Patronat
Dashner, James - "Pałac szaleńców"
Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"
Ukazały się
Kade, Kel - "Smoki i demony"
antologia - "Felix, Net i Nika. Fantologia"
antologia - "PoznAI przyszłość"
Maszczyszyn, Jan - "Mare Orientale"
Watson, Ian - "Pozoranci"
Galina, Maria - "Wilcza Gwiazda. Ekspedycja"
Galina, Maria - "Patrzący z ciemności"
Żelkowski, Marek - "Siewcy niezgody"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Fabryka Słów Data wydania: Wrzesień 2007 Wydanie: II ISBN: 978-83-60505-64-9 Oprawa: miękka/twarda Format: 125 x 195 mm Liczba stron: 520 Cena: 29.99 zł Seria: Bestsellery polskiej fantastyki
|
Andrzej Pilipiuk to literacki hurtownik. W ciągu ostatnich kilku ledwie lat napisał pięć tomów opowiadań o Jakubie Wędrowyczu, trylogię o Kruszewskich, trzy tomy „Norweskiego dziennika”, sążnistą „Operację Dzień Wskrzeszenia” i parę pomniejszych książek... W tej powodzi tekstu zgasła iskra Boża i wielu czytelników postrzega Pilipiuka jako pisarza, który jedną torebką herbaty zaparza pięć filiżanek. Wydane na nowo „2586 kroków” przypomina, że potrafi on jednak serwować prozę mocną, intensywną i kipiącą doskonałym konceptem.
Początki tego autora były fascynujące. Doskonale lekka, rozrywkowa proza archeologa-literata, podszyta historyczną wiedzą, polityczną aluzją i żartem – urzekała błyskotliwością. Sympatyczne kuzynki Kruszewskie i szalonego egzorcystę-bimbrownika Jakuba Wędrowycza – publiczność przyjęła owacyjnie. Niestety, z biegiem stron – zapełnianych tysiącami – intensywnie eksploatowane złoża pomysłów zaczęły się wyczerpywać, proza Pilipiuka stawała się coraz bardziej jałowa, a sam autor spoczął na laurach mianując się literatem-rzemieślnikiem bez większych ambicji.
„2586 kroków” to dowód na to, że sztandarowy twórca disco-polo polskiej fantastyki potrafi jednak zagrać również na inną nutę. Pilipiuk w tym zbiorze nie sięgnął może szczytów literackiej wirtuozerii, ale z pewnością wzniósł się na poziom solidnej, inteligentnej fantastyki, która urzeka klimatem, zręcznie gra polityczną aluzją i bawi przednią satyrą.
Największą siłę rażenia mają „Wieczorne dzwony” i tytułowe „2586 kroków” – doskonałe opowiadania, osadzone w historycznych realiach i poruszające ponurym klimatem czasów zarazy. Mroki norweskich nocy, śnieżne zamiecie, beznadziejne starcia z epidemią, klaustrofobiczne zamknięcie w ramach kwarantanny – Pilipiuk doskonale buduje nastrój. Hipnotyzuje i straszy.
Doskonały klimat wyczuwa się też w innych opowiadaniach. „Griszka” mierzy się z fenomenem Rasputina, a „Mars 1899” – nominowany do Nagrody Zajdla – tworzy wybuchową mieszankę historii i science-fiction, opartą na pomyśle, zaprawdę, wartym Zajdla.
Pogodniejszy ton wprowadzają do zbioru humorystyczne miniatury – „Parszywe czasy” i paranoiczne donosy Tomasza Ettera („W moim bloku straszy” i „Bardzo obcy kapitał”). Doskonałe są też zabawy przy zwrotnicach historii – najpierw w „Szansie”, a potem w „Atomowej ruletce”, która roztacza zuchwałą alternatywną wizję historii, w której Polska – od morza do morza, rzecz jasna – trzyma świat w atomowym szachu, a rząd likwiduje progresję podatkową (1, 2 i 3%!) na rzecz liniowego podatku o wysokości 7 promili. Wybory niby za pasem, ale – nie łudźmy się – takie rzeczy tylko u Pilipiuka.
Książkę, wznowioną w stylu retro, stylizowaną na pożółkłą, zawilgoconą staroć, czyta się jednym tchem. Na pięciuset stronach zebrano 14 solidnych opowiadań zabarwionych specyficznym kolorytem, solidnie osadzonych w historycznych realiach i przyprawionych specyficzną rosyjską egzotyką. „2586 kroków” to spacer, na który z całą pewnością warto się wybrać.
Ocena: 8/10
Autor: Krzysztof Pochmara
Dodano: 2007-10-08 18:21:21
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
vesp - 15:05 01-11-2012
W miarę interesujące są tylko opowiadania z pierwszych tomów o Jakubie Wędrowyczu-ze względu na odrażająco prawdziwą postać bohatera/ciekawi mnie ile wspólnego ma autor z tą postacią;-)?/;próbowałam przeczytać kilka innych książek pisanych taśmowo przez Pilipiuka i przyznam szczerze,że nie dałam rady-dno i przysłowiowe wodorosty-okropny styl i banalne ,oklepane pomysły,aż szkoda papieru-nawet tego z makulatury;-)
kurp - 16:11 01-11-2012
A czytałeś również niewędrowyczowe zbiory opowiadań, jak powyższe '2586' właśnie? Bo mam podobne zdanie o twórczości tego Pana, ale akurat te opowiadania się bronią - część jest trochę naiwna, część naciągana, ale da się lubić ten styl, a i w każdym zbiorze trafiają się perełki.
|
|
|
Konkurs
Wygraj "Wiedźmiego króla"
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Salik, Magdalena - "Wściek"
Martine, Arkady - "Pustkowie zwane pokojem"
Sherriff, R.C. - "Rękopis Hopkinsa"
Kelly, Greta - "Lodowa Korona"
Harpman, Jacqueline - "Ja, która nie poznałam mężczyzn"
Baldree, Travis - "Księgarnie i kościopył"
Herbert, Brian & Anderson, Kevin J. - "Dziedzic Kaladanu"
Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"
Fragmenty
Marryat, Frederick - "Statek widmo"
Kluczek, Stanisław - "Zamek Gardłorzeziec"
Pettersen, Siri - "Srebrne Gardło"
Wyndham, John - "Dzień tryfidów"
Wells, Martha - "Wiedźmi król. Witch King"
Howey, Hugh - "Zmiana"
Silverberg, Robert - "W dół do ziemi" (Wymiary)
Niven, Larry & Pournelle, Jerry - "Pyłek w Oku Boga"
|