|
Wydawnictwo: Uroboros Tytuł oryginału: This Is How You Lose the Time War Tłumaczenie: Anna Warso Data wydania: Maj 2023 Wydanie: I ISBN: 978-83-8318-585-9 Oprawa: twarda Format: 12.3 x 19.4 cm Liczba stron: 192 Cena: 49,99 zł Rok wydania oryginału: 2019
|
Bliżej...
Epistolarna opowieść SF. Red i Blue podróżują tam i z powrotem w czasie, zmieniając historię wielu wszechświatów w imieniu swoich, walczących ze sobą, imperiów. Wiedząc o sobie nawzajem, zostawiają sobie tajne wiadomości – początkowo szydercze, ale stopniowo rozwijające się we flirt, a następnie w miłość. Kiedy dowódca Red wykrywa interakcję między Red i Blue, zmusza Red do wysłania Blue wiadomości, która ją zabije. Po śmierci Blue Red podróżuje w czasie do dzieciństwa Blue, aby zapewnić jej odporność na zatrutą wiadomość, by pozwolić jej przeżyć.
Teksty powiązane:
Recenzja:
El-Mohtar, Amal & Gladstone, Max - "Tak właśnie przegrywasz Wojnę Czasu", autor: Roman Ochocki
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Janusz S. - 23:54 18-05-2023
Fajne i sprytnie napisane. Aż sobie pomyślałem, że mogłoby się ukazać w UW...
romulus - 06:22 19-05-2023
Podniosłeś na duchu, bo mam w kolejce do recenzji i bałem się, po opisie okładkowym, że to będzie jakieś romansidło tyle, że w konwencji zabawy czasem.
Shadowmage - 08:45 19-05-2023
Janusz S. pisze:Fajne i sprytnie napisane. Aż sobie pomyślałem, że mogłoby się ukazać w UW...
Tak to może bym nie szalał, ale generalnie zgadzam się, że warto przeczytać.
nosiwoda - 11:39 19-05-2023
Gdyby ktoś zainteresowany nie zauważył:
jtk pisze:Jeżeli kogoś interesuje to w Empiku jest promka na "Tak właśnie przegrywasz Wojnę Czasu". Z kodem WOJNACZASU wychodzi 25zł.
Janusz S. - 14:32 19-05-2023
romulus pisze:Podniosłeś na duchu, bo mam w kolejce do recenzji i bałem się, po opisie okładkowym, że to będzie jakieś romansidło tyle, że w konwencji zabawy czasem.
Jest to romansidło udające twardą SF w konwencji zabawy czasem. Ale fajnie i sprytnie napisane
bo para autorów nie bawi się w wyjaśnienia i nie opisuje teorii i technologii, tylko puszcza wodze wyobraźni. I to działa...
Shadowmage pisze:Janusz S. pisze:Fajne i sprytnie napisane. Aż sobie pomyślałem, że mogłoby się ukazać w UW...
Tak to może bym nie szalał, ale generalnie zgadzam się, że warto przeczytać.
W UW ukazały się książki wymagające znacznie mniej wyobraźni niż ta, ale nie upieram się przy tej opinii. Ważne, że książka odbiega od sztampy i pozwala przeżyć coś nowego nawet dziadersom mojego pokroju. No i tłumaczka sobie poradziła a pomysł z wykorzystaniem Mickiewicza był nawet zabawny.
Generalnie to najbardziej nie podobał mi się paskudny papier, przez który przebija druk z drugiej strony oraz jakość grafiki. Jeśli już umieszczać kolorowe ornamentacje, to mogłyby one wyglądać lepiej niż namazane kredką. Trudno mi uwierzyć, że to zamierzony efekt a nie wyraz oszczędzania.
asymon - 08:50 22-05-2023
Też mam wrażenie, że książka by pasowała do UW.
Kurczę,czytam teraz "Hail Mary" Weira i jest dokładnie na drugim biegunie w stosunku do "Wojny czasu", wszystko sztampowe i kawa na ławę. Brakuje mi takich książek jak ta...
Janusz S. - 09:23 22-05-2023
asymon pisze:Też mam wrażenie, że książka by pasowała do UW.
Kurczę,czytam teraz "Hail Mary" Weira i jest dokładnie na drugim biegunie w stosunku do "Wojny czasu", wszystko sztampowe i kawa na ławę. Brakuje mi takich książek jak ta...
Zakładam,, że "brakuje mi" odnosi się do El-Mohtar i Gladstone'a?
Hail Mary to przede wszystkim bzdurne założenia i nieudolne uniki autora. Nigdy nie zdołałem pojąć czym ślepi kosmici zobaczyli gwiazdy i jak zdołali do nich polecieć. Nie wspomnę już o radosnej współpracy wszystkich narodów zupełnie jak w komunistycznych mrzonkach. El-Mohtar i Gladstone uniki zrobili finezyjnie, tak że zupełnie się o nich nie myśli w czasie lektury.