NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)

Wells, Martha - "Protokół buntu. Strategia wyjścia"

Ukazały się

Greathouse, J.T. - " Struktura świata"


 Seliga, Aleksandra & Kujawska, Katarzyna - "Serce kniei"

 King, Stephen - "Chudszy" (2024)

 Le Guin, Ursula K. - "Ziemiomorze. Wydanie rozszerzone" (2024)

 Lovecraft, Howard Phillips - "Listy wybrane 1906-1927"

 Szostak, Wit - "Oberki do końca świata"

 antologia - "Rocznik fantastyczny 2024"

 Gwynne, John - "Cień bogów"

Linki

Butcher, Jim - "Zdrajca"
Wydawnictwo: Mag
Cykl: Akta Harry'ego Dresdena
Tytuł oryginału: Turn Coat
Tłumaczenie: Anna Reszka
Data wydania: Lipiec 2017
ISBN: 978-83-7480-829-3
Oprawa: miękka
Liczba stron: 636
Cena: 39,00 zł
Rok wydania oryginału: 2009
Tom cyklu: 11



Butcher, Jim - "Zdrajca"

Zaskakujący sojusz


Bardzo rzadko zdarza mi się czytać serię, która składa się z więcej niż trzech części. Jeszcze rzadziej decyduję się recenzować taką serię. Powody tego są czysto utylitarne - naprawdę trudno napisać coś nowego o serii, która w piątym tomie różni się jedynie fabułą. A co dopiero w przypadku tomu jedenastego! Jednak „Akta Dresdena” Jima Butchera są w tym przypadku nie lada wyjątkiem. Jeśli jeszcze ich nie czytaliście, powinniście sięgnąć po pierwszy tom, ponieważ najprawdopodobniej nie uda się wam zorientować w sytuacji, gdy zaczniecie od "jedenastki" - jeśli czytaliście poprzednie części, znacie już styl Butchera: pełen ironicznego humoru i akcji. To się nie zmienia. A jednak pozwólcie, że powiem wam o „Zdrajcy” nieco więcej.

W powieściach takich jak ta, przybliżanie fabuły jest nieco ryzykowne. Chciałbym was zapoznać nieco z treścią tego tomu, ale opiera się ona na wykryciu, kim jest tytułowy zdrajca i przybliżanie was do odpowiedzi na to pytanie najzwyczajniej psułoby lekturę. Ograniczę się zatem do tego, że całe zamieszanie bierze swój początek, gdy o pomoc do Harry'ego Dresdena zwraca się... Warden Morgan, postać uważana raczej za przeciwnika naszego bohatera niż potencjalnego klienta. Ale Morgan został złapany przy ciele jednego z członków rady. Zakrwawiony. Z narzędziem broni w ręku. Sprawa wygląda, jak wygląda, ale Morgan twierdzi, że został wrobiony. A Dresden mu wierzy i tylko on może rozwiązać zagadkę i wykryć zdrajcę w szeregach rady.

"Wykryć" w cyklu o Dresdenie znaczy zwykle "wykryć i pokonać", co w tym przypadku się nie zmienia. „Zdrajca” przepełniony jest akcją, a bohaterowie będą musieli nie tylko zmierzyć się z potężnym członkiem rady, ale także nowym rodzajem zagrożenia: indiańskim zmiennokształtnym demonem o wielkiej mocy. Zwycięstwo będzie wymagało wielu sojuszy i sprytnych strategii.

Co zmienia się w tomie jedenastym? Dostajemy trochę nowości, jak chociażby wspomniany indiański demon. Wydaje mi się, że Butcher zmienił nieco sposób opisywania potyczek - jest ich jak zwykle sporo, ale stały się krótsze. Nadal trzymają w napięciu, lecz są bardziej zwięzłe, przez co nawet lepsze. Do tego mamy nawiązania sięgające kilku tomów wstecz. Wygląda na to, że do „Zdrajcy” byliśmy przygotowywani już od dłuższego czasu i bardzo miło jest odkryć, że autor ma pomysł na całość cyklu a nie tylko na konkretny tom - to wróży dobrze na przyszłość, choć jest też powodem, dla którego naprawdę nie należy rozpoczynać przygody z „Aktami” w losowo wybranym miejscu. Zmienia się wreszcie wymowa powieści. Dresden przyzwyczaił nas do swojego specyficznego poczucia humoru, które nie opuszcza go nawet w najgorszych chwilach. I tutaj też jest ono obecne. Tyle tylko, że nie wszystko już można przykryć drwiącym uśmiechem. Pojawiają się sprawy na wskroś smutne, nie wszystko kończy się dobrze i Harry musi się z tym pogodzić.

„Zdrajca” ma parę minusów. Przede wszystkim pojawiają się tu postaci, o których do tej pory nie wiedzieliśmy nic albo niewiele, a których rola w świecie Dresdena jest znacząca. Butcher wyciąga króliki z fabularnego kapelusza. Pojawiają się też powtórzenia (pewne schematy rozwiązań, te same elementy a nawet scenerie, które widzieliśmy niedawno).



Autor: Aleksander Krukowski
Dodano: 2017-11-02 08:43:38
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

McDonald, Ian - "Hopelandia"


 antologia - "PoznAI przyszłość"

 Chambers, Becky - dylogia "Mnich i robot"

 Pohl, Frederik - "Gateway. Za błękitnym horyzontem zdarzeń"

 Esslemont, Ian Cameron - "Powrót Karmazynowej Gwardii"

 Sanderson, Brandon - "Słoneczny mąż"

 Swan, Richard - "Sprawiedliwość królów"

 Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"

Fragmenty

 McCammon, Robert - "Łabędzi śpiew"

 Vaughn, S.K. - "Astronautka"

 Howey, Hugh - "Pył"

 Simmons, Dan - "Lato nocy"

 McCammon, Robert - "Pan Slaughter"

 Spinrad, Norman - "Żelazny sen"

 Wyndham, John - "Poczwarki"

 Holdstock, Robert - "Lavondyss"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS