Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Whoresbane - 12:28 28-01-2022
A Jacka "Płomień i Krzyż IV będzie na święta 2021" Piekary nadal nie widać
Shadowmage - 12:29 28-01-2022
Nie ma na święta? Tym gorzej dla świąt!
Janusz S. - 13:17 28-01-2022
Islington też ma już oficjalną okładkę
historyk - 14:28 28-01-2022
Janusz S. pisze:Islington
To się nadaje do czytania?
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Shadowmage - 15:05 28-01-2022
Janusz S. pisze:Islington też ma już oficjalną okładkę
Dzięki, dodam.
historyk pisze:To się nadaje do czytania?
Ja rzuciłem okiem na kilkanaście pierwszych stron. Nie zachęciło na razie na tyle, bym przeczytał dalej, ale może kiedyś.
historyk - 15:16 28-01-2022
No właśnie mnie opisy też jakoś zniechęcają (milion sto dwudziesty pierwszy Gimbaza Mesjasz ratuje świat przed złem wypełzającym z północy
- co się porobiło, czemuż to odeszli od słusznego tolkienowskiego umieszczania zła na wschodzie? Eskimosofobia, jak nic, tfu, sorry - innuitofobia i rusofilia). Jednak okazuje się, że moja biblioteka ma
Cień utraconego świata - na razie ktoś trzyma, ale się ustawię w kolejkę.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
nosiwoda - 15:57 28-01-2022
Shadowmage pisze:Ja rzuciłem okiem na kilkanaście pierwszych stron. Nie zachęciło na razie na tyle, bym przeczytał dalej, ale może kiedyś.
Na amazonie całą trylogię można od miesięcy kupić za 10 baksów. Więc chyba nie jest to bardzo poszukiwana literatura...
Shadowmage - 16:12 28-01-2022
Ale też już parę lat ma.
Tigillo - 18:52 28-01-2022
Przeczytałem jeden rozdział, póki co leży na regale. Czytam co innego, pewnie skończę Teatr Węży w weekend i zacznę Stovera, upolowałem 4 tomy za 40zł na olx :D.
A Islington spadł nisko na liście do przeczytania, po tym pierwszym rozdziale.
Janusz S. - 19:24 28-01-2022
Moja matka przeczytała pierwsze dwa tomy, ale nic nie mówiła
Whoresbane - 11:58 28-03-2022
Profesjonalizm Fabryki Słów XDDD
nosiwoda - 14:47 28-03-2022
Whoresbane pisze:Profesjonalizm Fabryki Słów XDDD
Tak jest bardziej demonicznie.
ASX76 - 16:22 28-03-2022
Tigillo pisze:(..)zacznę Stovera, upolowałem 4 tomy za 40zł na olx
.
A Islington spadł nisko na liście do przeczytania, po tym pierwszym rozdziale.
Islington może Stoverowi czyścić buty.
El Lagarto - 16:45 28-03-2022
nosiwoda pisze:Whoresbane pisze:Profesjonalizm Fabryki Słów XDDD
Tak jest bardziej demonicznie.
Odchłańcie się wreszcie od tego cyklu!
Shedao Shai - 18:30 28-03-2022
ASX76 pisze:Islington może Stoverowi czyścić buty.
... Teza oparta jak zwykle w oparciu o to, co wyczytałeś w internecie, nie własne doświadczenia?
nosiwoda - 08:23 29-03-2022
Tyle razy radzili: nie karmić trolla.
Fidel-F2 - 08:23 29-03-2022
Nawet jeśli, to co w tym niestosownego. Jeśli siedzisz w temacie, przez długi czas, obserwujesz wypowiedzi, oceny różnych ludzi, widzisz rankingi, porównania i odniesienia to nabierasz umiejętności celnego przewidywania nawet bez lektury.
Gdzieś tam kiedyś pojawił się Brandenson, miał dobre opinie, zainteresowałem się. Ale, że rzadko podniecam się nowościami to Brandenson stanął grzecznie w kolejce na kilka lat. I w tym czasie sława jego rosła coraz bardziej a ja to wszystko obsrwowałam i chęć lektury mijała mi coraz bardziej. Po tych kilku latach, wciąż nic nie przeczytałem ale gdyby mnie kto spytał, to rzekłbym, że to gówno warte. I w końcu wpadł jeden tytuł na ruszt, i wiesz co, to było gówno warte.
