NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Weeks, Brent - "Nocny anioł. Nemezis"

Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

2023-03-28 09:45:17 NF 04/2023

Do sprzedaży trafił kwietniowy numer miesięcznika Nowa Fantastyka. Znajdziecie w nim:



PUBLICYSTYKA
  • CZART Witold Vargas
  • PIEŚŃ-TWORZENIE Aleksandra Klęczar
  • MUZYKA SFER Jerzy Rzymowski
  • SIADA TAKI I WYPISUJE OSIELSTWA Alicja Janusz
  • KOLORY I TAJEMNICE “CUBE” Wywiad z Vincenzo Natalim
  • NAGRODY “NOWEJ FANTASTYKI” 2023 – NOMINACJE
  • MORALNOŚĆ ŻOŁNIERZA-ROBOTA Wywiad z Maciejem Zającem
  • PIĘTROWE MIASTA Rafał Kosik
  • LIL I PUT Maciej Kur, Piotr Bednarczyk
  • EJ, TO NIE BYŁEM JA! Łukasz Orbitowski
  • RECENZJE: KSIĄŻKI, KOMIKS
PROZA POLSKA
  • ZA GRZECH PRAOJCÓW Alicja Janusz
  • NIM ZABRZMI CYTARA Agnieszka Hałas
  • CENA OBOWIĄZKU Tomasz Krzywik
  • NIEMARTWA Ewa Białołęcka
PROZA ZAGRANICZNA
  • L’ESPRIT D’ESCALIER Catherynne M. Valente
  • MAMON Luigi Musolino
  • SYMFONIA ŚPIĄCEJ KRÓLEWNY Django Mathijsen

Dodał: Shadowmage

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

kpr - 15:32 28-03-2023
zacny wstępniak.

dobrze, że w końcu przyszły refleksje po komudagate.

El Lagarto - 19:18 28-03-2023
kpr pisze:zacny wstępniak.

dobrze, że w końcu przyszły refleksje po komudagate.


A co co jest w tym wstępniaku?

kurp - 17:30 01-04-2023
Proszę:
Obrazek

Fidel-F2 - 18:02 01-04-2023
Poza ai, to reszta przywar była od zawsze. Jedni drukowali konformistycznie, inni konfrontacyjne. Nihil novi sub sole. Żadna też nowość, że Rzymowski we wstępniaki umi średnio.

Bibi King - 19:17 01-04-2023
Nawiasem mówiąc, z Bondów wcale nie chcą wykreślić "grubych, złych i brzydkich", tylko teksty uchodzące dziś za rasistowskie. Za to podobno seksizm mają oszczędzić :lol: A Puffin - po protestach - zamierza wydawać Roalda Dahla równolegle w dwóch wersjach.

asymon - 08:50 02-04-2023
Ja nie umiem chyba tak sprytnie połączyć kropek, jak pan redaktor Rzymowski.

@kpr te "najważniejsze dzieła kultury" to chodzi tobie/jemu o niedawną twórczość Komudy? Bo dla mnie ani selfpublisherzy trzaskający masowo serie na Amazon, ani homosceptyczne opowiadanka nie podpadają. Ani pod dzieła, ani wybitne. A czemu on klei te rzeczy? Pewnie żeby wcisnąć coś o SI, teraz wypada napisać o ChatGPT.

Książki wielokrotnie już zmieniano, czy też "cenzurowano", jak to zgrabnie ujął pan redaktor Rzymowski. 1) Agata Christie napisała kiedyś powieść "12 małych murzynków", w oryginale "Twelve Little Niggers", zmieniono tytuł na "I nie było już nikogo". Nikt nie płakał (choć nie było wtedy internetu). 2) U wspomnianego Dahla też już raz zmieniono Pigmejów na Umpa-lumpasów, bo ktoś się ogarnął, że jest trochę może nie tego. 3) Opowiadanie z "Kronik marsjańskich", które sam Bradbury usunął.

https://images.theconversation.com/file ... om6xs.jpeg

Osobiście jestem za wywaleniem "W pustyni w puszczy" z listy lektur szkolnych. Czytałem niedawno, dziecko miało lekturę i o rety.

Bibi King - 11:45 02-04-2023
W US funkcjonował też przez lata tytuł "Ten Little Indians". To nie ludzie, to wilki.

