Shadowmage - 16:08 04-12-2017
Nieźle się zapowiada.
niepco - 16:12 04-12-2017
Owszem, a co najważniejsze nie trzeba będzie czekać na kolejne odcinki:-)
nosiwoda - 18:01 04-12-2017
Wygląda naprawdę nieźle i cyberpunkowo.
Lord Sidious - 18:07 04-12-2017
Zaintrygowało mnie. Może trzeba będzie przypomnieć sobie książki?
romulus - 18:22 04-12-2017
Tak, tak, tak!
jachu - 08:23 05-12-2017
Super :)
Ciacho - 08:30 05-12-2017
Właśnie nabrałem większej ochoty na książkę. :)
ASX76 - 10:38 05-12-2017
Z tego względu, że MAG jest moim ulubionym wydawnictwem, powstrzymam się od komentarza :)
Coacoochee - 10:56 05-12-2017
Jak wiadomo pisanie o powstrzymywaniu się od komentarza jest formą komentowania. Delikatną, kulturalną szpilą.
Bawią mnie figury retoryczne tego typu, jak na przykład mówienie o czymś za pomoca zwrotu "nie mówiąc już o"...
Mnie jednak, choć nie jestem twoim ulubionym komentatorem, ineresuje twa opinia o "Modyfikowanym węglu." :)
ASX76 - 20:50 05-12-2017
Szanowny Panie, wypada uczciwie przyznać, iż "Modyfikowany węgiel" jest porządną powieścią S-F. Tylko tyle i aż tyle. Czytałem dawno (wydanie ISY, o ile mnie sterana zaawansowaną sklerozą dziurawa niczym sito pamięć nie myli) i muszę przyznać, że patrząc na ciągnącą się od dłuższego czasu mizerię w książkowej S-F, zaczynam odczuwać pokusę odświeżenia... Z drugiej jednak strony, skoro podówczas, a więc mniej wyrobionego pod względem fantastycznych lektur osobnika nie rzuciła choćby na jedno kolano, to teraz mogłoby być już tylko gorzej ;) Poza tym nie przepadam za "odgrzewanymi frytkami", a zwłaszcza upichconymi przez "kuchcika" o średnich umiejętnościach ;) Serial jest obowiązkowy, przynajmniej pierwszy odcinek :)
fructo - 09:07 06-12-2017
Książka jest mega dobra. Być może z dzisiejszej perspektywy, motywy się przewijają w gatunku, ale gdy powstawał był bardzo świeży. Poza bardzo dobrze poprowadzonym głównym wątkiem cała masa smaczków związanych z konstrukcją przyszłości, technologi czy społecznych konsekwencji jakie niesie ze sobą założenie cyfrowej/krzemowej duszy. Podróże z planety na planetę, w formie danych - nie przypominam sobie, żeby takie rozwiązanie gdzieś występowało - a to mega koncepcja! A to tylko na dobry początek. Ciekaw jestem jakie macie zastrzeżenia, ale dla mnie książka miażdży. Dobrze, że robią serial, bo film by nie podołał.
Fidel-F2 - 09:50 06-12-2017
Podróże w formie danych to już w biblii były.
nosiwoda - 09:21 07-12-2017
A Mojżesz miał pierwszy tablet, ściągający dane z chmury.
Shadowmage - 10:05 07-12-2017
Nawet dwa!
niepco - 10:34 07-12-2017
Jedyny minus, to że ładowarkę do tych tabletów musiało nieść kilku facetów...:-)
nosiwoda - 15:09 07-12-2017
Ale każden audiofil Ci powie, że po złotym ciel... kablu najlepiej idzie.