Patronat
Weeks, Brent - "Na krawędzi cienia" (wyd. 2024)
Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)
Ukazały się
Zahn, Timothy - "Thrawn" (wyd. 2024)
Zahn, Timothy - "Thrawn. Sojusze" (wyd. 2024)
Zahn, Timothy - "Thrawn. Zdrada" (wyd. 2024)
Romero, George A. & Kraus, Daniel - "Żywe trupy"
Thiede, Emily - "Złowieszczy dar"
antologia - "Ekstrakty. Tom drugi"
Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"
Richau, Amy & Crouse, Megan - "Star Wars. Wielka Republika. Encyklopedia postaci"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Norweski dziennikData wydania: Sierpień 2005 ISBN: 83-89011-47-6 Oprawa: miękka Format: 125 x 195 mm Liczba stron: 352 Cena: 25,00 PLN
|
Andrzej Pilipiuk, namaszczony przez siebie samego na maniakalnego grafomana polskiej fantastyki, jest niewątpliwym fenomenem literackim. Pisze bardzo zgrabnie, rozrywkowo i bez drugich den, co chyba rzeczywiście sprawia mu przyjemność oraz zapewnia popularność wśród czytelników. Wydawca, Fabryka Słów, zdaje się traktować na chwilę obecną umieszczenie na okładce nazwiska Pilipiuka jako gwarancję sukcesu komercyjnego - i tym przede wszystkim należy wyjaśnić pojawienie się na półkach powieści przygodowej dla młodzieży w odcinkach pod tytułem „Norweski dziennik”.
Każdemu, kto zetknął się z twórczością tego piewcy walorów kulturowych południowych rubieży powiatu chełmskiego muszą kojarzyć się stale powtarzające się w niej motywy. Obok kultowej już truskawkowej pryty i piwa Perła są to wątki norweskie, staropolskie, zamiłowanie do porządków carskiej Rosji, mumie egipskie, porównywalna z Ziemkiewiczem nienawiść do komunistów, socjalistów i wszelkiej maści lewactwa, przesycony chrześcijańską miłością bliźniego stosunek do biurokracji i zatrudnionych w niej pań około pięćdziesiątki, służby specjalne, konie oraz ciekawostki archeologiczne. Z takich klocków buduje Pilipiuk praktycznie każdy swój utwór i „Norweski dziennik” nie jest wyjątkiem. Traktuje on o Pawle Koćce vel Tomaszu Paczence, nastoletnim sierocie cierpiącym na amnezję, który w burzliwych okolicznościach spędza wakacje 1984 roku w północnej Norwegii i pragnie wyjaśnić zagadkę własnego pochodzenia. Pojawia się również Maciej Wędrowycz, ten sam wnuk Jakuba, który słuchał urealistycznionej wersji bajki o Czerwonym Kapturku dręcząc dziadka dociekliwymi pytaniami, zaś za całą sprawą kryje się intryga rosyjskich monarchistów i KGB. Niestety truskawkowa pryta nie była eksportowana do Norwegii, toteż w tej powieści Pilipiuka jej nie sposób uświadczyć.
Jaki styl Pilipiuka jest, każdy widzi. Wnioskując z dat pisania książki, a jest to okres 1986-2004, można mniemać, iż jest to pierwszy eksperyment literacki pisarza, poczęty przezeń jeszcze przed rozpoczęciem okresu dojrzewania i częściowo dopracowany już po zdobyciu popularności. Z tego powodu „Norweski dziennik” jest bardzo nierówny. Styl zdań, ich składnia, słownictwo potrafią się zmieniać kilka razy w obrębie jednej strony. Widać, że autor na chybcika przygotowywał powieść do wydania, bez drobiazgowej redakcji, aby tylko zdążyć na termin. Dlatego efekt końcowy wypada dość koślawo, z niejakim fałszem pozostawiającym dziwne wrażenie na koniec lektury. Oczywiście jest to tylko początek serii i zostaje mieć nadzieję, że dwunastoletni Pilipiuk zakończył swe zmagania literackie przed ukończeniem całości, w przeciwnym przypadku przeczytanie wszystkich planowanych tomów może być zadaniem irytująco nużącym.
“Norweski dziennik” jest wyraźnie adresowany do młodego czytelnika, który jest w stanie zawiesić na chwilę myślenie racjonalne i cieszyć się piramidalnymi bzdurami, jakie wypełniają fabułę powieści. Dla mnie znacznie bardziej interesujące od flagowej intrygi były wtręty o zagospodarowywaniu lokum w Norwegii czy o interakcjach między parą gości ze wschodu a społecznością małej norweskiej osady. Pamiętając jednak konstrukcję (lepszych od powieści Pilipiuka) oryginalnych powieści z cyklu o Panu Samochodziku, które czytałem mając lat kilkanaście odnoszę wrażenie, że przygody młodych Wędrowycza i Paczenki są w stanie wzbudzić zainteresowanie młodego czytelnika, o ile ten nie wykazuje się krytycyzmem wobec zgrzytających nielogiczności. Ogólnie, jest to książka trochę poniżej typowego poziomu Pilipiuka, co objawia się głównie w warstwie technicznej, mniej zaś w kwestiach fabularnych. Jej zaletą jest przede wszystkim to, że nie jest nudna mimo oczywistej miernoty literackiej, co zresztą wyróżnia jej autora wśród polskich, i nie tylko polskich fantastów.
PS. Ze smutkiem muszę tu jeszcze odnotować błąd merytoryczny, który rzuca cień na wszelkie ciekawostki w utworach Pilipiuka. Akcja dzieje się latem 1984 r., tymczasem szaman Indian kanadyjskich rzucając monetą używa jednodolarówki z wizerunkiem płynącej kaczki, ta zaś weszła do obiegu dopiero w 1987 r.
Ocena: 4/10
Autor: Bleys
Dodano: 2006-05-12 12:59:33
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Noqanek - 19:04 25-10-2006
Nie zgodzę się, że to przeciętna powieść Pilipiuka. Jego średnią są opowiadania o Wędrowyczu i zbiór opowiadań 2686 Kroków. Ta książka trochę utyka, 2 tom jest lepszy.
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"
Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia
Fosse, Jon - "Białość"
Hoyle, Fred - "Czarna chmura"
Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"
Lindgren, Torgny - "Legendy"
Fragmenty
Grimwood, Ken - "Powtórka"
Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2
Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"
Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1
|