Virgo C. - 00:20 03-04-2023
asymon pisze:Książki wielokrotnie już zmieniano, czy też "cenzurowano", jak to zgrabnie ujął pan redaktor Rzymowski. 1) Agata Christie napisała kiedyś powieść "12 małych murzynków", w oryginale "Twelve Little Niggers", zmieniono tytuł na "I nie było już nikogo". Nikt nie płakał (choć nie było wtedy internetu).

Bzdura

A propos zmian - ostatnio właśnie Gamedeck przy okazji tłumaczenia na angielski został ocenzurowany wbrew woli autora przez tłumacza.
https://www.youtube.com/watch?v=yAmuVJ7jkpA

Fidel-F2 - 07:03 03-04-2023
Jużeśmy obśmiali to przybyłkowe "ocenzurowanie". Paradna facececyja.

Shadowmage - 08:44 03-04-2023
Nie wbrew woli, tylko dostał zmiany, klepnął bez patrzenia.

Shedao Shai - 09:01 03-04-2023
Shadowmage pisze:Nie wbrew woli, tylko dostał zmiany, klepnął bez patrzenia.


Pewnie oferty na managerów w korpo sypią mu się teraz jak z rękawa :D

Bibi King - 13:15 03-04-2023
Virgo C. pisze:
asymon pisze:Książki wielokrotnie już zmieniano, czy też "cenzurowano", jak to zgrabnie ujął pan redaktor Rzymowski. 1) Agata Christie napisała kiedyś powieść "12 małych murzynków", w oryginale "Twelve Little Niggers", zmieniono tytuł na "I nie było już nikogo". Nikt nie płakał (choć nie było wtedy internetu).

Bzdura


W którym dokładnie miejscu bzdura?

asymon - 13:41 03-04-2023
Virgo C. pisze:Bzdura

W sensie mieli internet? Czy że były protesty oburzonych czytelników? Jak ci oburzeni uzasadniali swoje oburzenie?

A propos zmian - ostatnio właśnie Gamedeck przy okazji tłumaczenia na angielski został ocenzurowany wbrew woli autora przez tłumacza.


Filmu jeszcze nie oglądałem, trwa półtorej godziny, ale zainteresowało mnie w opisie:

"jeśli kobieta widzi męską erekcję, koniecznie musi z niej zakpić (chociaż w oryginale reaguje pozytywnie)."

El Lagarto - 18:01 03-04-2023
Z tego, że cenzura jest stara jak literatura nie wynika, iż jest to zjawisko pozytywne. Baśnie braci Grimm dostosowywano do dziecięcych czytelników i akurat nie ma w tym nic złego, dopóki bez problemu są dostępne oryginalne wersje ich utworów. Gorzej, gdy ktoś wyciąga brudne łapska po klasykę dla dorosłych.

Jeśli jednak ocenzurowane wersje książek mają być jedynie słuszne i dostępne, to stopniowo robi się gorąco (na razie jeszcze poniżej 451 stopni Fahrenheita, ale już całkiem gorąco).

A wstępniak z NF pasuje do cyklu "Przyganiał kocioł garnkowi".

Virgo C. - 22:43 03-04-2023
asymon pisze:W sensie mieli internet? Czy że były protesty oburzonych czytelników? Jak ci oburzeni uzasadniali swoje oburzenie?

Asymonie, obydwaj wiemy że nie o internet tu chodzi więc po co próba sprowadzenia dyskusji do parteru argumentem ad absurdum?
Książka pod swoim oryginalnym tytułem wyszła w 39 roku, równolegle w USA od roku 40 była wydawana jako And then there were none. W Anglii pod tytułem Ten little niggers była wydawana do 85. W różnych krajach Europy była wydawana również pod tłumaczeniem brytyjskiego wydania:
W Niemczech jako Zehn kleine Negerlein była wydawana od roku 73 do 2003.
W Holandii jako Tien kleine negertjes była wydawana od roku 48 do 2004.
W Polsce również w 2004 roku, przy okazji wydania Agory z kolekcji Klasyki XX wieku zmieniono tytuł na I nie było już nikogo. Wcześniej oczywiście wydawano jako Dziesięciu Murzynków
Jako ostatnia padła Francja w 2020 roku, poniżej artykuł z argumentami przeciw zmianie tytułu z Dix Petits Nègres na Ils étaient dix:
https://kultura.dziennik.pl/ksiazki/art ... ynkow.html

Natomiast jakoś tydzień temu pojawiła się informacja, że nowe wydania książek z Herculesem Poirot oraz Miss Marple od Harper Collins mają być dostosowane do współczesnej wrażliwości. Poniżej link do jednego z artykułów, gdzie nie wyłączono możliwości komentowania
https://deadline.com/2023/03/agatha-chr ... 235310224/

Możesz zobaczyć co ludzie sądzą na temat takich zmian teraz. To sam sobie odpowiedz jakie musiał być reakcje na początku XXI wieku czy w Anglii w 85. Gdzie dodatkowo tytuł był dziecięcą rymowanką i próba zmiany musiała być odebrana podobnie jak próba cenzurowania u nas Murzynka Bambo.

