NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

LaValle, Victor - "Samotne kobiety"

Kristoff, Jay - "Cesarstwo potępionych" (czarna)

Ukazały się

Niven, Larry & Pournelle, Jerry - "Pyłek w Oku Boga"


 Silverberg, Robert - "W dół do ziemi" (Wymiary)

 Silverberg, Robert - "Księga czaszek" (Wymiary)

 Kristoff, Jay - "Cesarstwo potępionych" (czarna)

 Przechrzta, Adam - "Antykwariat pod salamandrą"

 Revis, Beth - "Star Wars. Księżniczka i łajdak"

 Scalzi, John - "Wojna starego człowieka" (Wymiary)

 Zajas, Krzysztof - "Taniec piżmowych szczurów"

Linki

2024-04-20 15:25:55 Powieść Gwynne'a z okładką

Fabryka Słów planuje wydać we wrześniu "Cień bogów" Johna Gwynne'a. Oto projekt okładki:



Wydawnictwo: Fabryka Słów
Cykl: Bloodsworn
Tytuł oryginału: The Shadow of the Gods
Data wydania: Wrzesień 2024
Rok wydania oryginału: 2021
Tom cyklu: 1

Dodał: Shadowmage

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Janusz S. - 17:36 20-04-2024
FS przejmuje na polskim rynku autorów porzuconych przez MAGa. MAG przejmuje autorów Papierowego Księżyca i Jaguara. Zapewne dla wydawców te ruchy robaczkowe mają jakiś sens.

grzyb39 - 09:33 21-04-2024
Jak to będzie powtórka z jego ostatnich książek to dziękuje .Postoje.

AM - 14:07 21-04-2024
Janusz S. pisze:FS przejmuje na polskim rynku autorów porzuconych przez MAGa. MAG przejmuje autorów Papierowego Księżyca i Jaguara. Zapewne dla wydawców te ruchy robaczkowe mają jakiś sens.


Gwynne trafił u nas na zły moment. Nie byliśmy w stanie okazać mu odpowiednio dużo serca, ale... może być solidnym sprzedażowo autorem. Dla FS wydanie innej serii kogoś kto już był i poznało go parę tysięcy czytelników to atut, a nie wada. Nie trzeba zaczynać od zera.

Janusz S. - 18:50 21-04-2024
AM pisze:Gwynne trafił u nas na zły moment. Nie byliśmy w stanie okazać mu odpowiednio dużo serca, ale... może być solidnym sprzedażowo autorem. Dla FS wydanie innej serii kogoś kto już był i poznało go parę tysięcy czytelników to atut, a nie wada. Nie trzeba zaczynać od zera.

A sami nie chcieliście wrócić do już wypromowanych autorów? Czy było za późno? Skoro to atut to znaczyłoby, że nie bardzo opłacało się zamieniać znanego i wypromowanego Ryana na np. mało komu znanego Buehlmana (przykład dobrany przypadkowo).

AM - 12:00 22-04-2024
Janusz S. pisze:
AM pisze:Gwynne trafił u nas na zły moment. Nie byliśmy w stanie okazać mu odpowiednio dużo serca, ale... może być solidnym sprzedażowo autorem. Dla FS wydanie innej serii kogoś kto już był i poznało go parę tysięcy czytelników to atut, a nie wada. Nie trzeba zaczynać od zera.

A sami nie chcieliście wrócić do już wypromowanych autorów? Czy było za późno? Skoro to atut to znaczyłoby, że nie bardzo opłacało się zamieniać znanego i wypromowanego Ryana na np. mało komu znanego Buehlmana (przykład dobrany przypadkowo).


Moja wypowiedź miała mieć trochę bardziej ogólny charakter, bo akurat w przypadku Gwynne'a zrezygnowaliśmy z wydawania kolejnej serii ze świata "Męstwa". W innym miejscu i czasie ta historia mogłaby potoczyć się inaczej, ale poszło jak poszło. W każdym razie nie skreśliła go sprzedaż, która na tym etapie była ok (choć to jeszcze nie etap wypromowania i odcinania kuponów), tylko okoliczności.

Janusz S. - 14:56 22-04-2024
Ok, czyli Gwynne miał pecha, ale Ryan też? Ja chyba cały czas nie rozumiem czegoś elementarnego w tym procesie. Po co było rezygnować ze znanego (mniej lub bardziej) autora by zastąpić go nieznanymi i ryzykownymi? To wszystko wywołały tymczasowe problemy ekonomiczne z czasów paniki epidemii? I jak już odpuściliście prawa, to nie było możliwości powrotu? A może nie tyle odpuściliście te prawa, tylko odsprzedaliście je? (Przypomniała mi się niedawna dyskusja o nabyciu praw do książek Kena Liu). A może pytam o interesy i sprawy, o które nie należy pytać?

AM - 11:29 23-04-2024
Janusz S. pisze:Ok, czyli Gwynne miał pecha, ale Ryan też? Ja chyba cały czas nie rozumiem czegoś elementarnego w tym procesie. Po co było rezygnować ze znanego (mniej lub bardziej) autora by zastąpić go nieznanymi i ryzykownymi? To wszystko wywołały tymczasowe problemy ekonomiczne z czasów paniki epidemii? I jak już odpuściliście prawa, to nie było możliwości powrotu? A może nie tyle odpuściliście te prawa, tylko odsprzedaliście je? (Przypomniała mi się niedawna dyskusja o nabyciu praw do książek Kena Liu). A może pytam o interesy i sprawy, o które nie należy pytać?