Serio, przy dzisiejszym modelu rynkowym literatury fantastycznej, mając jakieś doświadczenia i siedząc w środowisku, spokojnie można oceniać bez czytania i rzadko się człowiek myli.
Shedao Shai - 09:31 29-03-2022
nosiwoda pisze:Tyle razy radzili: nie karmić trolla.
Nie umiem
Fidel-F2 pisze:Nawet jeśli, to co w tym niestosownego. Jeśli siedzisz w temacie, przez długi czas, obserwujesz wypowiedzi, oceny różnych ludzi, widzisz rankingi, porównania i odniesienia to nabierasz umiejętności celnego przewidywania nawet bez lektury.
(...)
Serio, przy dzisiejszym modelu rynkowym literatury fantastycznej, mając jakieś doświadczenia i siedząc w środowisku, spokojnie można oceniać bez czytania i rzadko się człowiek myli.
No, ty to nie masz problemu, na wszystko możesz powiedzieć: "gówno warte" i będzie to zgodne z twoim podejściem do fantastyki
Ale tak, zgadzam się z tym co napisałeś - spokojnie da się odsiać kanalizę od rzeczy potencjalnie wartościowych bez czytania. Najzabawniejsze w tym jest, że ja się zgadzam z twierdzeniem Asiksa, że Islington do Stovera nie ma podjazdu (znając Stovera, nie znając Islingtona). Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że tak właśnie jest, a Islington to taki przeciętniak niewarty uwagi. Jednak nie chodzę i nie głoszę tego jak ewangelii, bo nie czytałem go - opieram swoją opinię nie na własnym doświadczeniu z autorem, tylko na własnych projekcjach.
Wbijając w dyskusję na kozaku, ze stwierdzeniem "Islington może Stoverowi czyścić buty.", człowiek sugeruje, że dobrze wie, o czym mówi. A nie wie - to też oparte jest tylko o własne projekcje i wnioski wyciągnięte z tego, co się wyczytało w internecie. Wystarczy żeby samemu podjąć decyzję czy warto to czytać, nie wystarczy żeby samemu się z autorytetem wypowiadać i odradzać innym. Uczciwym stwierdzeniem to byłoby "Nie czytałem Islingtona, ale z tego co o nim wiem, wydaje mi się, że może czyścić Stoverowi buty".
No i jest też kwestia taka, że ten radar pozwalający odsiewać szrot nie zawsze działa dobrze, wystarczy że nakarmi się go błędnymi informacjami i... nagle odradzasz komuś dobrą książkę, której nie przeczytałeś, ale ktoś komu zaufałeś powiedział, że jest słaba. Vide taki Sanderson, którego Asiks nie zna, ale naczytał się u boomerów z ZB jak to jest "pisarzem disco polo" i teraz chodzi i to powtarza. A gdyby parę książek przeczytał, to by tak nie uważał. Zatem popełnił błąd i teraz w niego brnie. (Tak, już podkreśliłeś, że przeczytałeś jego książkę i ci się nie podoba, odnotowane).
Dlatego właśnie taki radar najlepiej stosować samemu w selekcji, ale nie używać go do publicznego formowania opinii o autorze i forsować jej przed innymi ludźmi. Tu cienka linia oddziela "umiem ocenić książkę bez czytania" od "jestem zwykłym ignorantem". A Asiksowi zdarza się potknąć i za tę linię wypaść. Więc przestrzegam przed zbytnim słuchaniem go, póki nie wyciągnie takich wniosków, jakie tu postawiłem i nie zmieni zachowania
ASX76 - 10:25 29-03-2022
Shedao Shai pisze:nosiwoda pisze:Tyle razy radzili: nie karmić trolla.