EdIt:
A co do Przybyłka - dziękuje za sprostowanie, do mnie dotarło bez info że Marcin klepnął wszystkie zmiany bez sprawdzenia.

Bibi King - 10:48 04-04-2023
Virgo C. pisze:To sam sobie odpowiedz jakie musiał być reakcje na początku XXI wieku czy w Anglii w 85.

Aha. Czyli nie masz pojęcia, ale zgadujesz. Spox, trzeba było tak od razu.

Zresztą załączam jeden z komentarzy z zalinkowanego przez ciebie artykułu:
This is nothing new. “And Then There Were None” had its original title and contents changed (censored) decades ago to very little pearl clutching.


Virgo C. - 13:06 04-04-2023
A Ty jak zwykle wykazujesz się ignorancją cytując opinię jakiegoś Amerykanina, dla którego to faktycznie nothing new bo z USA książka od pierwszego wydania była wydawana jako And then there were none. Natomiast w Europie zachowano przez lata tytuł nawiązujący do murzynków.

Bibi King - 13:25 04-04-2023
Virgo C. pisze:w USA książka od pierwszego wydania była wydawana jako And then there were none.

Aha. Czyli tytuł jednak ZOSTAŁ ZMIENIONY. Bo poza tym nie zmieniono (wtedy) nic innego.
tytuł nawiązujący do murzynków.

Nie wydaje mi się. "murzynek" pisany małą literą to nazwa ciasta.

Virgo C. - 13:51 04-04-2023
Bibi King pisze:Aha. Czyli tytuł jednak ZOSTAŁ ZMIENIONY. Bo poza tym nie zmieniono (wtedy) nic innego.

Spójrz proszę na pierwszy post, który napisałem w tym temacie.
Książka pod swoim oryginalnym tytułem wyszła w 39 roku, równolegle w USA od roku 40 była wydawana jako And then there were none. W Anglii pod tytułem Ten little niggers była wydawana do 85.
Ja o tym piszę, a Ty właśnie się rzucasz na jedno zdanie jakbym sam sobie zaprzeczył.

Zakładam, że w jakichś archiwach brytyjskich gazet z 85 roku by się znalazły listy ludzi, którzy napisali co sądzą o zmianie nazwy, pod którą książka była wydawana w latach 39-85. Ale zwyczajnie mi szkoda czasu na szukanie, bo wiem że będzie deprecjonował cokolwiek napiszę i nie będzie się zgadzało z TWOIM przekonaniem. Więc na tym poście kończę.

I tak, murzynek z małej to faktycznie nazwa ciasta. Jeszcze. Przepraszam za błąd.

asymon - 14:10 04-04-2023
Virgo C. pisze:Zakładam, że w jakichś archiwach brytyjskich gazet z 85 roku by się znalazły listy ludzi, którzy napisali co sądzą o zmianie nazwy, pod którą książka była wydawana w latach 39-85. Ale zwyczajnie mi szkoda czasu na szukanie,



A ja właśnie byłem ciekawy, czy coś wiesz w temacie, bo interesowałyby mnie argumenty, jakie ludzie by mieli za pozostawieniem.

No nic, skoro nie wiesz, to również kończę i pozdrawiam.

Virgo C. - 15:59 04-04-2023
asymon pisze:A ja właśnie byłem ciekawy, czy coś wiesz w temacie, bo interesowałyby mnie argumenty, jakie ludzie by mieli za pozostawieniem.

W 85 nie bardzo, natomiast nie wiem czy zapoznałeś się z argumentami przedstawionymi w artykule o zmianie tytułu we Francji. Jest tam przytoczone zdanie filozofa Raphaela Enthoven jak i leksykologa Jean Prouvosta (pod którego argumentem sam bym się podpisał).

nosiwoda - 09:55 05-04-2023
asymon pisze:Osobiście jestem za wywaleniem "W pustyni w puszczy" z listy lektur szkolnych. Czytałem niedawno, dziecko miało lekturę i o rety.

