I w tym właśnie cały problem z tą powieścią. Wiedza przekazana w prologu kładzie się cieniem na atrakcyjności całej fabuły. Czytelnikowi pozostaje jedynie śledzenie wydarzeń i oczekiwanie na to, aby bohaterowie wpadli na to, co on już wie.
Roman Ochocki recenzuje powieść Jarosława Ruszkiewicza pt. "Syndrom Everetta. Ulysses".
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-