Nie umiem
Nosiwoda to prawie taki sam troll, tyle że z innym nickiem. I też go karmicie. A że zazdrosny, to woli jeść sam.
asymon - 14:27 29-03-2022
Fidel-F2 pisze:Serio, przy dzisiejszym modelu rynkowym literatury fantastycznej, mając jakieś doświadczenia i siedząc w środowisku, spokojnie można oceniać bez czytania i rzadko się człowiek myli.
Nie tylko fantastycznej, polecam lekturę
tego Shedao Shai pisze:Vide taki Sanderson, którego Asiks nie zna, ale naczytał się u boomerów z ZB jak to jest "pisarzem disco polo" i teraz chodzi i to powtarza. A gdyby parę książek przeczytał, to by tak nie uważał. Zatem popełnił błąd i teraz w niego brnie. (Tak, już podkreśliłeś, że przeczytałeś jego książkę i ci się nie podoba, odnotowane).
To ile mam tych książek przeczytać? Bo na razie skończyłem dwie (pierwszego Mistborna i "Duszę Cesarza") i miałem dwa nieudane podejścia do "Drogi Królów". Książek dla dzieci nie liczę, ale jak dotąd nie urwało. Nawet myślałem że nie lubię już fantasy, że wyrosłem, ale po Abercrombiem (który się spodobał) uważam, że to nie ze mną jest problem.
Shedao Shai - 15:56 29-03-2022
asymon pisze:To ile mam tych książek przeczytać? Bo na razie skończyłem dwie (pierwszego Mistborna i "Duszę Cesarza") i miałem dwa nieudane podejścia do "Drogi Królów". Książek dla dzieci nie liczę, ale jak dotąd nie urwało. Nawet myślałem że nie lubię już fantasy, że wyrosłem, ale po Abercrombiem (który się spodobał) uważam, że to nie ze mną jest problem.
Nie mi oceniać, z czym jest problem, ale Sandersonowi dałeś już chyba wystarczająco szans, żeby stwierdzić, że nie dla Ciebie on
Whoresbane - 16:16 29-03-2022
No nie wiem bo zaczął od najgorszych (Dusza cesarza i Mistborn).
asymon sprawdź Elantris, może chwycisz bakcyla
Fidel-F2 - 16:17 29-03-2022
Whoresbane pisze:asymon sprawdź Elantris, może chwycisz bakcyla
ale po co?
El Lagarto - 17:09 29-03-2022
W księgarni biorę książkę do ręki i już po zapachu jestem w stanie stwierdzić czy nadaje się do czytania, czy też zawiera idee skisłe i nieświeże. Inny sposób to unikanie książek, w których tytułach znajduje się cudzoziemskie nazwisko albo kolor. Na 200% jest to gniot.
Szczególnie odradzam czytanie książek, na których okładkach znajdują się następujące barwy: groszkowa, kanarkowa, łososiowa, siarkowa i zieleń butelkowa. W przypadku tych dwóch ostatnich jest to z pewnością siara albo popłuczyny.
nosiwoda - 08:16 30-03-2022
Whoresbane pisze:No nie wiem bo zaczął od najgorszych (Dusza cesarza i Mistborn). asymon sprawdź Elantris, może chwycisz bakcyla
Ale jeśli
Elantris jest najlepsze, to kiepsko świadczy o reszcie. Bo to jest taka naprawdę młodzieńcza, debiutancka, dość pretensjonalna książka.
Whoresbane - 08:41 30-03-2022
Najlepsze na start bo ma wszystko co cechuje twórczość autora i stanowi w miarę zamkniętą całość. Dobry początek by wiedzieć czy chce się pójść z autorem dalej
Fidel-F2 - 12:11 31-03-2022
Ale kiedy on już był dalej i mu się nie podobało.
historyk - 13:33 01-04-2022
nosiwoda pisze:Ale jeśli Elantris jest najlepsze, to kiepsko świadczy o reszcie. Bo to jest taka naprawdę młodzieńcza, debiutancka, dość pretensjonalna książka.
Bo tak jest, każda kolejna książka Sandersona (z Cosmere, bo innych jego rzeczy nie czytałem) jest gorsza od poprzedniej (to chyba typowe w przypadku taśm produkcyjnych). Jednym wyjątkiem jest II trylogia Mistborn, lepsza od I. Mój ranking od najlepszej do najsłabszej:
Elantris.