+1. Zaś Króla Maciusia Pierwszego i zwłaszcza Króla Maciusia na wyspie bezludnej trzeba byłoby opatrzyć grubaśnym, bardzo grubaśnym komentarzem o rasizmie.
Fidel-F2 pisze:Poza ai, to reszta przywar była od zawsze. Jedni drukowali konformistycznie, inni konfrontacyjne. Nihil novi sub sole. Żadna też nowość, że Rzymowski we wstępniaki umi średnio.

+1. Kiedyś w ogóle zupełnie inna była rola redakcji, a autor miał o wiele mniej praw. Dostarczał produkt - dzieło, a redakcja czy wydawca robili sobie z nim, co chcieli. To dopiero od niedawna, kiedy weszły w życie różne konwencje praw autorskich, autor zyskał bardziej równoprawną pozycję. O ile wiem, to jedynie bardzo znani autorzy (Dickens, Dumas, Verne) mogli sobie pozwolić na stawanie okoniem wobec zmian - im redakcje je proponowały. Mniej znanym autorom po prostu zmieniały i spadówa.

@Virgo C. -
Gdzie dodatkowo tytuł był dziecięcą rymowanką i próba zmiany musiała być odebrana podobnie jak próba cenzurowania u nas Murzynka Bambo.
Dokładnie tak, tylko że wcale nie. Bo And then there were none to fragment DOKŁADNIE TEJ SAMEJ DZIECIĘCEJ RYMOWANKI, a konkretnie jej koniec, podczas gdy "Ten little Indians/Injuns/Niggers" to jej początek. Ojojanie może zatem dotyczyć tylko i wyłącznie użycia N-word, które - jak można wnioskować z angielskojęzycznego ojojania przy różnych okazjach - jest najważniejszą, fundamentalną i nieodzowną częścią kultury białych rasistów, bez którego runie ona w śnieżnopłatkowe otchłanie PC.

Ziuta - 11:24 05-04-2023
Z tym, jak pamiętam, wszystkie głośne, nowe przekłady ostatnich lat (Montgomery, Cervantes, Joyce, ostatnio nawet Hemingway, a i słyszałem o Faulknerze) były reklamowane, jako te, które usuwają wreszcie przekłamania, intencjonalne bądź nie, i przywracają pierwotne intencje autora. Na naszym poletku Płaza oddaje rasizm Lovecrafta, który przedtem był łagodzony albo znikał w kontekście. A tu nagle wracamy do standardów sprzed Boya, że tłumacz autora poprawia a nawet parafrazuje.

historyk - 19:50 05-04-2023
nosiwoda pisze:jest najważniejszą, fundamentalną i nieodzowną częścią kultury białych rasistów, bez którego runie ona w śnieżnopłatkowe otchłanie PC.

Możemy porozmawiać o waszej, murzyńskiej kulturze...
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

El Lagarto - 20:33 05-04-2023
Każdy rasizm jest paskudny biały, czarny, żółty i jaki tam jeszcze istnieje. Jednak wystąpienie w tekście literackim postaci rasisty albo rasistowskiego tekstu nie implikuje rasizmu autora. Podobnie występowanie kanibali w książkach Guya N. Smitha nie implikuje ludożerstwa autora.

Identyczną sytuację mamy, gdy ludzie na ulicy mylą aktorów z postaciami odgrywanymi przez nich w serialach.

nosiwoda - 09:31 06-04-2023
Ziuta pisze:A tu nagle wracamy do standardów sprzed Boya, że tłumacz autora poprawia a nawet parafrazuje.

Myślę, że obie tendencje mają swoje miejsce na rynku. A co z Hemingwayem? Bo chciałem kupić nowe tłumaczenie Ruchomego święta, które bardzo lubię, ale nie wiem, co tam by miało być przekłamywane.

asymon - 10:57 06-04-2023
https://www.nytimes.com/2009/06/28/book ... ngway.html

To sprzed paru lat historia, ale przez ten czas nie wydawało nas Hemingwaya. On zdaje się teraz przechodzi do domeny publicznej, więc pewnie będzie jak z Orwellem.

kpr - 10:34 26-04-2023
@historyk

+1

zawsze beka jak lewaki piszą coś o śnieżynkach.

a w pustyni i w puszczy jedna z lepszych lektur na tym etapie życia.

Fidel-F2 - 14:10 26-04-2023
Mówisz o zgrzybiałym histeryku?

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS