Wyobraźnia Stefana Grabińskiego jest jak lokomotywa, porywająca pociąg pełen pasażerów w sferę dojmującego mroku i wyrafinowanych koszmarów.
Zapraszamy do wagonów. Skład tomu Szalona zagroda gwarantuje odwiedziny w krainach pionierskich dokonań mistrza grozy (opowiadanie tytułowe, Zez, Engramy Szatery), jak i wyprawę do dojrzałych, późnych kreacji (skandalizująca powieść Salamandra czy satanistyczny Cień Bafometa). Odważny podróżnik może zwiedzić też efekty brawurowych eksperymentów artystycznych w utworach rozproszonych i nierzadko zapomnianych (Czad, Czarna Wólka, Parkan, Lepianka w czystym polu), a nawet zagłębić się w tunele podświadomości pod fantazją „polskiego Lovecrafta” (Zmora). Podróż do niezwykłego świata, wykreowanego przez najwybitniejszego rodzimego twórcę literatury niesamowitości, w wyborze i z przewodnictwem zdeklarowanego miłośnika Grabińskiego.
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Staro - 17:41 26-09-2024
To ma być okładka dla Grabińskiego? Grafik wcześniej pracował nad książkami YA czy co?
Whoresbane - 18:14 26-09-2024
Czyli nie tylko mi te okładki wyglądają na YA
kotson - 23:45 26-09-2024
A tymczasem od ponad roku wiadomo, że wydawnictwo Dwie Siostry wydaje Demona ruchu. Parę tygodni temu pokazano już okładkę i datę premiery na październik. A z tego co widzę w zapowiedziach na Katedrze cisza.
Cerber108 - 00:04 27-09-2024
Ubraliście moje myśli w słowa, panowie.
SechulLath - 08:06 27-09-2024
Poprzednia bardziej mi odpowiadała, ale te też nie są jakieś szkaradne. Wydaję mi się, że inna czcionka odczarowałaby efekt YA.
Janusz S. - 09:11 27-09-2024
kotson pisze:A tymczasem od ponad roku wiadomo, że wydawnictwo Dwie Siostry wydaje Demona ruchu. Parę tygodni temu pokazano już okładkę i datę premiery na październik. A z tego co widzę w zapowiedziach na Katedrze cisza.
Poprawimy to zaniedbanie
Obłęd - 10:09 27-09-2024
Bijatyka na rynku o Grabińskiego eskaluje.
Whoresbane - 10:14 27-09-2024
Trzy różne wydawnictwa wydają go w tym roku, ciekawe czy będzie czwarte
Janusz S. - 12:41 27-09-2024
Równie interesujące wydaje mi się kto niby to wszystko kupi, zwłaszcza że niektóre ceny są b. ambitne.
asymon - 13:05 27-09-2024
Whoresbane pisze:Trzy różne wydawnictwa wydają go w tym roku, ciekawe czy będzie czwarte
Ja się dziwię, że artrage jeszcze nie wydało... Swego czasu, jako Bookrage, dorzucali Grabińskiego prawie do każdego pakietu. Chyba że to nie obecny szef artrage był fanem, a któryś z pozostałej dwójki...
Bibi King - 10:34 28-09-2024
Czcionka i projekt z epoki, pasuje idealnie. Skojarzenia z YA chybione. Wychodzi jakieś, pardon my French, ograniczenie.
historyk - 12:19 28-09-2024
Bibi King pisze:Czcionka i projekt z epoki, pasuje idealnie.
No nie bardzo. Wówczas po 1. raczej nie było okładki z ilustracją, tylko tytuł i nazwisko autora- ilustracje bywały częściej na trzeciej stronie. Po 2. Liternictwo stosowano raczej proste.
Tu masz np. taką "okładkę"(de facto to str. 3) do SF Ossendowskiego:
https://seczytam.blogspot.com/2019/08/f-antoni-ossendowski-zbuntowane-i.html
asymon - 13:29 28-09-2024
Hm, a nie jest tak, że jak stare książki oprawiono w tekturkę, to oryginalne okładki wklejono jako trzecią stronę? Na wiki znalazłem takie rzeczy:
Demon ruchu,
Salamandra, oczywiście nie wszystkie książki mają, pewnie zależy od wydawcy i technicznych możliwości drukarni.
Choć może jest jak piszesz, książek sprzed wojny mało miałem w rękach szczerze mówiąc, choć okładki typu "Salamandra" bywały też później, nawet w latach 70-tych. No ale takie trójkolorowe okładki słaby by się dziś sprzedały, dziś okładka ma za przeproszeniem, jebać po oczach, to znaczy stymulować wizualnie.
Nic to, mnie się okładki podobają, choć i tak nie kupię
Bibi King - 14:08 28-09-2024
@historyk,
Dyskusyjne te twoje tezy. Polecam np.
https://www.grapheine.com/en/history-of-graphic-design/history-of-book-covers-1/amp
Od XIX w. w przód.
Whoresbane - 14:19 28-09-2024
asymon pisze:oryginalne okładki wklejono jako trzecią stronę? Na wiki znalazłem takie rzeczy: Demon ruchu
Nowe wydania z IX mają właśnie wklejone stare okładki w treści
historyk - 15:35 28-09-2024
Ale wiesz co to jest "dowód anegdotyczny"? Przecież widzę teraz na półce książki z XIX wieku i okresu międzywojennego (a mam ich kilkadziesiąt) - w większości przypadków to prosta płócienna oprawa bez ilustracji, ewentualnie z tłoczeniami. Zazwyczaj nawet bez tytułu i nazwiska autora. Kolorowe ilustracje jeśli są, to na trzeciej stronie. O tu np. wrzucałem dwa ostatnie przedwojenne nabytki:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=978456874281767&set=pb.100063523898476.-2207520000&type=3asymon
Hm, a nie jest tak, że jak stare książki oprawiono w tekturkę, to oryginalne okładki wklejono jako trzecią stronę?
Fakt, piszę nie podstawie wiedzy podręcznikowej, tylko tego co widzę na półkach, więc jest opcja, że to książki oprawione u introligatora. Ale bywam też w antykwariatach, takich jak np. Żupańskiego w Poznaniu, i jednak większość książek sprzed 1945 roku ma zwykłe płócienne oprawy.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Falcon64 - 21:13 28-09-2024
W załączonym linku są kartonowe oprawy introligatorskie.
asymon - 22:47 28-09-2024
Jest trochę książek na Allegro, większość oprawiona w tekturki z przyczyn oczywistych.
https://allegro.pl/kategoria/ksiazki-li ... ia-do=1920Ale zdarzają się perełki, jak pojedyncze tomy dzieł Słowackiego, Sienkiewicza, czy rozlatujący się Szekspir. Grabińskiego nie znalazłem.
Ogólnie typografia w wydaniu Vesper może nie z epoki, ale pozłacanie robi robotę, gdyby jeszcze dodali pozłacany portret...