II trylogia Mistborn.
I trylogia Mistborn (każdy kolejny tom to spory zjazd w stosunku do poprzedniego).
Rozjemca vel Siewca wojny.
Archiwum Burzowego Świata.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Whoresbane - 13:41 01-04-2022
Prawie się z Tobą zgadzam bo jednak Pierwszą Erę Ostatniego Imperium zrzuciłbym na sam dół, reszta bez zmian
historyk - 14:05 01-04-2022
Whoresbane pisze:Prawie się z Tobą zgadzam bo jednak Pierwszą Erę Ostatniego Imperium zrzuciłbym na sam dół, reszta bez zmian
No nie, jednak Rozjemca jest beznadziejny, a ABŚ nie udało mi się przebrnąć. Owszem, Mistborn I ma totalny zjazd, gdzie t. pierwszy oceniłbym 6/10, drugi 4/10, a trzeci 2/10. Ale moja opinia jest głównie przez t. 1, gdzie dużo robił świat (to jedno co Sandersonowi przyznam, tworzy dość ciekawe światy i niezłe systemy magii - a może właściwie tworzył te światy, bo jakby na Elantreis i Mistborn I się skończyło - Rozjemca, ABŚ czy Biały piasek to już nic specjalnego).
PS
Dwanaście lat temu nie oceniałem Sandersona tak ostro - jakoś przez te lata zatarły mi się w pamięci pozytywy (np. problem Króla-Boga z Rozjemcy vel Siewcy wojny, nie wiem o co tu biega
), a negatywy nie. To moja opinia sprzed 12 lat:
Sanderson, Studnia Wstąpienia
Niezłe, ale bez achów i ochów.
Sanderson, Siewca Wojny
To jest dobre. Jeszcze nie skończyłem, ale autorowi udało się mnie zaskoczyć - dojechałem do momentu, w którym ukazał problem Króla-Boga.
Ogólnie Sanderson jest jednym z ciekawszych autorów, ale rażą mnie czasami dwie sprawy:
- Przedstawienie "dobrych" - cud, miód, malina. Są dobrzy do zrzygania, współpracują bez zgrzytów, do tego wszyscy inteligentni, odpowiedzialni, z zasadami i obdarzeni poczuciem humoru. Znacznie lepiej mu wychodzą "źli".
- Niewiarygodne elementy fabuły.
Dla przykładu - Studnia Wstąpienia, 3 armie oblegają miasto, ich dowódcy ani nie współpracują, ani nie wojują, ani nawet za bardzo nie negocjują. Dla mnie to mało prawdopodobne.
Ta sama książka - obleganemu miastu grozi rzeź (kolossy), obrońców niewielu, a mieszczan masa. I nikt nie wpada na pomysł wykorzystania mieszkańców miasta w obronie. Przecież w czasach miecza i łuku powszechnie obrona opierała się właśnie na mieszczanach - zrzucać kamienie, czy wylać wiadro ze smołą, to nie jest tak wielka sztuka, żeby potrzebni byli komandosi.
Siewca Wojny - księżniczka przybywa do wrogiego miasta, prowadzi działalność dywersyjną niemal jawnie, a nikogo to nie interesuje. Chodzi na spotkania, werbuje stronników, jej ludzie niszczą zapasy, które mogą być wykorzystane w wojnie, a miejscowi strażnicy nie widzą, albo mają to w nosie.
Czasami mi to przypomina dawniejsze strzelanki, w których "wrogowie" łazili bez sensu, by w końcu utknąć w jakimś narożniku.
