Patronat
Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)
Weeks, Brent - "Poza cieniem" (wyd. 2024)
Ukazały się
Zahn, Timothy - "Thrawn" (wyd. 2024)
Zahn, Timothy - "Thrawn. Sojusze" (wyd. 2024)
Zahn, Timothy - "Thrawn. Zdrada" (wyd. 2024)
Romero, George A. & Kraus, Daniel - "Żywe trupy"
Thiede, Emily - "Złowieszczy dar"
antologia - "Ekstrakty. Tom drugi"
Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"
Richau, Amy & Crouse, Megan - "Star Wars. Wielka Republika. Encyklopedia postaci"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Zysk i S-ka Tytuł oryginału: The Storms of Windhaven Tłumaczenie: Anna Krawczyk-Łaskarzewska Data wydania: Wrzesień 2013 ISBN: 978-83-7785-185-2 Oprawa: miękka Format: 145×205 mm Liczba stron: 409 Cena: 35, 90 zł Rok wydania oryginału: 1981
|
Nie odkryję Ameryki, jeśli napiszę, że wznowienie tej powieści w Polsce jest ściśle związane z sukcesem, jakim stał się epicki cykl „Pieśń Lodu i Ognia” George’a R. R. Martina po premierze serialu HBO. Bo niczym innym nie sposób wytłumaczyć wznowienia tej ciekawej powieści, jej potencjał komercyjny zaczyna się i kończy na nazwisku wspomnianego autora. Nawet nazwisko dosyć płodnej literacko, acz nieznanej szerzej w Polsce Lisy Tuttle zostało na okładce pomniejszone. Ciekawy jestem, ilu czytelników złapie się na ten „lep”, a ilu po lekturze powieści będzie rozczarowanych. Bo mimo że nie jest to powieść zła, to jednak od dokonań Martina w postaci „Pieśni Lodu i Ognia” jest ona bardzo daleka.
Akcja rozgrywa się na planecie zalanej oceanami. Nieliczne skrawki lądu to rozrzucone po nich wyspy zamieszkane przez potomków kolonistów z Ziemi, którzy setki lat wcześniej rozbili się na tej planecie. Oceany są wzburzone, na planecie wieją silne wiatry. Podróżowanie statkami jest długotrwałe, niewygodne i mało bezpieczne. Komunikację między wyspami zapewniają lotnicy, latający między nimi na skrzydłach – swoistym spadku, resztkach technologii przodków z Ziemi. Nie każdy może mieć skrzydła i zostać lotnikiem. Główna bohaterka, Maris, to dziewczyna – lądowiec, pochodząca z biednej rodziny innych lądowców. Nie ma szans na skrzydła, bo nie pochodzi z rodziny lotników, w której skrzydła przekazuje się z ojca na syna, jak władzę w feudalnym państwie czy majątku. Ale nadejdzie dzień, kiedy Maris otrzyma szansę i roznieci iskrę buntu, który zmieni ustalony porządek.
I o tym chyba jest ta powieść. O buncie przeciwko staremu porządkowi. O sile marzeń, która wywraca do góry nogami ustalony porządek, o sile jednostek, które kosztem wyrzeczeń i samotności dążą do celu. Ale nie tylko. To także powieść o cenie poświęcenia, którą trzeba zapłacić za marzenia. A może także o czymś więcej. Bo zmianom, aby były trwałe, musi towarzyszyć odpowiedzialność za nowy porządek. Ten zaś przecież nie będzie wieczny, miną lata i pojawi się ktoś, kto ustalony na nowo ład będzie chciał zburzyć. Więc jest to także powieść o przemijaniu i zdolności adaptowania się do zmian. Nie wszystkie zmiany muszą prowadzić do pożądanych, korzystnych konsekwencji. Trudno czasami ocenić, czy złe uczynki są tak naprawdę złe z punktu widzenia ogółu (jak „sprawa” swoistego poświęcenia się jednej z bohaterek w trzeciej części powieści).
Fabuła powieści nie jest szczególnie rozbudowana. Choć akcja rozpisana jest na kilkadziesiąt lat, koncentruje się w trzech częściach na punktach zwrotnych, w których, w różnych rolach, uczestniczy Maris. Potencjał komercyjny, jak wspomniałem, to jedynie nazwisko George’a R. R. Martina. Bo świat w „Przystani Wiatrów” jest niegościnny, nieprzyjemny, ograniczony do wysp i wysepek. Jego chłód, niegościnność odczuje także czytelnik. Zaryzykuję stwierdzenie, że takich powieści już się nie pisze (a z pewnością trudno spotkać taką literaturę fantasy na półkach w polskich księgarniach). Ta została wydana w 1981 r. Zanim pojawiła się „moda” na rozbudowane cykle fantasy, na epikę przyprawiającą o zawrót głowy. W gruncie rzeczy to powieść skromna. Nie epatuje czytelnika szybką akcją, czy jej nieoczekiwanymi zwrotami. To, przede wszystkim, opowieść o ludziach. Skupia się na psychologii postaci, choć nie unika klasycznego world-buildingu (który jednak nie jest najważniejszy). Akcja powieści nie porywa, co nie jest zarzutem, bo w tym przypadku oczywiste jest, że właśnie jej celem nie jest porywanie czytelnika, ale opowiedzenie ciekawej historii o bohaterach poprzez pryzmat ich życiowych wyborów, postaw, wiążących się z nimi skutków, dramatów. Ryzykownie byłoby stwierdzić, że entourage fantasy jest w związku z tym tylko pretekstem dla autorów, wygodną dekoracją. Jednak nie byłoby to stwierdzenie pozbawione sensu. Może właśnie dlatego powieść skazana jest na bycie niszową w każdej niszy. Jak na fantasy jest mało atrakcyjna komercyjnie, bo skupiona na człowieku, a nie na świecie. Jak na literaturę „ambitną” – zbyt egzotyczna z powodu kostiumu fantasy. Ale to bardzo dobra powieść, która wraz z wiekiem będzie zachwycać czytelnika.
Autor: Roman Ochocki
Dodano: 2013-10-07 14:42:44
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"
Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia
Fosse, Jon - "Białość"
Hoyle, Fred - "Czarna chmura"
Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"
Lindgren, Torgny - "Legendy"
Fragmenty
Grimwood, Ken - "Powtórka"
Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2
Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"
Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1
|