Był mądry, może najmądrzejszy z nas wszystkich.
Znał odpowiedzi na wiele pytań, a co ważniejsze,
znał też wiele pytań, na które nie było odpowiedzi.
„Vertical” był jedną z najlepszych, a bodaj i najlepszą książką, jaką wydano na polskim fantastycznym podwórku w 2006 roku. W biegu po Zajdla Kosik przegrał niesprawiedliwie z Grzędowiczem, ale z perspektywy czasu jeszcze wyraźniej widać, że to „Vertical” aspiruje do kanonu, a z wrażeń po laureacie pozostał
popiół i kurz...
Jeśli przed kilkoma laty „Vertical” umknął czyjejś uwadze, reedycja Powergraphu stanowi idealną okazję, by nadrobić zaległości. Okazję tym lepszą, że drugie wydanie ukazuje się w twardej oprawie, zwiększonym formacie, luźniejszym i wygodniejszym składzie, z kilkoma poprawkami i dodanym opowiadaniem „Wyprawa szaleńców”, osadzonym w powieściowym uniwersum.
Największym atutem „Verticala” jest wykoncypowana przez Rafała Kosika rzeczywistość, pretendująca do grona najbardziej fascynujących kreacji w polskiej literaturze. Wizja świata niknących w nieskończonej dali lin, po których wspinają się mechaniczne miasta, należy zarazem do najlepiej przemyślanych i spójnych logicznie. Choć pomysł wydaje się bardzo odważny, a wręcz karkołomny, jest zarazem doskonale dopracowany, wiarygodny i pełen szczegółów. I choć autor nie uniknął naiwności i kilku uproszczeń, cała wizja cechuje się jednak sensem i spójnością, jakiej próżno szukać w większości dzieł gatunku.
Dziwny, wertykalny świat, czytelnik odkrywa oczyma Murka, młodego, ciekawskiego i odważnego chłopca, któremu nie wystarczają zwyczajowe odpowiedzi na pytania o cel i sens życia i świata. Chłopak nie tylko zaczyna formułować coraz trudniejsze pytania o naturę rzeczywistości, ale wyrusza na poszukiwania odpowiedzi, wprawiając tym w ruch akcję powieści i tworząc kanwę dla niezwykłej, przygodowej opowieści o podróży poza krawędź świata, do jego początków.
Kreacjom bohaterów bliżej do nieco pretekstowych konstrukcji psychologicznych, jakie rodziła dawna science fiction – skupiona na zgłębianiu arkanów wszechświata, a postacie literackie wykorzystująca raczej jako przewodników po uniwersum, autorów przemyśleń i ewentualnie czynniki sprawcze przemian. Z drugiej strony galeria postaci jest dość szeroka i niejednorodna, a różnice w charakterach, motywacjach i podejściu do życia sprawiają, że nie sposób zarzucić Kosikowi schematyzmu czy zaniedbania. Zawiedzeni mogą być tylko poszukiwacze psychologicznej głębi.
Zamiast niej powieść oferuje niezwykłą, verne’owską przygodę, skupioną na eksploracji świata i jego tajemnic. Jest zarazem ukłonem w kierunku ducha klasycznej science fiction, z jej nastawieniem na literacką podróż i usilne próby zrozumienia natury rzeczywistości. Pod warstwą dynamicznej akcji „Vertical” zadaje wiele istotnych pytań, obnaża naszą własną krótkowzroczność, a zarazem ciekawie koresponduje z ideami utopii, wolności, inteligentnego planu, niewoli społecznych norm i rewolucyjnej siły prawdy. W formie zaś lawiruje między powieścią przygodową, poczciwą science fiction a konwencją antyutopii.
Oprócz kilku emocjonujących zwrotów akcji, zapierających dech w piersiach scen (dla osób z bujną wyobraźnią połączoną z lękiem wysokości albo klaustrofobią książka może być niebezpieczna), „Vertical” oferuje bogatą, inspirującą warstwę nienachalnej refleksji. A jeśli dodać do tego niezwykły świat, który zapada w pamięć równie skutecznie, jak najlepsze wizje Lema czy Dukaja, powstaje lektura obowiązkowa dla każdego czytelnika polskiej fantastyki.