https://forum.nast.pl/viewtopic.php?f=88&t=435&p=154423_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Whoresbane - 14:09 01-04-2022
Rozjemca ma kolory, przekazywanie oddechów, czerpanie mocy z ukrytego skrawka materiału. Niecodzienne przemieszanie i zwroty damsko-męskie. Rozjemca to niezła rozrywka. Archiwum byłoby super gdyby nie ta nudna Shallan ale to wciąż lepsze niż perypetie kurde Vin... Piję by zapomnieć
historyk - 14:12 01-04-2022
Whoresbane
Czytałem to daawno temu, edytowałem poprzedni post - dodałem moją opinię z 2010 roku. I mogę tylko powtórzyć: Dwanaście lat temu nie oceniałem Sandersona tak ostro - jakoś przez te lata zatarły mi się w pamięci pozytywy (np. problem Króla-Boga z Rozjemcy vel Siewcy wojny, nie wiem o co tu biega
), a negatywy nie.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Whoresbane - 14:50 01-04-2022
historyk pisze:Przedstawienie "dobrych" - cud, miód, malina. Są dobrzy do zrzygania, współpracują bez zgrzytów, do tego wszyscy inteligentni, odpowiedzialni, z zasadami i obdarzeni poczuciem humoru. Znacznie lepiej mu wychodzą "źli".
Pełna zgoda ale nie w Rozjemcy. Przecież Vivenna się kłóciła z Vasherem nieustannie, zabrała mu miecz by go zabić. Sam Vasher nie był misterem nice guy. A pierwotni dobrzy czyli Denth i spółka okazali się skur****nami i bad guyami. Dużo tam przewrotów i zwrotów akcji. Jak nie Sanderson
historyk pisze:księżniczka przybywa do wrogiego miasta, prowadzi działalność dywersyjną niemal jawnie, a nikogo to nie interesuje. Chodzi na spotkania, werbuje stronników, jej ludzie niszczą zapasy, które mogą być wykorzystane w wojnie, a miejscowi strażnicy nie widzą, albo mają to w nosie
Po pierwsze ta księżniczka była tak nieporadna, że ją zupełnie olali. Po drugie spiknęła się z antagonistami i była pod ich kontrolą. Po trzecie był na nią zamach. Po czwarte była na tyle głupia, że sama wpadła w łapy jakichś prostych wieśniaków i gdyby nie Vasher to skończyłaby na cmentarzu.
Dopiero z czasem zaczęła ogarniać i używać rozumu a wówczas było za późno bo w Pałacu zaczęła się sieczka.
Przez Ciebie aż mam ochotę przeczytać ponownie
asymon - 21:52 01-04-2022
historyk pisze:nosiwoda pisze:Ale jeśli Elantris jest najlepsze, to kiepsko świadczy o reszcie. Bo to jest taka naprawdę młodzieńcza, debiutancka, dość pretensjonalna książka.
Bo tak jest, każda kolejna książka Sandersona (z Cosmere, bo innych jego rzeczy nie czytałem) jest gorsza od poprzedniej (to chyba typowe w przypadku taśm produkcyjnych). Jednym wyjątkiem jest II trylogia Mistborn, lepsza od I. Mój ranking od najlepszej do najsłabszej:
Elantris.
II trylogia Mistborn.
I trylogia Mistborn (każdy kolejny tom to spory zjazd w stosunku do poprzedniego).
Rozjemca vel Siewca wojny.
Archiwum Burzowego Świata.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Że też ci się chciało... Mam gdzieś audiobooka Elantris , spróbuję jak mnie znowu weźmie na słuchanie.
jezzo - 23:20 04-04-2022
Nie próbuj, ja zacząłem przygodę z Sandersonem od Elantris i na tym ją na razie zakończyłem. Jeśli to jest rzeczywiście jego najlepsza powieść, to tym bardziej nie rozumiem fenomenu. Kiedyś dam szansę ABŚ. W końcu te miliony czytelników nie moga się mylić, prawda? Choć pewnie z Sandersonem jest jak z Marvelem, też nie potrafię zrozumieć czemu ludzie milionami oglądają to badziewie.
historyk - 02:49 24-04-2022
Tigillo pisze:A Islington spadł nisko na liście do przeczytania, po tym pierwszym rozdziale.
Pierwsze pi razy drzwi, 50 stron jest dramatycznie słabe; już miałem nadzieję na ostre używanie na blogu i ocenę 1/10, ale potem - niestety
- jest znaczna poprawa. Przeczytałem połowę, nie jest to cudo, ale (rozpatrując we właściwej kategorii wagowej) półkę ponad Kuang i dwie półki ponad osławionym magicznym tercetem Ryan - Gwynne - Kristoff.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com