Patronat
Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"
Howey, Hugh - "Zmiana" (wyd. 2024)
Ukazały się
Greathouse, J.T. - " Struktura świata"
Seliga, Aleksandra & Kujawska, Katarzyna - "Serce kniei"
King, Stephen - "Chudszy" (2024)
Le Guin, Ursula K. - "Ziemiomorze. Wydanie rozszerzone" (2024)
Lovecraft, Howard Phillips - "Listy wybrane 1906-1927"
Szostak, Wit - "Oberki do końca świata"
antologia - "Rocznik fantastyczny 2024"
Gwynne, John - "Cień bogów"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Jaguar Cykl: Grant, Michael - "Gone: Zniknęli"Tytuł oryginału: Lies Tłumaczenie: Jacek Drewnowski Data wydania: Październik 2010 ISBN: 978-83-7686-021-3 Liczba stron: 500 Cena: 34,90 zł Tom cyklu: 3
|
„Gone. Zniknęli. Faza trzecia: Kłamstwa” Michaela Granta to już trzecia z kolei wizyta w odciętym od świata Perido Beach. Dziecięco-młodzieżowa społeczność – przypominam, że wszyscy dorośli rozpłynęli się w powietrzu – już okrzepła. Powstała namiastka rządu, trwają prace nad dostosowanym do nowych warunków prawem, rozwija się handel. Zmalało także grożące wszystkim niebezpieczeństwo – udało się pokonać zarówno Ciemność, jak i grupkę mutantów dowodzoną przez Caine’a. Mogłoby się zatem wydawać, że wszystko, poza rodzicami i słodyczami, wraca do normy. Tymczasem pojawienie się Prorokini Orsay staje się początkiem nowych kłopotów.
O ile głównym wątkiem poprzedniej powieści Granta był głód, tutaj pierwszoplanową rolę odgrywają kłamstwa. Oszukują wszyscy: rządzący, zakochani, najlepsi przyjaciele, rodzina. Kłamią w imię mniejszego zła, dobra powszechnego, aby kogoś zranić lub ocalić. Wielu próbuje nawet oszukać samego sobie. Kłamstwa stają się drogą ratunku, idealnym sposobem na rozwiązanie kłopotów. Niestety tak jak w życiu: wszystko ma swoją cenę i wcześniej lub później bohaterzy „Gone” będą musieli ponieść konsekwencje własnych słów i czynów.
Jeśli już jesteśmy przy realizmie, w porównaniu z poprzednimi częściami cyklu Grant nieco przystopował z elementami fantastyki. Już w „Głodzie” powoli zaczęły pojawiać się poważniejsze akcenty (bulimia, tolerancja), teraz ten proces przybiera na sile. Dochodzi lekko zaakcentowany wątek inności seksualnej (jedna z bohaterek to lesbijką), kanibalizm, wyalienowanie, kwestia ciężaru władzy z zawsze aktualnym pytaniem, jak daleko mogą posunąć się rządzący w imię dobra ogółu. Z kolei główny bohater serii, Sam, przechodzi kryzys tożsamości – jako dawny lider społeczności nie potrafi usunąć się w cień, tkwiąc w przekonaniu, że dalej musi pełnić rolę jedynego sprawiedliwego. W końcu trzecia część „Gone. Zniknęli” to przekonujący obraz społeczeństwa, które pozbawione nadziei, gotowe jest uwierzyć nawet diabłu.
Oczywiście, wspomniany wyżej „ciężar” poruszanych zagadnień nie oznacza, że nagle w nasze ręce trafia dzieło godne egzystencjalistów francuskich; „Kłamstwa” to nadal powieść rozrywkowa. Akcja rozwija się wartko, a poszczególne wątki trzymają w napięciu do samego końca. Na plus fabuły należy także zaliczyć ograniczenie „popisów” zmutowanej młodzieży. Chociaż Sam i jemu podobni będą mieli niejedną okazję do zaprezentowania swych nadludzkich mocy, to w porównaniu z poprzednimi książkami jest takich prezentacji dużo mniej. Dzięki temu zabiegowi książka staje się mniej komiksowa, a bohaterzy – bardziej ludzcy.
Są też minusy. Fabularne zagadki fundowane nam przez autora, jak chociażby tożsamość głównego winowajcy zamieszania, nie są zbyt skomplikowane. Irytują rozwiązania „deus ex machina”. Np. wątek wyspy, o której do tej pory nikt nie wspomniał. Drażni również przeciąganie wątku przeciwników mutantów; wszyscy wiedzą o ich postępkach, ale w imię demokracji i praworządności nikt im się nie przeciwstawia. W końcu zastanawia reakcja bohaterów, kiedy w ich środowisku pojawia się ktoś nowy. Ot, lekkie zdziwienie, że się tej osoby do tej pory nie widziało i koniec. Zero pytań, zero myślenia.
Zazwyczaj recenzując „n-tą” część cyklu marudzę na powielanie motywów, schematyzm fabuły etc. W wypadku „Gone. Zniknęli. Faza trzecia: Kłamstwa” zrobię wyjątek. Zgoda, Michael Grant nie odkrywa Ameryki i nadal pisze w swoim nieszczególnie błyskotliwym stylu, ale pomimo tego nadal czyta się go z naprawdę dużą przyjemnością, a poruszone w powieści bardziej dorosłe tematy czynią z „Kłamstw” bodajże najlepszą część cyklu. Ciekawe jak autor sobie poradzi, kiedy w Perido Beach zapanuje zaraza?
Autor: Adam "Tigana" Szymonowicz
Dodano: 2011-01-12 22:59:57
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
McDonald, Ian - "Hopelandia"
antologia - "PoznAI przyszłość"
Chambers, Becky - dylogia "Mnich i robot"
Pohl, Frederik - "Gateway. Za błękitnym horyzontem zdarzeń"
Esslemont, Ian Cameron - "Powrót Karmazynowej Gwardii"
Sanderson, Brandon - "Słoneczny mąż"
Swan, Richard - "Sprawiedliwość królów"
Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"
Fragmenty
McCammon, Robert - "Łabędzi śpiew"
Vaughn, S.K. - "Astronautka"
Howey, Hugh - "Pył"
Simmons, Dan - "Lato nocy"
McCammon, Robert - "Pan Slaughter"
Spinrad, Norman - "Żelazny sen"
Wyndham, John - "Poczwarki"
Holdstock, Robert - "Lavondyss"
|