano: 2009-06-24 15:52:36
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Wywiad z Nealem Shustermanem
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Recenzje
Pettersen, Siri - "Srebrne Gardło"
Kaufman, Amie & Kristoff, Jay - "Aurora: Koniec"
Brown, Pierce - "Złoty syn"
Nagamatsu, Sequoia - "Jak wysoko zajdziemy w ciemnościach"
Brown, Pierce - "Czerwony świt"
Spinrad, Norman - "Żelazny sen"
Tolkien, J.R.R. - "Kształtowanie Śródziemia"
Wells, Martha - "Wiedźmi król. Witch King"
Fragmenty
Moorcock, Michael - "Wieczny wojownik. Tom 2"
Tchaikovsky, Adrian - "Dzieci czasu"
Moorcock, Michael - "Wieczny wojownik. Tom 1"
Harrison, Harry - "Początki Stalowego Szczura"
Henry, Christina - "Dziewczyna w czerwieni"
Howey, Hugh - "Latarnia 23"
Strugaccy, Arkadij i Borys - "Miasto skazane i inne utwory"
Scalzi, John - "Towarzystwo Ochrony Kaiju" #2
|