Opowiadania:
Łukasz Orbitowski i Jarosław Urbaniuk - "Pies i Klecha: Więcej światła"
Romuald Pawlak - "Sokół i Skała"
Andrzej Sawicki - "Aniołki Czackiego: Romeo i Julia"
Anna Klimasara - "...a milczenie złotem"
Marek Adamkiewicz - "Danie dnia"
Marcin Zdebski - "Góra"
Aleksander Kusz - "Gwiezdne przesłanie"
Paulina Klimentowska - "Jej widok"
Michał Adamczyk - "Jonny"
Marta Komornicka - "Kroki"
Michał Adamczyk - "Pisarz"
Marcin Słowiński - "Statek kosmiczny"
Piotr Malesa - "Światło widzę"
Joanna Patyk - "Zagraj mi to jeszcze raz"
Feliks Kres
Tomasz Bochiński
Adam Cebula
Żelkowski & Żwikiewicz
W najnowszym numerze „SFFiH” generalnie podoba mi się wszystko – począwszy od klimatycznej okładki, poprzez opowiadania, aż po felietony. Tak trzymać.
Na początek powracają Pies (porucznik Enka) i Klecha (ksiądz Gil), by raz jeszcze u schyłku PRL-u stawić czoła siłom nieczystym. Niby klasycznie, ale duet Orbitowski-Urbaniuk i tym razem zaskakuje. Wątek metafizyczny, chociaż istotny, zostaje zepchnięty na boczny tor, a o wiele ważniejsza staje się szara rzeczywistość. „Więcej światła” jest bowiem najmocniej osadzoną w realiach schyłku „demokracji ludowej” częścią cyklu i właśnie to stanowi największą zaletę tekstu. Szemrane interesy esbeków, pierwsze reklamy, budki z hot-dogami, moda z Zachodu, a równocześnie przaśność, swojskość. Prawdziwa lekcja historii, której nie omawia się w szkole. Wiem, bo sam uczę. No i jak nie polubić tekstu, w którym jedne z pierwszych zdań to: „W łysiejącą czaszkę księdza doktora uderzyła tłusta kropla. Za nią następna, pac, pac rozpryskiwały się na głowie i z każdą kolejną w Andrzeju Gilu narastało zupełnie niechrześcijańskie wkurwienie”.
Spore nadzieje wiązałem z opowiadaniem Romualda Pawlaka „Sokół i skała”, nadzieje okazały się, niestety, niespełnione. Krótki tekst, historia pewnego zakładu, zaostrza jedynie apetyt na nadchodzącą powieść pana Romualda o dziejach zakonu joannitów na Malcie, ale sam satysfakcji nie przynosi. Nic tylko zacisnąć zęby i czekać.
Sporą dawkę godziwej rozrywki dostarcza kolejne opowiadanie Andrzeja Sawickiego z serii o „Aniołkach Czackiego”. Tym razem urokliwe agentki mają za zadanie rozwiązać kłopoty pewnej kopalni. Tekst czyta się bardzo dobrze – autor umiejętnie korzysta w nim ze wszelkich dobrodziejstw, jakie daje space opera, a dodatkowo serwuje wątek rodem z Szekspira. Bądź co bądź, tytuł „Romeo i Julia” zobowiązuje. Sama intryga nie należy do zbyt skomplikowanych czy oryginalnych, niemniej utwór trzeba zaliczyć do grona udanych.
Oprócz wspomnianych wyżej tekstów w lutowym „SFFiH” znajdziemy jedenaście shortów. I jak zwykle, mam kłopot z ich oceną. Co jest ważniejsze, warsztat pisarski czy pomysł, na którym oparte są poszczególne teksty? Najlepiej samemu przeczytać i ocenić – szczególnej uwadze polecam „Górę” Marcina Zdebskiego i „Gwiezdne przesłanie” Aleksandra Kusza.
Po sporej dawce literatury warto zerknąć do działu z publicystyką, gdzie wracają starzy, dobrzy znajomi. Oprócz stałych ostatnio punktów programu („Żerowisko na Żwirowisku”, „Dobranocki dla dorosłych”), otrzymujemy felieton Adama Cebuli pod frapującym tytułem „Majtki Dody”, a także kolejną polecankę Tomasza Bochińskiego (tym razem o Lemie i Snergu-Wiśniewskim). Szczególnie rekomenduję pierwszy tekst; Cebula w specyficzny dla siebie sposób pokazuje, jak zwodnicza może być statystyka.
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Mały_czołg - 21:00 08-02-2009
Tigana pisze:Szczególnie rekomenduję pierwszy tekst; Cebula w specyficzny dla siebie sposób pokazuje, jak zwodnicza może być statystyka.
Taa. Pokazuje.
http://groups.google.pl/group/pl.rec.fa ... ecb?hl=pl#
Szybkim krokiem zmierza do faktograficznego poziomu Jarosława Grzędowicza. Ba. Wyściga go miejscami.
Tigana - 21:32 08-02-2009
Ja bym najpierw proponował przeczytać tekst a potem go oceniać. Mnie się tam styl Cebuli podoba.
Mały_czołg - 22:18 08-02-2009
Tigana pisze:Mnie się tam styl Cebuli podoba.
Też Ci się zdarza w mediach publicznych i za pieniądze wydawać kategoryczne sądy o globalnych zjawiskach socjologicznych na podstawie spostrzeżeń własnych oraz swoich bliskich znajomych?
Nie zarejestrowałem, ale może po prostu za mało bacznie wczytywałem się w Twoje teksty. Wzmogę czujność,
scout's honor.
Tigana - 22:49 08-02-2009
Mały_czołg pisze:Też Ci się zdarza w mediach publicznych i za pieniądze wydawać kategoryczne sądy o globalnych zjawiskach socjologicznych na podstawie spostrzeżeń własnych oraz swoich bliskich znajomych?
Jak dla mnie media publiczne to tylko TVP1 i TVP2
Cebula raczej nie pisze za publiczne tylko za redakcyjne. Kategoryczne sądy? Ja uważam, że on wyraża swoją opinię opartą na swoich obserwacjach. Na dobrą sprawę to mógłby ktoś powiedzieć, ze wszelakie ankiety , sondy czy badania opinii publicznej kategoryzują i generalizują.
Mały_czołg pisze:Nie zarejestrowałem, ale może po prostu za mało bacznie wczytywałem się w Twoje teksty. Wzmogę czujność, scout's honor.
Ciekawe co tam znajdziesz
Mały_czołg - 23:22 08-02-2009
Tigana pisze:Kategoryczne sądy? Ja uważam, że on wyraża swoją opinię opartą na swoich obserwacjach.
No mówię. Pokolenie JG 2 (tysiące dziewięć). Po co komu faktografia, skoro rzeczywistość dogłębnie można objaśnić posługując się swoją obserwacją. W czasach Platona Baron zmiatałby werbalnie z agory wszystko co żyje i gada po ludzku.
Tigana pisze:Na dobrą sprawę to mógłby ktoś powiedzieć, ze wszelakie ankiety , sondy czy badania opinii publicznej kategoryzują i generalizują.
Hint: rozmiar próby.
Tigana pisze:Ciekawe co tam znajdziesz
Sam się trochę boję.