Patronat
Mitchell, David - "Utopia Avenue"
Weeks, Brent - "Cień doskonały" (wyd. 2024)
Ukazały się
Heinlein, Robert A. - "Luna to surowa pani" (Artefakty)
Sutherland, Tui T. - "Szpony mocy"
Sanders, Rob - "Archaon: Wszechwybraniec"
Reynolds, Josh - "Powrót Nagasha"
Strzelczyk, Jerzy - "Helmolda Kronika Słowian"
Szyjewski, Andrzej - "Szamanizm"
Zahn, Timothy - "Thrawn" (wyd. 2024)
Zahn, Timothy - "Thrawn. Sojusze" (wyd. 2024)
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Mag Tytuł oryginału: Anansi Boys Tłumaczenie: Paulina Braiter Data wydania: Marzec 2010 Wydanie: II ISBN: 978-83-7480-166-9 Oprawa: twarda Format: 135 x 202 mm Liczba stron: 356 Cena: 39 zł
|
Gruby Charlie, główny bohater „Chłopaków Anansiego” był skazany na życie w cieniu ojca. Ojca beztroskiego, radośnie nieodpowiedzialnego, jowialnego żartownisia, ponad wszystko przedkładającego zabawę i śmiech, ojca uwielbianego przez kobiety. Pan Nancy – dusza towarzystwa, sypiąca bon mottami średniej jakości jak z rękawa, był lubiany, oczywiście nie przez ofiary swoich dowcipów. A Charliemu było za niego wstyd. Był zażenowany, kiedy ojciec zagadywał do obcych na ulicy i śpiewał w barach, bezradny i zły – kiedy stawał się obiektem jego żartów. Ale przede wszystkim nie mógł ojcu wybaczyć przezwiska, którym ten go obdarzył. Przezwiska, które przyczepiło się do niego jak rzep i bez trudu przenikało do każdego nowego środowiska, w którym się obracał. Jednym słowem, dzieciństwo nieśmiałego i wiecznie zakłopotanego Charliego nie było łatwe. Decyzję matki o rozstaniu i przeprowadzce na inny kontynent przyjął z ulgą – nareszcie nadszedł koniec upokorzeń, bo kontakty z ojcem odbierał jako pasmo upokorzeń właśnie. Wreszcie wolny, w końcu nie musiał się za nikogo wstydzić. Wiódł uporządkowaną, raczej nudną egzystencję i pozostał nieśmiałym, zakompleksionym i dość bezbarwnym facetem do czasu, aż nie dowiedział się o pogrzebie ojca i istnieniu brata – Spidera.
I w tym momencie życie Grubego Charliego przyspiesza i staje się przerażająco wprost interesujące. Po pierwsze Charlie musi przyjąć do wiadomości, że jego zmarły ojciec to Anansi, bóg-pająk, mądry i przebiegły pan wszystkich opowieści, a po drugie pogodzić się z faktem, że Spider odziedziczył po ojcu nie tylko boskie zdolności, ale i niektóre – te najbardziej go irytujące – cechy charakteru. Ale jakże zaakceptować istnienie Spidera i obdarzyć go braterską przyjaźnią, skoro ten znajomość zaczyna od skutecznego oczarowania narzeczonej Charliego i prowokuje konflikt z jego przełożonym? A wszystko robi, ot tak! – bez wysiłku, prawie mimochodem, dla zabawy, nie oglądając się na konsekwencje. Tu plus dla autora za przekonujące odmalowanie napiętych stosunków między braćmi – ani jedna scena nie dźwięczy przesadą czy nienaturalnością. Przeciwnie, nie raz i nie dwa czytelnik może odnaleźć w powieściowej narracji echa własnych rodzinnych przeżyć.
Prawdopodobne psychologicznie postaci, także drugoplanowe, nie są jedyną zaletą „Chłopaków Anansiego”. Na szczególne podkreślenie zasługuje biegłość autora w prowadzeniu wszystkich wątków (ani przez moment nie odniosłam wrażenia, że poszczególne nici powieściowej pajęczyny wymykają mu się z rąk) oraz wykorzystanie wszystkich rekwizytów wprowadzonych do powieści – nic nie jest porzucone, ani zapomniane. Każdy drobiazg ma znaczenie, każdy gadżet jest istotny (nawet ziołowa przyprawa do mięs, że już nie wspomnę o limonce). Duże wrażenie zrobiło na mnie umiejętne wplecenie w tkankę opowieści morału, którego obecność nie wywołuje grymasu zniecierpliwienia na twarzy czytelnika, przeciwnie – jest odbierana jako coś oczywistego i pożądanego.
Listę zalet powieści uzupełniają: wartka akcja, gładkie połączenie wątków mitologicznego, sensacyjnego i obyczajowego, celne obserwacje społeczne, no i humor – wspaniały, nierzadko ocierający się o absurd, ironiczny i momentami zgryźliwy. Jeśli do tego dodać lekki styl, znakomicie spuentowane dialogi i eleganckie, zamykające wszystkie wątki, zakończenie, w efekcie otrzymuje się uroczą opowieść, utrzymaną w starym, dobrym stylu historii przekazywanych ustnie, zabawnych i jednocześnie pouczających gawęd snutych przy ognisku. Opowieść, z której nawet Anansi mógłby być dumny.
Autor: Beata Kajtanowska
Dodano: 2010-07-12 16:46:43
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"
Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia"
Fosse, Jon - "Białość"
Hoyle, Fred - "Czarna chmura"
Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"
Lindgren, Torgny - "Legendy"
Fragmenty
Grimwood, Ken - "Powtórka"
Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2
Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"
Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1
|