Mamy za dużo tytułów (to się powoli zmienia), z których tylko niewielka część jest bezalternatywna (musimy je mieć ze względów sprzedażowych albo jakościowych). Pozostałe są łatwe do zastąpienia. Dlatego w mijającej epoce nadmiaru, łatwo przychodziły i odchodziły. Czasami to również kwestia pieniędzy. Wydajemy autora, który nie odpala tak jakbyśmy chcieli. Pojawia się coś nowego i wtedy proponujemy słabsze warunki. I jeśli nie jesteśmy otwarci na negocjacje, nie dogadujemy się. Między innymi dlatego, że nie za bardzo nam zależy, bo wiemy, że w to miejsce możemy wziąć innych, tańszych i nie słabszych.

Nie możemy odsprzedawać praw, bo nie należą do nas. Żeby kupić Liu musieliśmy poczekać aż wygasną i SQN nie wyrazi chęci ich przedłużenia.

Janusz S. - 12:26 23-04-2024
Z pewnością ekonomia i pieniądze nabierają znaczenia w czasach kryzysów a przy dobrym stanie finansów pozwalacie sobie na większą swobodę. Dalej odczuwam pewien dysonans poznawczy, gdy po jakimś okresie po rezygnacji z danego autora piszesz, że może być on obiecujący i odnieść sukces w innym wydawnictwie, ale jak większość czytelników tego forum kieruję się bardziej emocjami niż rachunkiem zysków i strat. Z pewnością redaktor nie może sobie na to pozwolić. Zwłaszcza, ze MAG to nie oddział zagranicznego molocha wydawniczego i firma dość wąsko wyspecjalizowana. Czasami myślę, że wasza działalność trochę przypomina oddychanie u rekinów - jeśli nie chcą się udusić, muszą być cały czas w ruchu :mrgreen:

AM - 12:52 23-04-2024
Janusz S. pisze:Z pewnością ekonomia i pieniądze nabierają znaczenia w czasach kryzysów a przy dobrym stanie finansów pozwalacie sobie na większą swobodę. Dalej odczuwam pewien dysonans poznawczy, gdy po jakimś okresie po rezygnacji z danego autora piszesz, że może być on obiecujący i odnieść sukces w innym wydawnictwie, ale jak większość czytelników tego forum kieruję się bardziej emocjami niż rachunkiem zysków i strat. Z pewnością redaktor nie może sobie na to pozwolić. Zwłaszcza, ze MAG to nie oddział zagranicznego molocha wydawniczego i firma dość wąsko wyspecjalizowana. Czasami myślę, że wasza działalność trochę przypomina oddychanie u rekinów - jeśli nie chcą się udusić, muszą być cały czas w ruchu :mrgreen:


Nie łączyłbym kurtuazyjnego "obiecującego" z "sukcesem". Od sukcesu obaj są jeszcze kilka pięter. I oczywiście zamiast wspiąć się wyżej, mogą zaliczyć glebę. Tylko że to już wyjdzie w praniu i trzeba się o tym przekonać na własnej skórze.

Janusz S. - 13:27 23-04-2024
Zamiast "sukcesu" powinienem był zacytować, że "może być solidnym sprzedażowo autorem", bo w gruncie rzeczy o to chodziło.
Żałujesz czasem, że z kogoś zrezygnowałeś? :angel:

AM - 13:53 23-04-2024
Janusz S. pisze:Zamiast "sukcesu" powinienem był zacytować, że "może być solidnym sprzedażowo autorem", bo w gruncie rzeczy o to chodziło.
Żałujesz czasem, że z kogoś zrezygnowałeś? :angel:


Żałuję tylko rzeczy, które mogliśmy mieć, ale w końcu to nie my je kupiliśmy. Na przykład Malowanego człowieka. Zabrakło mi wtedy wyobraźni :). Żałuję również, że wzięliśmy się za paru autorów. Szkoda, że nie można cofnąć czasu. No i ostatecznie żałuję, że kilku autorów odłożyłem sobie na później, żeby nie wydawać od razu kasy i ktoś sprzątnął mi ich sprzed nosa :).

Janusz S. - 14:52 23-04-2024
AM pisze:Żałuję tylko rzeczy, które mogliśmy mieć, ale w końcu to nie my je kupiliśmy. Na przykład Malowanego człowieka. Zabrakło mi wtedy wyobraźni :). Żałuję również, że wzięliśmy się za paru autorów. Szkoda, że nie można cofnąć czasu. No i ostatecznie żałuję, że kilku autorów odłożyłem sobie na później, żeby nie wydawać od razu kasy i ktoś sprzątnął mi ich sprzed nosa :).

Większość z powyższego to chyba stałe elementy życia redaktora :)
Intrygujący są ci autorzy, których wydawania żałujesz, ale nie zapytam o nazwiska.
Pytałem o tych porzuconych, bo jednak po latach wróciłeś do wydawania np. Marthy Wells (pamiętam, że nie bez pewnych problemów), chociaż oczywiście jej twórczość też dość mocno się mieniła.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"


 Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia"

 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS