Posłuchaj recenzji w formacie mp3
Wampiry w literaturze fantastycznej są popularnym tematem. Jest w nich coś takiego, co przyciąga czytelnika. Może sprawia to ich potęga i tajemniczość? A może to, że wyobrażają ludzkie słabości i popędy? Nie wiem, ale jedno jest pewne – wampiry to wdzięczny temat zarówno dla pisarza jak i czytelnika. Jednakże napisanie czegoś nowego o tych nieumarłych jest wyzwaniem. Dużej rzeszy odbiorców znudziły się już kolejne wariacje „Draculi” Brama Stokera i chcą czegoś oryginalnego.
Magdalena Kozak postanowiła wprowadzić wampiry do służb specjalnych. Jerzy Arlecki zostaje przyjęty do specjalnej sekcji Agencji Bezpieczeństwa Narodowego i wkrótce zostaje przemieniony w wampira – na podobieństwo wszystkich kolegów. Już pod imieniem Vesper trafia do elitarnego grona Nocarzy – wampirów-wojowników walczących w obronie ludzi przed Renegatami – którzy chcą uczynić z ludzkości swych niewolników, stado bydła.
Fabuła „Nocarza” opowiada o eskalacji konfliktu pomiędzy Nocarzami a Renegatami. Głównym obszarem działań jest walka o krew. Nocarze, podobnie jak wszystkie „legalne” wampiry, karmią się syntetyczną krwią. Renegaci natomiast wysysają krew żywych ludzi, pełną emocji i hormonów. Działa ona jak narkotyk. Plan odszczepieńców jest prosty – zniszczyć zapasy i fabryki syntetycznej krwi, a pozostałe wampiry, będące niewolnikami swego głodu, zaczną żerować na ludziach, w ten sposób dołączając do Renegatów. Nocarze próbują temu zapobiec, ale są w niezbyt korzystnej sytuacji – są nieliczni, nie wiedzą, gdzie przeciwnik uderzy, a co najgorsze – muszą ochraniać niewinnych ludzi.
Na tym tle rozgrywa się dramat Vespera. Świeżo stworzony wampir zbyt szybko został wystawiony na działanie krwi śmiertelników. Powoduje to podejrzliwość niektórych zwierzchników, a on sam ma dylematy. Wie, że droga obrana przez Nocarzy jest właściwa, ale jego mroczna natura ciągnie go do Renegatów. Czy zdoła się oprzeć zewowi tkwiącej w nim bestii?
Świat wampirów według Magdaleny Kozak przypomina mi nieco ten wykreowany w grach fabularnych firmy White Wolf. W „Nocarzu” także mamy do czynienia ze swoistą Maskaradą, czyli próbą aktywnej egzystencji wampirów w ludzkim świecie, przy jednoczesnej próbie jak najlepszego ukrycia własnej natury. Społeczeństwo wampirów podzielone jest na klany, w zależności od cech, jakie prezentują ich członkowie. Mamy więc Wojowników, Bankierów, Naukowców czy Winorośla – zajmujące się sztuką i dekadencją. Jednakże, inaczej niż w „World of Darkness”, tutaj to lordowie poszczególnych domów wybierają najbardziej odpowiadające osoby do profilu Rodu.
„Nocarz” ma ciekawą strukturę. Składa się z ośmiu silnie sprzężonych ze sobą opowiadań (dwa pierwsze były publikowane w czasopismach). Powiązania między nimi są tak istotne, że można śmiało stwierdzić, iż poszczególne utwory są rozdziałami powieści. Dodatkowo, jeżeli ktoś czytał te dwa wcześniej opublikowane opowiadania, to od razu zaznaczę, że są one chyba najsłabsze w książce. Im dalej tym lepiej – wyraźnie poprawia się fabuła i styl autorki. Co prawda nadal widać pewne braki warsztatowe, ale są to rzeczy typowe dla początkującego pisarza.
Czytelnik nie znajdzie w książce Kozak ambitnych treści, morału czy wyrafinowanych idei. Autorka postawiła na akcję i rozrywkę. Na tym polu „Nocarz” prezentuje się bardzo dobrze. Wydarzenia są opisane w bardzo sugestywny sposób. Dodatkowym smaczkiem dla mnie był fakt, że akcja kilkukrotnie przenosi się do Warszawy, w miejsca które znam i mijam niemal codziennie. Jeśli dodamy do tego trochę humoru, to otrzymujemy odprężającą lekturę, w sam raz do odprężenia po ciężkim dniu pracy. Ja sam z chęcią sięgnę za kontynuację pod tytułem „Renegat”. Tym bardziej, ze „Nocarz” urywa się w dosyć intrygującym miejscu.
Ocena: 6/10
Autor:
Shadowmage
Dodano: 2006-03-22 13:23:20