Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Shedao Shai - 13:14 19-10-2020
Łeee... optymista we mnie mówi, że może to dlatego, że zmieniają zawartość zbioru na odpowiedniejszą, tak jak pisali tu panowie w dyskusji pod poprzednim newsem. Pesymista kontruje, że pewnie koronawirus. Ech.
jmpiszczek - 13:16 19-10-2020
Miejmy nadzieję, że przeczytali, co tu było pisane.
Bo konstrukcja tego tomu była co najmniej kulawa.
Bronsiu - 13:19 19-10-2020
Albo zmiana środy na sobotę powoduje taki poślizg czasowy.
Bibi King - 14:12 19-10-2020
Zmiana środy na sobotę w ogóle wszystko strasznie komplikuje. Wyobraź sobie, na przykład, że pojutrze miałbyś sobotę. I tak co tydzień.
Osobiście podejrzewam koronawirus.
overseer - 14:33 19-10-2020
W tej chwili na stronie Prószyńskiego są 24 książki w zapowiedziach na najbliższy miesiąc - od wczoraj zniknął tylko zbiór Strugackich - gdyby to był koronawirus to dziwne by to było że ma wpływ tylko na jedną pozycję przy tylu planowanych.
Myślę że jednak chodzi o coś innego - może zauważyli że jest zainteresowanie i duża szansa na wydanie kolejnych omnibusów i żeby nie robić bałaganu na samym początku postanowili jednak zmienić zawartość.
Janusz S. - 15:14 19-10-2020
Shedao Shai pisze:Łeee... optymista we mnie mówi, że może to dlatego, że zmieniają zawartość zbioru na odpowiedniejszą, tak jak pisali tu panowie w dyskusji pod poprzednim newsem. Pesymista kontruje, że pewnie koronawirus. Ech.
Generalnie bardziej podoba mi się optymista...
overseer pisze:Myślę że jednak chodzi o coś innego - może zauważyli że jest zainteresowanie i duża szansa na wydanie kolejnych omnibusów i żeby nie robić bałaganu na samym początku postanowili jednak zmienić zawartość.
... ale ten jest chyba nadmierny
asymon - 16:08 19-10-2020
A ja mocno wierzę w to. Z tego co napisali Strugaccy spokojnie da się wysmażyć ze 2-3 fajne omnibusy.
Bo skoro ludzie kupują te wszystkie książki z typami w maskach na okładce, to sama sprzedaż "Pikniku" powinna przynajmniej wystarczyć na zwrot kosztów
lordofthedreams - 07:29 20-10-2020
Ja też optymistycznie przyjmę, że JeRzy szybko skontaktował Laudańskiego z wydawnictwem i robią porządki.
Janusz S. - 18:37 22-10-2020
Jest już nowa zawartość zbioru i nowa okładka. Żuka zastapił ślimak ale niestety Poniedziałek dalej został bez trójki. Presja ma sens, ale ostateczny wynik jest słabszy niż poprzedni zestaw. Ślimak to straszne nudy.
ASX76 - 20:53 22-10-2020
"Z tomie..." ;)
Bronsiu - 21:18 22-10-2020
"Do Polski twórczość Strugackich dotarła w latach 80." - to dość dziwna teza. "Purpurowe obłoki" miały dwa wydania już w latach 60., "Piknik" też dwa w latach 70., "Trudno być bogiem" po raz pierwszy w Polsce wydano w 1974, "Poniedziałek" w 1970, "Przenicowany świat" w 1971, a "Hotel "Pod Poległym Alpinistą"", acz pod jakże chwytliwym tytułem "Sprawa zabójstwa" - w 1973. Naprawdę kto siedzi w tym Prószyńskim? Bo przecież sam fakt zmiany zawartości tomu już po ogłoszeniu zapowiedzi (pomijając, czy słuszny, czy nie) to też jakieś kuriozum.
PS Jeszcze "Koniec Akcji Arka" i "Przyjaciel z piekła" , oba też w latach siedemdziesiątych u nas wydane.
historyk - 22:41 22-10-2020
Bronsiu pisze:"Purpurowe obłoki" miały dwa wydania już w latach 60.
Jeszcze w latach sześćdziesiątych wydano u nas opowiadania Strugackich w antologiach:
Biały stożek Ałaidu (1961),
Alfa Eridana (1962),
Ostatni z Atlantydy (1964),
Formuła nieśmiertelności (1965),
W pogoni za wężem morskim (1967) - to pewnie nie wszystko. Ich opowiadania były też publikowane w czasopismach. A trzeba pamiętać o specyfice wydawniczej PRL, gdzie antologie i czasopisma były nader ważne.
Nie rozumiem co za szopki Prószyński odstawia z tym omnibusem - trąci to totalną amatorką. Jak mają w ten sposób robić, to lepiej niech dadzą sobie czas, znają jakiegoś fachurę i zrobią to porządnie.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Kszych - 22:50 22-10-2020
Natknąłem się na rosyjską serię "Światy braci Strugackich" (nie chce mi się wklejać cyrylicy) i muszę napisać, że tam przynajmniej była jakaś przemyślana koncepcja, której chyba tutaj brakuje. Mniejsza o okładki (rosyjskie wydają mi się specyficzne i akurat te nasze bardziej mi się podobają), ale układ utworów, spójność wydań, przedmowy/posłowia itp. rzeczy sprawiają wrażenie solidności. Tymczasem ilość błędów już "tylko" okładkowych plus zapowiedziane zmiany każą się zastanowić, czy to aby projekt przemyślany i poważny.
Kupię tak czy inaczej, choć sporo mam, ale wolałbym, by nie odwalili fuszerki akurat w ich (Strugackich) przypadku.
Janusz S. - 13:42 23-10-2020
Zawsze można się pocieszać, że lepiej nieprzemyślane wydania niż ich brak. Strugaccy po ostatnim szmatławym wydaniu Amberu sprzed wielu lat naprawdę zasługują na coś w twardych okładkach. Koncepcja omnibusów Prószyńskiego też mi odpowiada jako typowemu zbieraczowi, nawet jeśli same książki trudno będzie utrzymać w rękach.